-
Korek już zamówiony, ostatnio go przekręciłem niechcący:)
Samochód na razie stoi bo święta za pasem i terminów nie ma u mechaników. Na styczeń jestem umówiony więc mam nadzieję że po Trzech Królach już będzie ogarnięte wszystko. Dam znać na jakich naprawach się zakończyło i opowiem o kosztach.
A jak na tą chwilę to zdrowych i wesołych świąt i aby przyszły rok był dla nas i naszych samochodów lepszy od kończącego się 2017 :)
P.S. A było głośno nie mówić że rozglądam się za kolejnym samochodem bo codzienna jazda 159tką do pracy na odcinku 140km jest horrendalnie droga. Się Włoszka zezłościła :)
-
Alfa ogarnięta:)
Prawie 4 tygodnie ale dzisiaj ją w końcu odebrałem. Było tak jak pisaliście - pęknięta głowica w 4 miejscach. Głowica wymieniona na inną, sprawdzona ciśnieniowo i splanowana. Z całą akcją zmieściłem się w 2,5tys więc nie jest źle.
Podczas grzebania z głowicą zleciłem też sprawdzenie cieknącego węża wspomagania o nr 50501762. Niestety nigdzie nie można go dopaść w normalnych pieniądzach a aso sobie życzy za ten element niebagatelnej kwoty prawie 1200zł. Przewód został zakuty na nowym wężu ciśnieniowym ale po założeniu wynikł problem a mianowicie pompa wyje i kierownica wyczuwalnie ciężej kręci. Mechanik stwierdził, iż jest to problem ze zbyt małym przekrojem nowego węża. Nie wiem czy jest tak faktycznie, a nie za bardzo mogę na kolejny okres odstawić samochód.
-
Nie z przekrojem węża tylko brakiem dławika redukującego drgania. Dławik to taka rurka z tworzywa, którą wystarczyło przełożyć do zakuwanego węża.
-
Czyli te dwie obejmy na gumowym odcinku to te dławiki? Czy one może tylko trzymają te dławiki w odpowiednich miejscach?
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...018/01/121.jpg