Sorry za OT, ale ten wątek to kwintesencja tego co ostatnimi czasy dzieje się na Alfaholikach...
To już nie to samo co 2-3 lata temu...
Z mojej strony EOT już się nie udzielam, nie pozabijajcie się tylko ;)
Printable View
Sorry za OT, ale ten wątek to kwintesencja tego co ostatnimi czasy dzieje się na Alfaholikach...
To już nie to samo co 2-3 lata temu...
Z mojej strony EOT już się nie udzielam, nie pozabijajcie się tylko ;)
:D Robert jeździł na nich po zamkniętym lotnisku, mieli przygotowany tor itd. To to jest gówno nie test, czepiacie się, że nie ma tabelek, że nie podał ciśnieina, rozmiaru i kij wie jeszcze czego. Potem sam piszesz, że sobie troszkę poszalałeś na parkingu pod Tesco i gdzies pohamowałeś na bocznej drodze (też brak info o ciśnieniach, żadnych tabel z hamowania itd) i jest cmokanie, że opona dobra a opinia oczywiście wiatygodna :D Czy tylko ja tu widzę jakieś podwójne standardy? Sam zwracasz uwagę, że 3 osoby wyraziły się pozytywnie i te 3 osoby próbuję za wszelką cenę podważyć wiarygodność roberta, że wymyśla sobie, że na testy jeździł, a jak, że jeździł, to gówno warte, bo nie wiadomo jakie ciśnienie, albo, że robi literówki i przez to na bank się nie zna na jeździe autem (może, tak jak ja, jest dyslektykiem?). A równo dobrze Wy, mimo pisania, że jeździcie dynamicznie czy jak tam, a w rzeczywistości równie dobrze na widok deszczu możecie obsrani zwalniać do 70 km/h (nie mówię, że tak jest, chcę pokazać pewien wzrór).
Jeszcze odnośnie ceny i myślenia na drodze. Ogólnie ok, jednak nie po to sprawiam sobie auto (jakby nie patrzeć) o sportowym charakterze, żeby potem przy tanich oponach odbierać sobie przyjemność z szybkiego pokonywania zakrętów bo mam świadomość, że mam tanią oponę, która może mnie zawieźć. Rozumiem, że taki taksiarz do swojej Octavii kupuje kormorana, bo on nic więcej nie potrzebuje.
Mnie osobiście opinia roberta tutaj bardziej przekonuje, bo jego przekaz (jak chaotyczny by on nie był) jest bardziej wiarygodny, niż wrażenia z jazdy pod Tesco (ciekawe jakie prędkosci były na tym tesco? 40?) i na pustej drodze, gdzie nie było żadnego innego auta i żadnych innych opon do porównania. To jest po prostu relacja "jechałem, wcisnąłem hamulec, nie wypadłem z drogi, auto się zatrzymało", nic więcej. Takie same opinie są oponeo odnośnie najtańszych chinczyków.
Ogólnie to wygląda tutaj tak: "Moja racja jest moja i jest mojsza od twojszej", czy jak to tam szło...:confused:
Kolego wcale nie pod Tesco, tam jest za dużo słupków. To był Carrefour :) Odniosłem się do opisu Roberta, który też nie jeździł z oszałamiającą prędkością. Czym różni się takie hamowanie od hamowania na lotnisku, prócz innej nawierzchni? Po prostu stwierdziłem, że moje opony za specjalnie nie piszczały - nawet jeśli to i tak dla mnie nic dziwnego, ponieważ to zależy od zadanego ćwiczenia i warunków technicznych, których to Robert nie podał. Wczoraj jeszcze specjalnie potrenowałem takie manewry jak hamowanie i ruszanie ze skręconymi kołami. Te opony naprawdę nie są złe. Ja podałem bardzo dużo szczegółów. Większość osób bez żadnego kontaktu stwierdza, że to badziew, a ich cena chciałbym przypomnieć jest podobna lub wyższa niż uznawany model Nokian. Bo mam wrażenie, że dla niektórych cena jest wyznacznikiem jakości.
I generalnie to mało osób tutaj czyta i rozumie co czyta (pomijam wypociny Roberta, bo nad nimi trzeba się bardziej skupić).
- - - Updated - - -
Wcale nie piszesz jak dyslektyk. Swoją drogą dysleksja to bardzo często tłumaczenie lenistwa.
- - - Updated - - -
O cenie HP2 chcesz jeszcze porozmawiać? ;)
- - - Updated - - -
Może i tak wygląda, ale jeśli ktoś pisze opinię, to fajnie byłoby przeczytać coś sensownego, nieprawdaż? A nie "te opony ogolnie duzo piszcza i słabo hamuja więc so kiepskie i ch*j". Do miasta."
Widzisz masz klapki na oczach i czytasz bez zrozumienia. Upierasz sie przy jednej swojej teorii i nic innego jak beton nie przyswajasz. Lansujesz sie pod tesco i twój mega test hamowania jest najlepszejszy mimo iż nie masz pojęcia o prowadzeniu auta. Pisałem o:
-cisnieniu,
-próbach hamowania przy różnych, prędkościach,
- i o konkretnych manewrach o których nie masz pojecia tj slalom "jedynkowy", "dwojkowy", tor do doskonalenia techniki pracy rąk na kierownicy,
Juz nie mowie o tj "jotka" czy slalom na wstecznym na czas.
A i jeśli uwarzasz że jeśli ktoś ma dyslekcje jest leniwy... to pokaz mi swoje uprawnienia do orzecznictwa w takich sprawach bo innaczej okaże sie że znów wypowiadasz sie w sprawie o ktorej nie masz pojęcia.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Abstrahując już od powyższej mało sensownej dyskusji ja chciałbym wrócić do dyskusji z przed kilkudziesięciu stron odnośnie szerokości. Wspominano tam jakoby na zimę lepiej spisywały się opony wąskie bo lepiej sobie radzą w kopnym śniegu i błocie pośniegowym , a ja tu dzisiaj taki kwiatek sobie czytam:
Całość macie dostępna pod wyżej wymienionym linkiem na stronie oponeo.pl polecam bo jest tam wzmianka o tym, ze na "czarnym lodzie" też lepiej radzą sobie szerokie opony.Cytat:
Nawierzchnie śnieżne: śnieg luźny suchy, kopny; śnieg luźny zmrożony, zalodzony, sypki; śnieg luźny mokry, klejący się - są to nawierzchni miękkie, mające to do siebie, że są zapadające się oraz przemieszczalne. Jest to główny powód ograniczonej mobilności. Preferowane są opony szerokie, o agresywnym bieżniku kostkowym. Lamelki w oponie są mało skuteczne a największą skuteczność mają opony typowo terenowe np.: z bieżnikiem w jodełkę.
Zajeżdżony śnieg, nie wyślizgany - charakteryzuje się obniżoną przyczepnością nawierzchni. Trudno powiedzieć jaka szerokość opony będzie optymalna, ale dobrą przyczepność dają opony z lamelkami i agresywną rzeźbą bieżnika. Dobra kierowalność zapewniają zaś opony z agresywną krawędzią boczną bieżnika.
Wyślizgany zajeżdżony śnieg - jest nawierzchnią twardą, zbliżoną do nawierzchni lodowej oraz charakteryzującą się znacznie obniżoną przyczepnością nawierzchni. Najwygodniej skorzystać zatem z wąskich opon z dobrymi lamelkami. Zygzakowate lamelki w tych warunkach gwarantują największą przyczepność zarówno wzdłużną (ruszanie i hamowanie) jak i poprzeczną (kierowalność i stabilność).
Śnieg roztopiony, szlam, błoto pośniegowe; śnieg zbrylony, kasza śniegowa - jest nawierzchnią miękką i zachowuje się podobnie, jak śnieg luźny suchy, kopny.
Czytaj więcej: http://www.oponeo.pl/artykul/szersze-czy-wezsze-opony
Powyższa treść jest wyłączną własnością Oponeo.pl S.A.
Do czego zmierzam? Ostatnio widzę, ze sporo osób kombinuje z rozmiarami i wrzuca np 205/60R16 zamiast dedykowanych rozmiarów bo są tańsze i można za podobna kasę mieć opony "lepsze" tzn. z wyższej półki. Początkowo wydawało się to sensownym podejściem, a po przeczytaniu artykułu wyżej zastanawia mnie sens takiej zmiany. Czy oby na pewno opona klasy wyższej 205/60R16 spisze się lepiej od fabrycznej 225/50R17 czy 235/45R18 klasy średniej? Ma ktoś jakiś test lub opracowanie? ADAC kiedyś taki przeprowadził na letnich gdzie oczywiście jasno wynikała wyższość opon szerokich (jedyny sensowny minus szerokich to aquaplaning). Andrzejsr zauważyłem, ze dużo siedzisz w testach widziałeś może taki test porównawczy opon zimowych?
Dobry artykuł.
Co do niezależnego testu Dębicy HP2 to niestety nic takiego na razie nie istnieje.Cytat:
Tomasz Młodawski, menedżer produktu Michelin Polska: Obecnie dąży się do zastosowania identycznego rozmiaru w oponach letnich (w rozmiarach homologowanych przez producentów samochodów) i oponach zimowych. Zwężanie opon na zimę powoduje pogorszenie parametrów trakcyjnych auta, a poprzez zmniejszenie powierzchni styku z drogą - pogorszenie hamowania na mokrej, zaśnieżonej (ubitej) i oblodzonej nawierzchni.
Dariusz Walisiak, Training Manager w Grupie Goodyear Polska: W przypadku opon zimowych, nie warto jest przechodzić na węższe, kiedy opony letnie posiadają szerokość bieżnika do 205 mm (np. 205/55R16). Kiedy wartość ta jest większa, można rozważyć zmianę szerokości bieżnika na węższy, pamiętając jednak, aby zbytnio nie przesadzić. Węższa opona zimowa będzie posiadać większy nacisk jednostkowy na cm2, dzięki czemu wzrosnąć może jej przyczepność na śniegu. Z tego powodu w sportach samochodowych w przypadku opon kolcowanych, konstruuje się bardzo wąskie opony, aby kolce mocniej wbijały się w śnieg. Węższy bieżnik będzie posiadał równocześnie mniejszą powierzchnię kontaktu z podłożem, co z kolei może pogorszyć jego przyczepność na śliskich nawierzchniach. Montaż węższych opon może spowodować, iż opona w pewnych sytuacjach i przy większej mocy silnika, o wiele szybciej będzie zrywać przyczepność. Systemy takie jak ASR, ABS itd. są ustawiane biorąc pod uwagę zalecane dla danego pojazdu ogumienie. Montaż niewłaściwych opon może sprawić, iż systemy te mogą odbierać niewłaściwe sygnały wynikające z innego zachowania się węższej opony na podłożu. Czasami zdarza się, iż ABS włącza się zbyt często w sytuacjach, w których nie hamujemy zbyt mocno lub kiedy nawierzchnia jest sucha.
Czytaj więcej: http://www.oponeo.pl/artykul/szersze-czy-wezsze-opony
Powyższa treść jest wyłączną własnością Oponeo.pl S.A.
a na takie testy to się nie natknąłem i aż tak w tematach to nie siedzę, wyłapuję co wydaje mi się praktyczne . Tu też jestem ciekaw, bo byłem latami ofiarą tego - chybna mitu jednak - że zima to wąskie. Ale dlaczego w zasadzie ? Ze skromnego doświadczenia to wcale na 185 jakoś lepiej mi się w 156tce nie jeździło zimą niż na 205 czy teraz 215 szerokościach. I teraz 3cią zimę daję taki sam rozmiar na lato i zimę w 156tce. A taka Mazda na przykład ma tylko jedną szerokość opon mimo różnych felg (17 i 19" mają szerokość 225 w instrukcji i na naklejce i żadnych innych) .
W dużej części z tego powodu, że czas opon zimowych to w znacznej części jesienna i wiosenna pogoda, bez śniegu.
W 166tce jest letnia 225 a zimowka - niestety i to był błąd (!) - 205. I znacznie gorzej na tej 205 jest. Ot turla się, ale jakoś pewniej to na tych oponach nie pojadę, nie wspominając o dyskotece lampki ASR przy ruszaniu jak ciut wilgotniej.
Co do aquaplaningu - jak coś szersze to łatwiej na pewno o niego (szerokim kamykiem lepiej się robi kaczki na wodzie niż wąskim :) ) , ale z drugiej strony opony mają bardzo szerokie rowki centralne.