Lepiej się tego nie dało ująć.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Printable View
Niektórzy próbują zaklinać rzeczywistość i dyskredytować jakość prowadzenia auta, którym nie jeździli. Pierwsze recenzje są pochlebne.
O co w ogóle chodzi z tymi znaczkami? Czy to jest tak ważne? Ja jestem z wykształcenia inżynierem, dla mnie liczy się jakość i "ilość" produktu, jaki dostaję. Stinger oferuje osiągi, niezłe wyposażenie, praktyczność i RWD za cenę niemal gołego Arteona.
Za co tyle pieniędzy? A za liftbacka wielkości Audi A7 z napędem na tył, rozsądnym wyposażeniem i 250KM.
Za cenę niewiele większą od wypasionego hot hatcha dostajemy kawał auta.
Nie wiem, czy ktos siedział w nim na Motor Show, ale ja tak i auto robi wrażenie oraz budził duże zainteresowanie zwiedzających.
Zwróćcie uwagę, że dopłata do wersji XL to tylko 10 tysięcy, a mamy w pakiecie skórę, 18-tki, wentylowane i podgrzewane fotele oraz kierownicę i pełną elektrykę. Ile trzeba wydać w AR, aby do tego poziomu doposażyć Giulię?
Stinger może być gwoździem do trumny Giulii i Q50. Niemcy nie muszą się obawiać, bo ich klienci za bardzo cenią renomę marki i nieraz wolą jeździc golasem z pierścieniami, niż wypasionym Koreancem, czy Wlochem.
Z resztą, wlasnie tak powinien wyglądać halo car. Auto robi tyle szumu, że dyskutują o nim ludzie na forum AR, pewnie to samo na forum BMW i Mercedesa. To jest wlasnie wejscie smoka...
Dyskusje to jeszcze nie zakupy, patrz [notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo ;)
Natomiast odnosząc się do innej części twojej wypowiedzi - tak, ten znaczek jest bardzo ważny bo wiele za nim stoi. Ja tam wolę makaron niż surowe rybki.
Zapewniam cię, że jeśli cokolwiek będzie gwoździem do trumny Giulii, to na pewno nie KIA, niezależnie od tego jak dobrze będzie jeździć i ile koni będzie miał silnik.
Jeśli wybierając samochód kierujesz się tylko ceną i mocą silnika to faktycznie, jeszcze długa droga przed tobą w tematach motoryzacji.
Być może po prostu [notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo nie jest dla Ciebie, masz inne priorytety czy inaczej patrzysz na życie od tych którzy kupują Alfy.
Swoją drogą, to nic nowego - ludzie dzielą się m.in. na takich którzy oglądają się na Alfy ale ich nigdy nie kupią, i na takich którzy je kupują i się nimi cieszą.
a nie można trochę tego wypośrodkować? nie tak zero-jedynkowo?
ja lubię Alfy i kupuję i się nimi cieszę (albo i nie, zależy z której) - miałem już dwie i planuję trzecią. [notranslate]Alfa[/notranslate] ma u mnie od razu +10 punktów w rankingu jak wybieram auto ;)
co nie znaczy, że (skoro i tak muszę czekać do października) nie rozważę Kii
moc na korzyść Kia
wyposażenie na korzyść Kia
wielkość, wygoda na korzyść Kia
wygląd (subiektywnie) też na korzyść Kia
wnętrze jednak [notranslate]Alfa[/notranslate]
Marka też [notranslate]Alfa[/notranslate]
Nie jest wcale tak, że nie biore pod uwage Kii od czasu zerkniecia w te broszure. Poza tym jak sie nie ma alternatywy, to się nie ma pozycji negocjacyjnej ;)
panie, no co ja poradze - chce kupic giulie veloce więc to nie jest takie gadanie tylko, ale serio z wyglądu Kia mi się bardziej podoba - szczególnie z przodu. W Alfach (widoczne jest to w Stelvio mocniej) brakuje mi zderzaka.... W tych wszystkich giorgio-based mam takie wrażenie, że ktoś zdjął przedni zderzak do lakierowania. Jak brałem mazdę 6 to wraz ze wzrostem wersji rosła jakby muskularność zderzaka i ilość lotek, a tu mam wrażenie, jakbym wybierał najbiedniejszą wersję.
Orurowanie z tyłu też fajniejsze w Kia, bo sam wygląd tyłu w Giulii mi się podoba (choć znowu, z uwagi na za mały dyfuzor i mało lotek w Q o wiele bardziej). W kompaktach najbardziej podobał mi się pro ceed, w kombiakach optima - bardziej niz mazda i volvo nawet. Uważam, że akurat stylistycznie naprawdę Kia robi robotę.
Tu już wiedzą, że Kia się gorzej prowadzi i że Kia to TYLKO Kia...Brałbym Giulię nad Kię dniem i nocą, no ale nie wolno dyskredytować przeciwnika przed poznaniem. Tak samo dyskredytowali Alfę niemieccy konkurenci i dostali od najmocniejszej wersji po tyłku.