Printable View
Aż z ciekawości przejrzałem twoje wpisy. Brak klap można rozpoznać. Turbina też dostała i przy zakupie na bank było by widać, chociaż po budowaniu ciśnienia. Może jednak zrobiłeś za mało przy oględzinach. Dałeś za auto 20k. Chyba sam się prosiłeś o problemy.Cytat:
Napisał marcinq24
Ja kupiłem wersje v8 120 KM. A wiesz dlaczego bo to było kolejne auto sprawdzane w ASO i jako jedyne nie miało większych wad. Miałem ten sam silnik w 156 115KM i powiem Ci, że wydawał się bardziej żwawy niż 159. Wszystko to kwestia jak lubisz jeździć. Jak od świateł do świateł to faktycznie kup sobie 3.2l. Ale ja moją w trasie spokojnie jadę 180 bez większego wysiłku dla auta. Przy prędkościach normalnych (przepisowych) spokojnie bez obaw można szybko i bezpiecznie wyprzedzać. 120KM łatwiej kupić w dobrym stanie (moim zdaniem). Niestety jak kupujesz auto używane to patrz na całość a nie tylko ile to ma koni mechanicznych. Po za tym silnik mniej wysilony = mniej awaryjny ale też mniejszy fan z jazdy :P
Tak kolego jak bym się na tyle znał to by nie było zapewne tego problemu.Cytat:
Napisał maly_777
Ale oczywiście byłem w ASO Alfy Romeo w Toruniu żeby sprawdzili mi samochód, silnik skrzynie bo automat i ogólem. Zapłaciłem 250zł i co? I nic wszystko wporządku.
Po tygodniu w ASO Fiata w Łomiankach wymienili mi rozrząd z pompą, wszystkie płyny i wszystkie filtry. I co? I wszystko wszystko wporządku! Następnie 2 mechaników sprawdzało auto i co? Wszystko wporządku!
Widocznie wszyscy powinni zostać zwolnieni i dać możliwość mądrzejszym.
Na to wychodzi... nie zazdroszczę Ci, bo też po zakupie wyszła mi jedna sprawa, z którą chwilę się męczyłem. Ale kupiłem 8V i wiedziałem, że klapek w kolektorze nie muszę szukać.Cytat:
Napisał marcinq24
Nie wiem czy jest taka możliwość (może jest) żeby po podpięciu do kompa i sprawdzeniu odpowiednich parametrów ta sprawa nie wyszła... Jak kupowałem samochód, podjechałem do ASO ale kierownik skutecznie mnie zniechęcił do sprawdzenia samochodu. Ot podejście majstra jak za komuny w polmozbycie, po co im głowę zawracam o 16. Wydumanych wymagań co do badania nie miałem, pomijam fakt, że na wizytę umówiłem się z nimi telefonicznie - serdecznie zapraszali. Druga sprawa, że w ASO też mega orły i mistrzowie mający naprawdę duże pojęcie o włoskiej myśli technicznej nie pracują (choć pewnie się zdarzają), żadna tajemnica.
A "cywilny" mechanik i mechanik, który ma pojęcie o alfach też dwie różne rzeczy - również przerobiłem na własnej alfie. Te samochody są naprawdę specyficzne, w co na początku nie do końca wierzyłem :)
Pozdrawiam.
Sorry, Taki mamy klimatCytat:
Napisał marcinq24
Ze świecą warsztatu szukać :)
Pewien gość z forum pojechał na przegląd przed kupnem do warszawskiego serwisu (chyba nie aso, nie pamiętam). Było wszystko ok tylko filtry i inne pierdoletki. A jak na nie już pojechał to litania co do wymiany. Chyba jasne jest dla czego tak zrobili :)
Co ci aso sprawdzi i mechanik jeżeli chodzi o silnik i osprzęt. Podłączą do kompa błędów brak - "jest ok". A jak się parametry w czasie jazdy zmieniają to już nie. Zawsze coś więcej podpowie wykres z hamowni czy nawet logi. Lub chociażby zrzucenie rury od turbo i wybadanie luzów. Po wtóre. Nie wierzę że ten samochód bez klap przy zakupie chodził dobrze.
Trochę pecha miałeś, to fakt.
Tak to już niestety jest, że dane nam jest żyć w czasach gdzie kupno jakiegokolwiek sprzętu technicznego wymaga doktoratu z internetów. Że o kupnie auta już nawet nie wspominając.Cytat:
Napisał marcinq24
Bez zapoznania się chociażby z podstawowymi niedorobkami każdego z modeli aut (każdej marki bez wyjątku) strach jest po prostu wydać te nasze dosyć ciężko zarabiane pieniądze ufając tylko, że ktoś obcy zadba o nasze nerwy i portfel.
A właśnie, że ładnie silnik chodził. Moc miał cały czas, równiutko pracował a i nawet nie klekotał tak jak by po cylindrze coś waliło,.Cytat:
Napisał maly_777
Naprawdę zadziwiająco było ok., tylko z pewnym czasem zauważyłem że olej bierze.... no i wyszło.
jest , już nie raz nasi forumowi spece od tuningu wspominali , urwana klapka demoluje tłok / cylinder powodując spadek kompresji , w następstwie tego ecu ratuje się aby utrzymać równą pracę silnika , i zaczyna więcej lać paliwa do uszkodzonej komory spalania , czyli podpinając kompa patrzymy na korekty na wtryskiwaczy czy któryś mocno odstaje od resztyCytat:
Napisał łuk4sz
no tak ale jeśli jeden z wtryskiwaczy więcej leje to może być jego wina, tak? a nie od razu kompresji przez uszkodzenie klap, tłoków czy głowicy.
I co dalej, targujesz się na generalkę czy na wtyskiwacze?
Komp pewnie dużo powie ale chyba nie w 100% określi przyczynę...
tak , może być wina wtryskiwacza , ale właśnie wtedy mając taki dylemat wyobraź sobie sprawdzasz kompresję ...Cytat:
Napisał marcinq24
komp wszystkiego nie powie , ale nakieruje panie kolego , tak czy nie ?