Ostatnio usłyszałam opinię, że w żadnej AR nie ma sensu instalować audio typu Hi-end i w ogóle górnej półki, bo i tak się tego nie usłyszy - nie da się w AR zrobić sali koncertowej. Więc lepiej założyć system w efekcie tańszy, który dla znawcy materii da jakość średnią, a dla kogoś kto nie jest audiofilem - da dobre wrażenia, niż system dużo droższy, który i tak nie będzie grał na maksa. Podobno AR konstrukcyjnie nie pozwala na kombinowanie z dźwiękiem, bo głośniki za nisko i pod złym kątem - hi-endu się nie usłyszy. Nawet pełne wyciszenie podobno nie da efektu. Wsadzenie analogicznego audio do innego samochodu, np.: VW pozwala ujawnić jego siłę. Tak się zaczęłam zastanawiać czy jest w tym układzie sens pakować do AR tyle klamotów - sztuka dla sztuki?
Co myślicie o tej opinii?