Napisał
anAlfaBeta
Z drugiej strony, jak mnie ktoś pyta o moją 159 (która jeszcze nigdzie nie jest wystawiona), to wysyłam listę na 3 strony co było zrobione w niej i też listę tego, co jest do zrobienia - z jednej strony pisanie, że szyba z tyłu się nie opuszcza to ryzyko, z drugiej jaki sens ukrywać wady. Pewnie gdybym sobie przypomniał, to bym dopisał do listy zalet i wad jeszcze parę pozycji, i opis byłby na 4 strony. Czy takie coś się nadaje do ogłoszenia na np. otomoto? Chyba nie, nikt nie będzie czytał od razu esejów przeglądając ogłoszenia, trzeba wybrać rzeczy ważniejsze. Poza tym zapomnieć czy nie widzieć o jakiejś usterce też można, to nie robi jeszcze z nikogo oszusta. Śmieszy za to sytuacja, jak ktoś kupuje auto ponad 10 letnie, z przebiegiem 200 tysięcy w górę, za adekwatną do stanu cenę, a potem pisze, że sprzedający to oszust bo jakiś plastik złamany czy nie zauważył rysy albo łożysko po tygodniu zaczęło szumieć. Bo on chciał za 16 tysięcy mieć 12-letnie auto z przebiegiem 220kkm igłę nówkę z salonu i go oszukali :(