Napisał
Knapek
Dodatkowe wyposażenie to akurat najmniej ważne co mnie interesuje, rzadko nawet używam przycisków do audio na kierownicy, bo wolę obsługiwać radio klasycznie. Dla mnie samochód ma w miarę bezawaryjnie jeździć, mam się w nim dobrze czuć, nie być skodą ani innym wyrobem niemieckim czy niemieckopodobnym czy francuskim i nie stać na co drugim miejscu parkingowym przed pracą czy w sąsiedztwie, ponieważ jestem mega indywidualistą. Ostatnio przejechałem się Giulią i bardzo mi pasuje. Ksenony też mnie nie interesują, wręcz przeciwnie, kolor akurat mi się podoba, felgi faktycznie trochę dziwne, ale mogą być na zimę, a kupię sobie inne. No i to może być jedna z ostatnich szans na kupno normalnego, klasycznego samochodu, zanim ekoterroryści z eurokołchozu zupełnie oszaleją.
Tak więc większość mi pasuje, tylko cena za wysoka moim zdaniem. Ale to dobrze, może postoi jeszcze z pół roku, to się zastanowię i cena wyjściowa może spadnie.