Chyba tylko Charger 2016 może cie zadowolić. Pieniądz nie gra roli, to i stać cię na hellcata 6,2l.
No i skończ już trollować.
Printable View
To już na szczęście tylko Twój problem ;)
A takich również nie wyznających tego można było ostatnio spotkać, na A1... w ostatnim karambolu... też zapieprzali ile się da w tych warunkach, a nawet szybciej.
Fawkes BMW wypuscilo wersje M760li-6.6 litra podwojnie doladowana wielka limuzyna.Przyspieszenie lepsze od Giuli Q-dlugosc ponad 5,20 m-ale przez swoje wymiary na tor to sie nie nadaje.Taj jak ktos wczesniej wspomnial segment D premium czyli bmw3,c,is,xe,a4 z zalozenia sa ciasne i tak juz zostanie.Chcesz miejsca w tym segmencie kup kure superba ;-)
Takie BMW też jest "fuj" bo przecież jest doładowane... i to podwójnie. Podwójna profanacja :P A gdyby silnik był wolnossący to byłby za słaby... i musiałby mieć 10 litrów :D Tylko wtedy maska byłaby za długa i przez to cały byłby jakiś brzydki :D Że o kołach nie będę wspominał... w takiej dużej limuzynie na pewno mają ze 20 cali więc prowadzi się jak taczka... Od pół godziny czytam ten temat i tylko żałuję, że popcornu nie mam. Przy niektórych wątkach proponuję wprowadzić jakiś "popcorn alert" ;) Panowie, ostrzegajcie...
Tylko Citroen C5 - kupuj, bo następnego hydro ma już nie być :D.
- - - Updated - - -
...i jeździsz 159 w dizlu. Hahahahahahahahahaha. Nawet jak na trolling słabo to wypadło :D.
Ja też nie uznaję kompromisów i segmentów, cena nie ma znaczenia. Normalnie bym jeździł QP, ale mam wąski wjazd na podwórze, więc wolę Giuliettę. I 1.4, bo jest bardziej rasowa od 1.75 :D.
- - - Updated - - -
Zapas płynów i narzędzi na wakacje. Ja prd... :D Ja pojechałem Julką z dzieckiem i wózkiem do Włoch na tydzień i jeszcze było miejsce w bagażniku... No ale ja nie brałem płynów i narzędzi ze sobą :D.
- - - Updated - - -
No, takiego Astona zapakować na wakacje to dopiero betka. Narzędzia i płyny wrzuci się najwyżej na tylną kanapę :D.
- - - Updated - - -
Tych odcinków bez ograniczeń jest coraz mniej. A wystarczy się przejechać A2 z W-wy do Berlina, żeby się przekonać, że najbardziej dziadowski jest niemiecki odcinek.
radosuaf ładnie podsumowane;)
Nie miałem okazji jechać tym odcinkiem, ale 2 lata temu jechałem z Krakowa w okolice Monachium, a potem Frankfurtu nad Menem i z powrotem. Część autostrad rzeczywiście fajna, ale spora część jest tak jak piszesz dziadowska. Aczkolwiek żeby te dobre odcinki były znacząco lepsze jakościowo od polskich to nie zauważyłem. Ich plusem obecnie jedynie jest fakt, że część ma trzy pasy i rzecz jasna ich ilość.
Panowie, porównujecie 30 letnie drogi z naszymi nowymi. Zobaczymy jak nasze autostrady będą wyglądały za lat 10. Przy takich kosztach jakie poszły na nasze drogi robienie dróg asfaltowych to jest jakis mało śmieszny żart. I jeszcze się tłumaczyli że betonowe nie nadają się na nasz klimat :D:D:D W Czechach, Austrii i Niemczech jakos się nadaja.
Co nie zmienia faktu, że zwłaszcza w byłym enerdówku jeździ się tak sobie - a pod Monachium, gdzie autostrady są całkiem niezłe, ma się spore szanse, żeby zamiast pruć, ile fabryka dała, będziemy stali 4 godziny w korku... Dużo przyjemniej się jeździ po autostradach we Włoszech, gdzie są odcinkowe pomiary prędkości na odcinkach po 30-40 km i ludzie nawet Ferrari jeżdżą grzecznie 130 - ruch jest płynny, nawet na obwodnicy Mediolanu, gdzie jest po 6 albo i więcej pasów momentami i mnie się nie udało natrafić na żaden wypadek.