Cześć ja rozwaliłem jadąc gruntową ulicą Iłżecka to jest tuż przy ulicy Sasanki i skrzyżowania z Żwirki i wigury. Będe naprawiać w własnej kieszeni jak znajde jakiś zamiennik bo jak narazie znalazłem orygniał za 1400... policji nie wzywałem.
Printable View
Zmroziło zamek od strony pasażera, za mocno pociągnąłem za klamkę wewnątrz.. urwałem linke, kapitalnie.
A ja wczoraj rozwaliłem wkładkę zamka pasażera, ostatnią sprawną i nie mam jak dostać się do auta:)
Nie dziś i nie ja ale jednak - miałem stłuczkę. Gościu mercem na mnie najechał, drzwi przód i tył rysy opór głębokie w lakierze, lekka wgniotka tylnych drzwi i porysowane nadkole. Malinowo teraz będę ganiał po rzeczoznawcach :(
No ja się też obawiam takiej sytuacji, bo oba piloty też mam niesprawne guziki (nie macie może znajomego elektronika/sprzedawcę/producenta pilotów, który miałby takie płaskie mikrostyki - nigdzie nie mogę ich znaleźć)... Tylko ja mam wejście awaryjne przez bagażnik, o ile nie zaparkuje do ściany, jak zwykle w swoim garażu :P
A Ty sąsiad to masz pecha :( To drugi czy 3-ci raz? Ja miałem dokładnie to samo z mercem (identyczne uszkodzenia), gość mi tak fiestą Merca zdewastował, że trzeba było jednak naciskać Policję żeby zbadali sytuację współwiny (nadmierna prędkość), bo było teoretycznie z mojej winy, ale Policja powiedziała, że skoro się przyznaję to oni jadą i ich tu nie było :D Dopiero blacharz powiedział, że wogóle mogła być nie moja, bo mogłem go nie zauważyć jak tak popylał... Nic to, grunt, że u Ciebie wina jest ustalona na gościa i trzymamy kciuki za korzystną odbudowę (co najmniej tak korzystną jak reflektora po myjni ;) ) ale w ostatnich dniach widziałem masę aut z wgniotkami z boku i z przodu :( Dlatego moja Bella przez 95% czasu stoi w ciepłym (no może nie ma 20 stopni, ale Cieplej niż na dworze) garażu :(
Urwałem klamkę w drzwiach :(
Drzwi przymarzły, lekko szarpnąłem i ... :(
2 raz na mieście - 1 był przedni zderzak ale to z mojej winy. Teraz miałem trochę szczęścia bo gościu trafił też w tylne drzwi na których wcześniej mi żona lakier porysowała ;) Dobrze że nie przeszkadza mi to w normalnym użytkowaniu auta. Po śniegu zasuwa jak burza :D Miał OC z PTU nie wiem jak u nich z wypłatami. A wina gościa była bezdyskusyjna. Jechałem 40km/h lewym pasem a on zmieniając ze środkowego pojechał mnie w bok.
Jak chcesz zarobić kosztem auta, to rób gotówkowo. Jak chcesz mieć dobrze zrobione, to dobry warsztat (ASO?) i bezgotówkowo - niech warsztat się z PTU kłóci ;)