Przypominam że dyskusja toczy się o silnikach w alfach. Są dwa powody dlaczego alfy uznawane są za awaryjne, pierwszy zawieszenie, drugi silniki TS. JTD są jednymi z najlepszych i nawytrzymalszych diesli.
Printable View
Nie przeczę i doskonale o tym wiem, że JTD należą do światowej czołówki w kategorii diesel.
A.Krystian, to co piszesz o benzynie, pod koniec lat '90 XX w. dotyczyło diesli. Też był to gatunek na wymarciu. Był słabiutki w stosunku do benzyny, głośny, wibrujący, zero osiągów, śmierdzące i trujące. Dopiero jak się wzięli za diesle, dodając im turba, wtryski bezpośrednie czy katalizatory, mogły sprostać wymogom stawianym benzyniakom.
I nie powtarzaj sloganu kutego przez kilka pokoleń, że diesel wytrzymalszy od benzyniaka. Owszem, ale stary wolnossący. Życie jednak pokazuje, że trwałość współczesnego diesla niczym nie bije na głowę benzyniaka. Z drugiej strony, są tak dopracowane oleje silnikowe, że żywotność silników ogólnie się zwiększyła. Do pewnego momentu:( Teraz sami produceni bez ogródek mówią, że silnik jest liczony na przebieg 250 000 km.
"Im nowocześniejsze będą benzyniaki tym bardziej zawodne się staną." To samno było w dieslu
"A co wymusiło ten postęp w benzynie ? Słabość wobec diesla.". To samo co w dieslu w latach '90. Słabość względem benzyny.
Tyko na dzień dzisiejszy są możliwości i perspektywy szerokie dla rozwoju benzynówek, a znacznie mniejsze dla diesli. Diesle na stan dzisiejszej wiedzy osiągnęły swój max.
To może lepiej porównać przyspieszenia w benzynie 60-100 na 2 i 3 biegu, 80-120 na 3. Dizel na takich biegach nie pojedzie bo trafi na dziurę po spadku momentu albo skrzynia na to nie pozwoli. Przecież to są silniki o innych charakterystykach wiec porównywanie przyspieszeń na 4 i 5 biegu nie ma sensu. Po to są biegi aby wbić odpowiedni w danej sytuacji.
W zestawieniu TS vs JTD jednak to diesel jest trwalszy. Ja nie słyszałem o uszkodzonych panewkach w JTD ani urwanych tłokach.
Dlatego nikt nie udowadnia, że TBi jeździ gorzej od JTD bo tak nie jest.
Jeżeli diesle rozwijano intensywnie od początku lat 90-ch to logiczne, że benzyna ma większe pole do modyfikacji z racji swego nazwijmy to "zacofania". Jeśli w najbliższych latach okaże się że nowe doładowane jednostki benzynowe są lepsze od diesli to moda się odwróci i to szybko.
I można tak w kółko
No piszecie a potem sami nie wiecie co było napisane. Była jasna mowa o silniku benzynowym z F1, przecież on się do d nadaje i nawet 10tyś na nim nie zrobisz ;) Dlatego napisałem że w takim przypadku już wolałbym TDCI niż taki wynalazek!
Te dane na tych dwóch biegach właśnie mają największy sens i pokazują moc silnika. Są to biegi na których w trasie się jeździ i najczęściej jakby nie patrzeć wyprzedza no chyba że Wy jeździcie z prędkością 90km/h na 2gim czy 3cim biegu i się czaicie na lukę do wyprzedzania... Skoro tak to nie chciałbym kupić samochodu po was. Skrzynia pewnie też długo nie pociągnie jak będziecie tak redukować z 5tego biegu do 3ciego. Samochód to niestety nie rajdówka i długo takiego traktowania nie wytrzyma.
Widzę, że Alfik84 ma pojęcie o jeździe benzyną w odróżnieniu od Rafcia.
Jeśli wg producenta 2.0 16V TS na III biegu jedzie do 145km/h to co szkodzi zredukować z IV czy V przy 80-90 km/h na III bieg i podciągnąć przez te 10-20s.
Rafcio to nie jest tak, że jeśli instrukcja podaje, że na I biegu możesz jechać do 50km/h to obowiązkowo musisz na I jechać przez godzinę 50km. A słyszało się o takich przypadkach.
Ja czasem się staram uprawiać ecodriving, żeby zejść np. do 9l/100km (w Szwajcarii przez niewyobrażalną, niespotykaną nawet u nas liczbę fotoradarów i jadąc po trasie "nizinnej" zszedłem do 7,5 l/100km), ale później jadąc np. na zakupy nie mogę sobie odmówić przyjemności dokręcenia do 100 kmh na dwójce na każdych światłach i plan bierze w łeb :D
Ale dla takich chwil kupiłem Bellę z silnikiem benzynowym i w każdej takiej chwili żałuję również, że to nie V6 :D