Napisał
Kurynio
Przepraszam, ale to akurat właśnie chyba jest dokładnie odwrotnie jak mówisz. Właśnie kiedyś, auta nie pobierały prądu w spoczynku, gasiłeś silnik, wyjmowałeś kluczyk i z bańki. Obecnie każde auto coś tam sobie ciągnie i to wcale nie tak mało, przynajmniej przez te 15 - 20 min od wyłączenia silnika i zamknięcia samochodu. To doładowywanie okresowe w nowych samochodach nie dotyczy jedynie Alfy, a jeżeli uważasz inaczej to chyba naprawdę urodziłeś się wczoraj. Odnosząc się jeszcze do tego gówna jak piszesz, mam od lutego 2019 Stelvio, przebieg obecnie jakieś 15 500km, jeżdżę głównie po mieście i to krótkie dystanse, częste gaszenie silnika i po naładowaniu akumulatora jakiś miesiąc po nabyciu samochodu bo padł, zapewne niedoładowany po placu u dealera, to od ponad roku nie mam żadnych problemów, jak zapomnę wyłączyć S&S się załącza i nie ładowałem akumulatora ani razu