Ja bym raczej spodziewał sie dużej ilości paliwa na którymś cylindrze
Printable View
Ja bym raczej spodziewał sie dużej ilości paliwa na którymś cylindrze
ale żeź :) jak się nie da obrócić wałem to rozrząd przeskoczył :D i tłok opiera się o zawór :)) TO NIE DWUSÓW żeby płyn miał szanse pozostać w cylindrze, poza tym, nawet gdyby się tam dostał jakikolwiek płyn to po dwóch dniach dawno byłby w misce olejowej. kurde, to tu tak jest że zabiera się głos nie mając pojęcia o budowie silnika??
klin na kole pasowym wału korbowego, dopiero to przerobiłem
mozliwe ze to klin... poszedl mi w omedze 2.5 td... szarpalo silnikiem palila sie kontrolka pompy paliwowej... przy wyzszych obrotach szla ale na wolnych masakra nie dalo sie jechac..
Otóż na przykładzie silnika 1.6 TS - niespełna 3 tygodnie temu zostałem poproszony o holowanie auta które stanęło na drodze . Objaw kupa dymu za autem i niemożność odpalenia samochodu - rozrusznik stara się ale nie może obrócić wałem . Na pierwszy rzut oka - brak płynu chłodniczego i wstępna diagnoza uszkodzona uszczelka pod głowicą . Po rozebraniu silnika 3 dni później okazało się że faktycznie uszczelka strzelona na pierwszym i drugim cylindrze a te zalane wodą jak małe akwarium . Przez 3 dni jak auto stało unieruchomione woda nie zleciała a rozrusznik nie miał siły obrócić wałem . Przy mnie zdemontowano głowicę .
oj nie bardzo mi się chce... ale dobra :)
wody do cylindra może nalecieć grawitacyjnie tyle ile jest w zbiorniczku wyrównawczym. Starczy żeby utopić dwa cylindry?? pewnie że tak, ale czy ta woda zostanie w cylindrze? nie!! zamkami pocieknie do misi olejowej, no chyba, że zawory będą zamknięte co raczej nie ma prawa się zdarzyć :D A teraz... w przypadku powyżej kolego może obrócić wałem ale nie do końca, znaczy że tylko trochę mu tej wody naleciało? bez sensu. Przypadek który opisałeś mógł zaistnieć ale przypadek opisany powyżej w żaden sposób nie ma się do Twojej teorii. Ale to już nieważne.