To pytanie nie jest głupie- przez dwa tygodnie jak był porządny lud i ślizgawka wygłupiałem się na ulicy (machałem budą) i nic się nie stało, wsiadł mój 120 kilowy kolega z pracy i po 30 metrach siedzimy w śniegu :P
Printable View
Bo niestety zawieszenie w samochodzie to zawsze jakiś kompromis.
Jeśli ktoś buduje samochód do ścigania się to zapewne ma amortyzatory z regulacją odbicia/dobicia i sobie poradzi z ich ustawieniem.
JTD jest ok 100kg cięższy od TS-a. A to wszystko siedzi na przedniej osi.
Wygłuszenie audio, głośniki i wzmacniacz to pewnie z 30kg max, a do tego siedzi pomiędzy osiami.
Oczywiście, że można zaprojektować zawieszenie pod jakiś przedział mas, ale to zawsze jest kompromis - i im dokładniejsze dane tym mniej kompromisu.
BTW: tutaj http://www.eibach.pl/search.html?sea...roduct_line=19 są do wyboru dwa rodzaje w zależności od nacisku na przednią oś.
Dla mnie EOT.
KW variant 3 i przed wpuszczeniem pasażerów wyciągasz wagę łazienkową z bagaja, ważysz, spoglądasz w notatki z tabelkami (stosunek wagi do siły tłumienia i wysokości ), i regulujesz panie..... :)
I co jakaś diametralną różnice odczujesz czy amorki przednie powachlują 650kg czy 750kg., jeszcze przy stosunkowo twardym gwincie? 90% aut ma różnice większe spowodowane zużyciem amortyzatorów i co wszyscy co pół roku je wymieniają?
Dalej twierdzę że różnicy MOŻE nie być wcale, a już na pewno nie dyskwalifikujące zawieszenie GWINTOWANE z benzyny w dieslu.
Amen.
o ile taki wg gdziekolwiek dostaniesz.
Generalnie to oczywiście żart ale faktycznie patent trudny do zdobycia. Gdzieś widziałem, bodajże firma co robiła w 156 zawias do WTCC i chyba D2.
O ile dobrze rozumiem zasadę działania wielowahacza z przodu w 156, to zmiana pozycji amortyzatora nie wpłynie na geometrię bo ta jest określona przez
dwa wahacze.
W kolumnie Macphersona amortyzator utrzymuje też kąt nachylenia, dlatego się używa camber plate.
Oczywiście mogę się mylić.