Maluj jak Ci się podoba, ale nie domowym sposobem, bo będzie kicha z wytrzymałością. Muszą być wypiaskowane i proszkowo malowane plus do pieca i dopiero będę efekt :) Ja swoje będę malował na grafit niedługo, rozważam też czarny :)
Printable View
Maluj jak Ci się podoba, ale nie domowym sposobem, bo będzie kicha z wytrzymałością. Muszą być wypiaskowane i proszkowo malowane plus do pieca i dopiero będę efekt :) Ja swoje będę malował na grafit niedługo, rozważam też czarny :)
No właśnie wszystko się zgadza choć cena rzędu 75zł za alusa to chyba raczej bez "wygrzewania" więc i z trwałością może być różnie. A cd tego grafitu wrzuć fotki bo za mną też chodzi ten kolor.
Tak wyglądała moja poprzednia Astra na O.Z. przemalowanych ze srebrnych na a'la antracyt.
Link do zdjęć Astry - click!
Wypiaskowane, jedna była napawana na rancie i szlifowane z nierówności ręcznie. Gość wiedział co robi, choć trwało to dwa miesiące (zima, miał kupę roboty) ale efekt był super. Sam nie wiedział, jak taki kolor wyjdzie bo nigdy nie miał klienta, ktory chciał grafitowo/szare koła. Ostatnia felga z aukcji to moja bo się mu spodobał kolor i robił przy mnie zdjęcie przed wydaniem. Zapłaciłem 415zł wtedy, ale jedna felga była mocno uderzona na rancie, tak 7cm i 1cm głębokości.
Napisałem do niego w sprawie moich Speedline'ów, że jedną trzeba lekko na rancie poczarować i pomalować kpl. na taki sam kolor jak te z Astry to powiedział, że jak mi się spieszy to max 3 dni i 350 - 420zł za kpl, bo nie wiadomo co wyskoczy po drodze :)
Link do allegro - click!
Pozdrawiam,
GrzesiuŻar
Malowanie normalnie lakierem mam lakiernie na warsztacie to damy rade ;)
Ja bym wrzucił albo grafit, albo taki kolor jak jest. Z felgami to jest tak, że nawet najpiękniejsze mogą popsuć całość, tak więc uważaj, żeby nie popsuć tak pięknego auta :D
Dokładnie lakier + utwardzacz i dają radę. Tak malowałem swoje. A jak ktoś wcześniej pisał jeśli kolega nie odtłuścił nie zmatował to i kicha wyszła.
Dokładnie tak, przygotowania i odpowiedni lakier to podstawa, z resztą kolega skoro ma lakiernie to pewnie wie o tym lepiej niż ja :D
Moim zdaniem czarne felgi to kicha bo nie ma kontrastu z oponami i na nie widać wzoru z dalszej odległości tylko czarną plamę.
Podobnie spójrz nawet w dzień na białoskórego i czarnoskórego. Na tym drugim znacznie gorzej widać szczegóły twarzy (piszę o typowo czarnej rasie). Nie wspomnę o nocy pomimo oświetlenia lampami ulicy.
Dlatego czarne felgi stanowczo NIE, za kiepską widoczność wzoru i szczegółów.