Właśnie dziś mi żona opowiadała jak szefem rozmawiała. On pyta: jak tam alfa(Mito), psuje się? Stanęła kiedyś? A moja: tak dwa razy, przy minus 25 st. ( ropa zamrzła, mamy ją od nowości, ponad 6 lat i 135 tys ma liczniku). A on: Eee to mój passat (b6) już 4 razy lawetą wracał. Teraz synonimem szrotu jest VW. Takie, Panie jaja...