u mnie z kolei 90 stopni jeszcze nigdy nie zostało osiągnięte, latem w upałach dochodziło, a teraz 60-70 to jest max. Walnięty termostat?
Printable View
u mnie z kolei 90 stopni jeszcze nigdy nie zostało osiągnięte, latem w upałach dochodziło, a teraz 60-70 to jest max. Walnięty termostat?
Tak, termostat. Przerabiałem to 2 tygodnie temu, chociaż na forum wmawiano mi, że tak ma być. Jeśli po wymianie nadal nie będzie 90 to reklamuj termostat. Żeby wykluczyć walnięty czujnik albo wskaźnik, należy sprawdzić górną rurę chłodnicy. Musi być ciepła dopiero po pełnym nagrzaniu, czyli nie wcześniej niż po ok. 3km przy dzisiejszych temperaturach.
U mnie rura była ciepła po kilometrze, gdy temp doszła do 70. Jeśli na postoju doszła do 70 można było zauważyć szybki spadek do 60 (termistat się otworzył).
Dzisiaj sprawdziłem i po 30km temperatura to 65 stopni na włączonym ogrzewaniu po wyłączeniu temperatura spada do 60 stopni. Myślę, że wszystko jasne, dzięki.
Dzis temperatura na zewnątrz byla niższa niz wczoraj,nie odkrecalam od razu ogrzewania,dopiero jak temperatura wzrosla do 70stopni i musze przyznac,ze i powietrze bylo cieplejsze i auto szybciej zlapalo 90stopni w porownaniu z dniem wczorajszym.
Na 100% do wymiany. Z termostatem jest tak, jak jedziesz to ma się zagrzać do 90 stopni i nie ma prawa iść niżej albo wyżej w czasie jazdy.
Wytłumaczę dla potomnych.
Ogólnie zasada działania jest prosta. Masz w aucie tak jakby 3 obiegi (obieg silnika, ogrzewanie kabiny, chłodzenie płynu).
Pierwszy to obieg w silniku, obieg zapewnia pompa wody, przy okazji zahaczając o zbiorniczek płynu.
Drugi jest dołączony do obiegu silnika, jest to ogrzewanie. W momencie gdy załączysz ciepło leci ciepły płyn z silnika do nagrzewnicy na której dmuchawa wdmuchuje ciepło do kabiny.
Trzeci najistotniejszy to układ chłodzenia płynu który również jest dołączony do obiegu silnika. Czyli ciepły płyn w momencie gdy osiągnie 90+ stopni przepuszcza termostat do chłodnicy i gdy termostat odczuje spadek temperatury o parę stopni (nie pamiętam dokładnie) to obieg ten zamyka. Termostat odczuje spadek temperatury bo płyn w chłodnicy chłodzi się w czasie jazdy, więc jak wpuszcza gorący płyn do chłodnicy to automatycznie z drugiej strony pobiera zimny płyn i tak cały czas pracuje w kółko. Potem masz w chłodnicy czujnik, który jak wykryje że jest zbyt wysoka temperatura w chłodnicy odpala wentylator który ma zasysać powietrze do auta co też jest bardzo istotne, nie odwrotnie, z tym że wentylator powinien pracować tylko w korkach gdy nie ma przewiewu powietrza przez chłodnicę (chyba ze AC jest odpalone).
Termostat może się zepsuć na dwa sposoby.
1 Termostat nie otwiera się gdy osiągnie swoją określoną temperaturę co skutkuje tym że auto łapie temperaturę ponad 90 stopni po przejechaniu kawałka i zaraz gotuje płyn.
2 Termostat nie zamyka się, czasem trochę, czasem wcale, przez co przepuszcza od razu ciepły płyn do chłodnicy przez co auto jest nie dogrzane, co szkodzi silnikowi i ma wpływ na spalanie (jest wyższe). Cechuje się tym że w czasie jazdy spada temperatura. Mozna to tez sprawdzić tak że odpalasz zimne auto, jedziesz i gdy wskazówka wskoczy na 50 stopni zatrzymujesz się i dotykasz chłodnicy/węży do chłodnicy. Jeżeli sa ciepłe tzn mają koło 50 stopni to wiesz że przepuszcza termostat (nie zamyka się do końca).
Jak już temat o termostatach. Jaki opłaca się założyć? Jakiej firmy i jaki szacowany koszt? Mam ten sam problem, tzn podczas temperatury jakie sa teraz auto łapie ~~65-70stopni podczas jazdy na tempomacie ~~90-100km/h. Co byście założyli?
marco - dopiszę
to nie termostat ma się zagrzać
i niestety w przypadku AR często wskaźnik kabinowy ma mało wspólnego z rzeczywistościa
i dla tego zawsze piszemy o sprawdzeniu temp cieczy chłodzącej pod kompem jeszcze
bo nie raz bywało że wskaźnik w aucie około 75 a jednak faktycznie było ok 90
tyle z mojej strony
U mnie w ropniaku 90st po okolo 8km i wtedy zalaczam ogrzewanie.
A teraz szybkie pytanie w 8v mam idealnie 90st a w 16v 88~89st wymieniać czy olać?