Moze po prostu zaloz temat:
Ktorego dealera polecacie i dlaczego warto pojechac do Berlina.
Jak pewnie doczytales, podobna kaszana w Fordzie. Mam tez dosw. z Renault (kupilem w sumie 4 renowki) i Oplem (2 nowe auta). To raczej kwestia narodowosci i "korzeni" dealerow.
Czesc wywodzi sie z Polmozbytow a czesc zalozyli handlarze aut z lat 90-tych.
Wciaz szukam serwisu/dealera, ktory nie bedzie kojarzyl mi sie z traumatycznymi przezyciami.