No niestety w sobotę odeszła kolejna alfa. Teść rozbił piękną SW 2.4 na automacie...szkoda całkowita...DZwon potężny, ale zero uszczerbku na zdrowiu. To auto jest na prawdę bezpieczne! Miał pełen pakiet ubezpieczenia w PZU. Przy wypłacie ubezpieczenia auto przejmuje ubezpieczyciel. Co wtedy z nim się dzieje? Jak myślicie - dałoby sie z tego auta wykręcic kilka rzeczy, zanim pójdzie na żyletki? Może jest jakis sposób, żeby auto zostało w rękach właściciela?