Taak! Alfinka do tej pory pali aż miło. Jedynie, jak to zakupy używek, przyszedł mróz -4 i bendisk się odezwał
Ale pewnie kupię zestaw i wymienię bebechy
Printable View
Taak! Alfinka do tej pory pali aż miło. Jedynie, jak to zakupy używek, przyszedł mróz -4 i bendisk się odezwał
Ale pewnie kupię zestaw i wymienię bebechy
Koledzy mam do Was jedno przesłanie: Zaczynajcie od sprawdzenia a najlepiej podmiany aku na nowy.
Pacjent, AR 159 1,9 8V.
Około 2 lata miałem problem z odpalaniem. Ciężko nawet bardzo kręcił na zimno po 12h stania. Im dłużej tym gorzej. Rozrusznik kręcił tak słabo, że mogłem policzyć 5 - 6 obrotów wirnika.
Pojechałem do tunera na podniesienie dawek startowych, odpalanie się poprawiło, lecz tylko trochę.
Byłem potem na sprawdzeniu aku, sprzętem w serwisie Boscha, wyszło że jest dobry i trzyma "prąd" - więc aku wykluczyłem(błąd).
Następnie oba kable masowe wyczyściłem, o dziwo nie było dużo rdzy, bo niektórzy piszą, że mają masakrę.
Kolejnym krokiem zostało mi już tylko wymiana rozrusznika.
Szukałem ten od 2,4 2,2kW i miałem już zamawiać,
lecz któregoś wieczoru myślę, ze zamienię aku z drugiego auta(kia Ceed), gdzie mam nowy 4MAX 70AH 750A.
I to był dobry krok.
Rano zdziwienie, auto kręci jak szalone odpala od strzała i brak charakterystycznego jebnięcia po odpaleniu. Odpalanie jak mam w Kii przy 100tys przebiegu.
Przyszły mrozy i pali jeszcze ładniej. Okazuje się nagle że rozrusznik(ten mój który chciałem wymieniać) kręci jak szalony a nie jak prawie martwy.
Zakupiłem nowy aku 77Ah 780A i ostatnio po 3 Dobach(około 72H) stania odpaliła od strzała!
Wniosek taki: Nie ufajcie tym co sprawdzają aku, najlepsza droga to podmiana na drugi o podobnej mocy i świeży.
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie po zmianie aku na nowy: Ma jakby więcej mocy tzn wyraźnie poprawiła się kultura pracy i wybracje zwłaszcza w trasie.
Ja mój rozrusznik wyczyściłem, przesmarowałem jak przyszedł i kręci super
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Kupiłem uzywany od 2.4 na allegro. Niestety okazał się być niesprawny. Licze że odzyskam środki.
Dałem się namówić na regenerację w wersji Full za 400 zł. Minął trzeci dzień i odpala bardzo dobrze. Ani razu nie zdarzyło się żeby długo kręcił. O odpaleniu za drugim czy trzecim razem nie wspominając.
Dam znać jak coś się zmieni
Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka
U mnie po wymianie rozrusznika z 1.9 na ten od 2.4 problem z ciężkim odpalaniem i takim "telepnięciem" ustał od razu. Auto o wiele lepiej kręci, a i dźwięk kręcenia rozrusznika jest o wiele przyjemniejszy.
Hej. Od dłuższego czasu zmagam się z trudnym odpalaniem nierozgrzanego silnika tj. -15 pali z półobrotu, ponad 20 na plusie też bez problemu, a trochę powyżej zera i do około 20" musi pokręcić zanim odpali. Przy czym decydująca jest tem. silnika, bo jak jest mróz odpali bez problemu, ale jak go zgaszę przed rozgrzaniem to już zaczyna marudzić, to samo jak dobrze nie wystygnie. Poniżej link do logów z prób uruchamiania.
Proszę zerknijcie fachowym okiem:)
https://megawrzuta.pl/filesgroup/abb...442139ef5.html
Trochę odgrzeję
Otóż u mnie zaczęło się tak, że pewnego razu kompletnie zimne auto (silnik 2.4) trochę dłużej kręciło zanim odpaliło. Po odpaleniu silnik się dławił 4-5 sekund zanim ustabilizowały się obroty. Kolejno do tego zaczął dochodzić bardzo duży bąk z tyłu auta zaraz po odpaleniu - biały dym. Teraz jest tak ze auto nie zapali za pierwszym razem - rozrusznik kręci te kilka sekund aż przestanie, za drugim razem odpala od razu ale puszcza dużą białą chmurę dymu. Do tego telepie silnikiem tak jakby pracował na początku na 4 gary. Jeśli silnik ma 90 stopni i go zgaszę to odpala od razu bez problemu ale jeśli np. chwilę postoi i temp. spadnie do 70 to znów jest to samo. Czy na zewnątrz jest 5 stopni czy 20 nie ma to znaczenia - jest tak samo. Mechanik sprawdził świece i mówi że są ok a że przy 20 nawet powinien odpalić bez świec. Auto podczas jazdy też ma moc a obroty nie falują więc stwierdził ze to nie problem turbiny. Według niego nie domaga któryś z wtrysków i plan jest taki żeby je wyciągnąć i sprawdzić. Jak patrzę na to jak silnik chodzi po odpaleniu to też wydaje mi się że go rzuca i kultura pracy no jest delikatnie mówiąc dużo gorsza niż wcześniej ale zastanawia mnie to czy jeśli padł wtrysk faktycznie to przez to auto nie odpala za 1 razem? Może powinno się gdzieś indziej szukać przyczyny? A i dodam że wkładanie kluczyka 3 razy przed odpaleniem i czekanie chwilę nic nie zmienia - auto i tak nie startuje za pierwszym razem, tylko za drugim już bez problemu ale z chmurą...
Aku i świece do sprawdzenia, rozrusznik, alternator bym zregenerowal. Do tego sprawdź poduszki silnika. Ja zrobiłem wszystkie te sprawy i jest gitarka
- - - Updated - - -
Sprawdź na kompie w ogóle korekty wtrysków. Jeszcze ważna sprawa czy kolektor ma klapy czy nie?