To czy samochod jest udany czy nie sprowadzasz do ilosci sprzedanych sztuk? Jesli to jest twoj wyznacznik to gratulacje. A nie wybacz, drugim jest to czy sie podoba kolegom i jak bardzo szpanerski jest.
Printable View
Miałem kiedyś auto, które w teście łosia biło porsche :) szkoda, że poza tym nie prowadziło się jakoś rewelacyjnie :P Mazdą 3 miałem okazje pojeździć, i prowadziła sie jak tapczan na kołach, o czym my tu rozmawiamy :D wybraliscie sobie jeden test, i na jego podstawie usiłujecie porównać dwa auta?
Pojecie "dobrze sie prowadzi" to pojecie bardzo wzgledne :) dla mnie dramat, zero wyczucia, resoruje jak pileczka ping pongowa, odmawia posluszenstwa przy pierwszych oznakach podsterownosci. Strasznie sie odczuwa wysoki srodek ciezkosci.
Jezdzilem nowka sztuka, i to dosc wolno, bo na dotarciu byla. Przy dynamiczniejszej jezdzie pewnie bym wysiadl i uciekl [emoji14]
Generalnie taki standard w tej klasie, chociaz focusem mi sie duzo, duzo lepiej jezdzilo, i analogicznie mondeo w segmencie D.
Zdecyduj się czy piłeczka, czy kanapa na kołach, bo to IMO dwa przeciwne bieguny? :P
Zdaje się że w przednim napędzie jak już dopuścisz do podsterowności to za wiele opcji nie masz? Tylko lekkie odpuszczenie steru i gazu pomaga, bo na inne akcje już za późno...
Mniejsza, mi się udaje szybko pomykać i nie mam problemów z dynamiczną jazdą, może mam jakiś dziwny egzemplarz ;)
Aha poczytaj sobie Zeperfs, porównanie z Giuliettą 170KM na torze: Mazda 1'49"30 vs Giulietta 1'51"60.
Julka ma więcej KM, więcej Nm, a jednak wolniej pojechała. Ciekawe jak się prowadzi, skoro Mazda to dramat :D
Dobra Panowie, skoro już ustaliliśmy, że Mazda to zło popiszcie teraz coś innego, bo już nudne jest to udowadnianie że to auto nie jest wielbłądem :P
Tapczan to tez okreslenie mocno relatywne, dla kazdego oznacza co innego. Dla mnie co innego tapczan a co innego kanapa :D
A zdajesz sobie sprawe skad sa te dane na zeperfs? [emoji14] przeciez to nie ma zadnej wartosci porownawczej :D ja rozumiem, ze kazdy chwali swoje, kazdy wyrzuca testy, wartosci, zrodla korzystne dla swojej tezy, ale zachowajmy chociaz troche zdrowego rozsadku :D
Jak nie, to zaraz zaczne opowiadac, jak to moj stary citroen xantia w tescie losia objezdzal prawie wszystko, co jezdzilo jest najlepiej prowadzacym sie autem na swiecie. Swojego czasu nawet myslalem, ze to auto bardzo dobrze sie prowadzi i chwalilem sie tym testem gdzie sie da. Z perspektywy obecnego doswiadczenia jednak nie, wcale sie swietnie nie prowadzilo [emoji14] po prostu wtedy chwalilem swoje, tak jak wy robicie to teraz [emoji14]
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
Po części masz rację. Po części :P
Ponieważ idąc tym tropem porównanie danych z testów łosia stronę czy dwie wcześniej też nie jest miarodajne, bo nikt nie pisał jakie opony mają testowane auta, jaka temp. była nawierzchni, wilgotność powietrza i nawierzchni i milion innych czynników. Także dane na zeperfs są tak samo poglądowe jak zajebiaszczy wynik Giulii w teście łosia :)
Ale to nawet nie chodzi o dokladnie takie same warunki, oponh i pierdoly [emoji14] po prostu to tylko jeden konretny scenariusz, ktory nijak sie ma do calolsztaltu osiagow. Sprawdzilem teraz na szybkl, to wedlug wiki moja stara xantia nadal trzyma rekord. I co z tego, jak w zime to auto tak rylo przodem, ze dwa razy nim w rowie wyladowalem? :D hydropneumatyczne zawieszenie wtedy moze nie sprawdzalo sie na drodze, ale przy wyjezdzaniu z rowu juz bylo bardzo przydatne :D
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
Tak, już wszystko inne poza Alfami ląduje po rowach tak się źle prowadzi, a nic innego poza nimi przez entuzjastów dobrego prowadzenia i skutecznej i szybkiej jazdy nie jest wybierane. Co do tej drugiej części to w realu jakoś jest raczej odwrotnie póki co. Zobaczymy co Giulie zmienią.
(BTW przeciw podsterowności sprytny, genialny w swej idei pomagacz się pojawił, nie powiem u którego producenta ;-) - delikatnie odejmuje gaz przy początku zakrętu - dociąża przód auta. Czyli robi to za kierowcę, co robi intuicyjnie każdy kierowca troszkę bardziej podszkolony. A że jeździ jednak większość nie rozważających transferu masy, koła przyczepności opony itd., to bardzo sprytne rozwiązanie. Drobnymi kroczkami, powoli... :)
Aha, nazywa się G-Vectoring.