panewka=łożysko ślizgowe
pierścień tłokowy=uszczelniacz
Teoretycznie można w/w elementy zaliczyć jako eksploatacyjne.
Ciekaw jestem jak podejść do nadwozia:) W kwietniu ubiegłego roku w swojej AR dokonałem profilaktycznej wymiany panewek.
Printable View
panewka=łożysko ślizgowe
pierścień tłokowy=uszczelniacz
Teoretycznie można w/w elementy zaliczyć jako eksploatacyjne.
Ciekaw jestem jak podejść do nadwozia:) W kwietniu ubiegłego roku w swojej AR dokonałem profilaktycznej wymiany panewek.
W jakim stanie były te zdjęte? Masz jakieś fotki?Cytat:
W kwietniu ubiegłego roku w swojej AR dokonałem profilaktycznej wymiany panewek.
Jaki przebieg ma auto?
Mierzyłeś owalizację czy tylko zdjąłeś stare i założyłeś nowe?
Sam zmieniałeś? Ile czasu to zajęło?
Jak silnik chodzi? Nic nie stuka? Nic nie puka?
Panewki wymieniałem przy okazji poszukiwania źródła lekkiego postukiwania oraz pod wpływem bardzo złych opinii o TS-ach, których naczytałem się m.in. na naszym forum:). Operację wykonałem samodzielnie przy przebiegu ok. 175 tys. km. Fotki i opis w tym temacie:
http://www.forum.alfaholicy.org/156/...silnika-5.html
http://youtu.be/NEQykI3I88Q
Na dzień dzisiejszy silnik ma nalatane 184 tys. i jak stukał tak stuka:)
Ja następny silnik TS zaopatrze dla doświadczenia w panewki od JTSa
Sa 3-warstwowe a nie 2 jak w pozostałych tyle że wał JTSa jest też twardszy
Panewka-łożysko ślizgowe i skoro są wymiary naprawcze to jednak się zużywa są tolerancje zużycia i tyle
W końcu serwisy i mechanicy żyć z czegoś muszą ale i tak jest kryzys jak widać
co do ts'a to moge powiedzieć tyle że przeżyłem juz zerwany rozrząd więc wiem jak to smakuje ( ale nie pasek mi się urwał tylko śruba od rolki prowadzącej pasek rozrządku)
a co do oleju to jak narazie dolałem z 600 ml ze względu na to że ten silnik strasznie olej przepala, uszczelniacze wymienione ale na kilka tys. km troche oleju musze mu dolać, co do panewet to jeszcze nie miałem tej przyjemności chociaz jakiś okres czasu jeździłem z małym poziomem oleju
- - - Updated - - -
Z tego co zauważyłem , podstawa do prawidłowego utrzymania tego auta to dobry mechanik który wie co robić i przede wszystkim wie jak robić ten samochód
- - - Updated - - -
druga sprawa to taka że ludzie narzekają na te panewki , ale jak samochód ma już 10 czy więcej lat i 150 tys. czy więcej na liczniku to czy tak naprawdę powinno to dziwić że są już one do wymiany ...
Kpisz sobie?Cytat:
i 150 tys.
Polonez wytrzymywał 100 tyś bez remontu :)
..również tylnosilnikowe Skody 105/120/130/135/136 /'babki'/, Maluchy i inne wynalazki z byłego socjalistycznego bloku. ;)
Mi to się wydawało, że jeden dół wytrzymywał ze dwie góry. A w TS 16V wszystko się jakoś tak szybko kończy.
A benzynowy silnik w volviaczu 200 przekręcał licznik i dalej jeździł...
Ale chyba nie o tym jest ten temat :)
Odnośnie tych panewek powiedzcie mi jedną rzecz. Chciałem kiedyś profilaktycznie wymienić i rzecz jasna że przed założeniem nowych trzeba oszlifować wał, ale mechanik mi powiedział ze po szlifowaniu te wały potrafią pękać, czy to prawda ?
No właśnie nie tak do końca że nic nie szlifuje.
Z tego co czytałem to opinie są różne ale większość twierdzi że przy wymianie panewek powinno się szlifować wał.
Właściwej oceny stanu wału powinien dokonać fachowiec zajmujący się szlifowaniem (średnica czopów, owalizacja itp.) i dopiero wtedy dowiesz się czy wał trzeba szlifowac i na jaki podwymiar naprawczy wyda
Aster156, wymiana kompletu naprawczego to właśnie taki częściowy remont generalny i robiło się go na pewno PO minięciu 100tys. km, przynajmniej stosując normalne oleje(bo może faktycznie oleje typu selektol szybciej silnik mordowały). Sporo znajomych miało kiedyś takie Skody, więc wiem co mówię i nikt normalny nie ściągał głowicy co 20-30 tysięcy km i nie wymieniał co chwilę cylindrów z tłokami. :D To wychodziłoby, że przez 200tys. km ludzie musieliby robić po 6-10 remontów silnika. ;)
A w ogóle to takie komplety naprawcze można wymieniać chyba w każdym motorze, który ma tuleje mokre, również w silnikach od AR. :)
PS. Wiem, że off, ale co tu w tym wątku więcej pisać. :P
Nie wierzę, serio co 30 tys. km wymieniałeś tłoki+cylindry? To trochę musiała Cię szarpnąć eksploatacja.. Nie mniej jednak nie można na podstawie jednego przypadku wysnuwać tak daleko idących i, ocierających się o absurd(w kontekście tysięcy egzemplarzy jeżdżących po Polsce, czy Czechosłowacji), wniosków. ;)
Hmm, ja ani nie napisałem, które konkretnie, ani nie użyłem określenia TSy, które w przypadku Alfy jest mało precyzyjne.
Na pewno klasyczne R4 DOHC zaprojektowane przez Alfę, w których zawierają się aluminiowe TSy 8V, miały "mokre" tuleje.
Nie może się nazwac prawdziwym Alfistą ten, który nie miał TS 16V.
Bardzo trafna uwaga.
Teraz ja coś napisze od siebie.
Wszyscy jadą po tym TSie jak po ... .
A ja Wam powiem jedno, ze nawet jak TS się zatarł, to naprawa nie była aż tak kosztowna jak wymiana elementów eksploatacyjnych w nowoczesnych, gloryfikowanych przez wszystkich/większość JTD.
Normalnie mamy dzisiaj 31 stycznia, a my wymieniliśmy już w tym roku 3 kolektory, 4 pompy wody, 2 turbosprężarki, ze 2 dwumasy i kilka drobniejszych elementów, takich jak tłok w JTDm.
Każda z tych napraw to niemalże kolejny silnik TS, a w JTD to po prosu elementy eksploatacyjne.
Teraz ciekawostka, dzisiaj dotarł FIAT Stilo, z dziwnymi dźwiękami - po zdjęciu miski, ukazała się wybita/obrócona panewka, leząca już w misce. Silnik 1.9 JTD 16v, użytkowany w trasach, po programie.
Zaznaczam, to jest tylko część napraw Diesli ze stycznia w naszym warsztacie.
Jeszcze zatęsknicie za poczciwym TSem.
Pozdrawiam.
Na odstresowanie się czasami polecam coś mądrzejszego, mocniejszego i lepiej brzmiącego np. v6. Tylko trza uważac co by dyfru nie zmielic.
- - - Updated - - -
Coś tam słabo u was z wymianami, bo w wielu nowoczesnych silnikach to pompe wody wymienia się razem z rozrządem, no ale cóż ja tu tylko sprzątam:)
V6 miałem, poszła dalej. Jednak lepiej wspominam 155 2.0 TS 16v, może mniej mi było szkoda niż V6.
Co do pomp, to po prostu auta z ulicy, głównie JTD 16v, nie wiem co i kto robił w nich wcześniej.
1 ciekła, 2 urwały rozrząd, 1 powodowała brak ogrzewania/odkleił się wirnik. Na FB wkleiłem trochę fotek.
Ja osobiście nie daję żadnej gwarancji na rozrząd bez wymiany wszystkich elementów.
Ale i tak dla mnie TS choć nie miałem przyjemność posiadać, silnik jak na tamte czasy bardzo nowoczesny ale przekonstruowany.. Z tego co czytam na forum i innych artykułach bardziej awaryjne niz pozostałe. Chodzi mi głównie o dół silnika i o wariator.. Dużo ludzi na forum broni się tym że "poprzedni właściciel nie dbał" ale wiedząc że alfa to samochód niszowy od innych marek, w innych jest mniejszy odsetek z tymi problemami, a o wiele wiecej tego jeździ na drogach.. Wiec dla mnie to silnik podwyższonego ryzyka.
Napisałem wyraźnie i czytelnie "w wielu"..... a to zmienia postac rzeczy. Co jak co to mając już w swym życiu kilka jtd to nigdy nie miałem z rozrządami problemu (co tyczy się też pompy wody z wiadomego względu), problem polegał na tym iż zawsze montowałem/montuje oryginały wiec nie znam tej przypadłosci. Coś mi się wydaje iż niektórzy na siłe próbują dorabiac teorie. Ja np. w T.S. wymieniałem wtryskiwacze i co? To też wada w stylu vag'a?
O jakim dorabianiu teorii na siłę piszesz? To pod moim adresem? Bo nie za bardzo rozumiem kontekst.
Hmmmm... Co ma takiego nowoczesnego? Dużo osób o tym pisze a ja nie bardzo wiem o co chodzi!Cytat:
silnik jak na tamte czasy bardzo nowoczesny
Może choćby dwie świece na cylinder :P ? chyba nikt tego nie miał w tamtych czasach.. Ja tam lubię mojego TSa, ogółem te silniki, uważam za dobrą konstrukcję.. jak o każdy inny silnik trzeba poprostu dbać, tym bardziej jak ktoś lubi wycisnąć z niego wszystko co fabryka dała..
a apropo tamtych czasów.. to brat opowiadał mi historię jak to w salonie przekonywano go do zakupu nowej 147.. właśnie mówiąc że to jedyna konstrukcja z dwoma świecami na cylinder, że wypalanie i dopalanie mieszanki jest idealne czego efektem jest mniejsze spalanie, jak również wspomniał że to jedyne auto na rynku z pięcokątnymi szybami tylnymi bocznymi xD .. Dobry handlowiec ;D
Dwie świec miały już TS-y 8V. Zresztą kilka marek się w to bawiło - np. MB. Jaki jest tego sens nie wiem? Mniejsze spalanie? Prawdę mówiąc TS- 16V są chyba najbardziej żarłocznymi silniczkami w swoich pojemnościach. Zarówno jeśli chodzi o konsumpcję paliwa jak i oleju.
Słabej jakości materiały + problemy ze smarowaniem = silnik kupa
Ze spalaniem przecież też - omron8 kłamie. :P Szczególnie jak porównać do motorów BMW, które na dodatek są słabsze. :D
- - - Updated - - -
Sens w sumie można zobaczyć na obrazkach w tym artykule(sam artykuł jest nędzny, bo nie ma nic o Alfie, a to tak jakby pisać o historii samochodów sportowych, a nie wspomnieć nic o Ferrari):
http://autokult.pl/2010/07/24/polkol...tylko-chrysler
TS 8V miał takie półkoliste komory spalania. Popatrz na to zdjęcie:
Załącznik 84565
Można sobie wyobrazić jak mieszanka wędruje między zaworami, a odpalana jest z boku. Tu aż się prosi o drugą świecę. :) Nie wiem jak to wygląda w TSie 16V, czy faktycznie był w tym jakiś sens, czy może po prostu trzeba było jakoś odróżnić silniki Alfy od Fiata. ;) Faktem jest, że na papierze 2.0 TS 8V był sporo mocniejszy od konkurencji, a następca 2.0 TS 16V miał tyle samo mocy co 2.0 16V Opla, Forda, VW, przynajmniej początkowo. No i raptem 2KM więcej niż poprzednik 2.0 TS 8V.
TS 8V został wycofany ze względu i na koszty jego produkcji,jak i ze względu na to że już nie można go było rozwijać. Wykończyli go i księgowi i ekologia. Fakt 2,0 16V Opla w którym głowicę zaprojektował Cosworth miał 150 koni na początku. Gdy został dostosowany tak jak 16V Alfy do nowego typu katalizatora miał już 136 koni. Natomiast 2,0 16V TS miał już w 156 155 koni. Szkoda że już nie robią TS 8V, ale jego czasy już nie wrócą niestety...
Która honda i które BMW?:)
- - - Updated - - -
Chyba CBR i M3 :P
hmm która honda ?
1.5 civiki nie wiem co za silnik ... ale gość który jeżdzi civikami całe zycie zaopatruje sie nie w butelki a beczki oleju ... i jakos nie narzeka.
bmw sie nie wypowiem - bo sie nie znam na tym.
omoron - kup ty sobie chłopie to MB które tak ubóstwiasz - spokojnie dobijesz kilku milionów kilometrów na jedym oleju, do tego oczywiście bez usterek czy innych dupereli, wymieniania wariatorów, panewek, uszczelniaczy zaworowych czy pierscieni.
A od tych tematów z daleka - bo kolejny temat zaraz zrobi się gorący. Moderator zamknie, a za miesiąc znajdzie sie kolejny niedowiarek i założy kolejny temat ABC Twin Spark.
- - - Updated - - -
a swoja drogą - nie wiem o której CBR mówisz - bo troszkę CBRką jeździłem i jakoś oleju nie brała.