Nie no tak nie może być, nie po to wymieniałem sprzęgło żeby się z tym bujać i żeby mnie znowu noga bolała XD Ciężko pracujące sprzęgło doprowadza mnie do szewskiej pasji.
W każdym razie, nasmarowałem dziada póki co i od dwóch dni spokój, ale ewidentnie zaciera mi się wysprzęglik. Coś konstrukcyjnie musi być z nim nie teges.