Napisał
JacekK
W ten sposób ograniczysz przepływ płynu przez parownik - króćce podgrzewania przepustnicy mają małą średnicę, tam idzie cienki wąż.
Ja tu nie rozumiem czegoś. Mamy dwa węże, oba idą równolegle z pktu A do pktu B, jeden z nich przechodzi przez nagrzewnicę(nawet bez zaworu). Jaki zatem sens i logika w kombinowaniu z dopinaniem w ten wąż kolejnego "odbiornika ciepła", obojętne czy szeregowo, czy równolegle - skoro można się wpiąć w niewykorzystany wąż idący obok...?
Chodzi o obudowę termostatu, która rozdziela płyn, wracający z silnika, na nagrzewnicę i pompę.