a jednak :( teraz sam żałuje ze jeżdziłem. Ciekawy jestem kosztów napraw .
a jednak :( teraz sam żałuje ze jeżdziłem. Ciekawy jestem kosztów napraw .
Tak jak koledzy piszą, wiem ze to bolesne ale cóż! moim zdaniem wyszła korba bokiem i niestety olej cieknie! ile to kosztuje?! proponuje sprzedać! silnik najmniej 2,5 tys+wymiana rozrzadu jakies 500 wymiana oleju w granicach 150 robocizna za wyjecie i włozenie jakies 400 to podliczmy ? hmmm 3550 pluz jeszcze czas i podróże za silnikiem! licz jakies 4 kola! oczywiscie jesli to To!
no niestety czarny scenariusz okazał sie tym prawdziwym . ktoś poprostu zrobił mi wałka z tym silnikiem . rozgladam sie za nowym . pieniądze są niczym w porównaniu z wiecznością . Powoli to zrobieee .
Moc bokiem mu wyszła! Był pół roku temu przypadek niedaleko mnie jak młode łebki kupiły sobie w komisie Alfe 147 2.0 ts i tak poczuli moc 150 koni że już dwa dni później chcieli oddawać auto do komisu na reklamacje bo tłok postanowił wyjść na spacer poza silnik. Chyba było czuć że coś nie tak z tym silnikiem skoro nawet mechanior mówił że kompresji brak na jednym garze, ja to bym odstawił do naprawy a kolega postanowił sprawdzić wytrzymałość silnika. Teraz to się dopiero zacznie naprawianie. powodzenie życzę.
Tak czarny scenariusz czyli obrócenie panewki na wale :/ nie sprawdzałem wytrzymałości silnika ani takie tam podobne jak to koledzy piszą :) poprostu samochód był mi potrzebny i jeździłem i to był mój błąd bo mogłem go postawić i czekać na umówiony termin z mechanikiem. Człowiek uczy się na błedach a samochód doprowadze do stanu uzyteczności :D bo przygoda z tym autem dopiero się zaczyna . Polubilem ten samochód i chcę nim dalej jeździć. Teraz szukam silnika związku z tym mam pytanie do kolegów, czy silnik np z alfy 156 z 2000r. który ma bodajże 150 km będzie pasował do mojej w której mialem 155 km (114 kw) . Pisząc pasował mam na mysli wymiane przewodów, komputera , osprzętu itp. czy bedzie wszystko grało jakbym kupił taki sam jak miałem wcześniej.
---------- Post added at 18:36 ---------- Previous post was at 17:39 ----------
opiłki w oleju ;/
Ktoś kto sprzedawał Ci ten samochód musiał wiedzieć o tym że motor jest zarżnięty. Skoro korbowód wyszedł bokiem już po dwóch tygodniach od zakupu to musiał być uwalony. Ja bym temu skórw....lowi nie popuścił. Skoro studiujesz to pewnie wiesz że przy większości uczelni gdzie jest wydział prawa można bezpłatnie skorzystać z pomocy prawnika. Weź umowę zakupu tego auta i zapytaj się czy w tym przypadku da się coś zrobić. W najlepszym przypadku gościu odda Ci kasę a ty mu samochód lub zapłaci ci za remont, w najgorszym przypadku stracisz trochę czasu. Dzisiaj sądy są cięte na takich cwaniaków. Ku pokrzepieniu powiem ci że mój kolega jakieś pół roku temu założył handlażowi sprawę cywilna bo też kupił auto w którym po miesiącu klęknął motor. Okazało się że książka serwisowa była sfałszowana a sprzedający wiedział o wadach silnika w momencie sprzedaży, a nawet przed sprzedażą próbował je nieudolnie zatuszować. Sprawę przegrał i kolega oddał mu zje.any samochód a w zamian za niego otrzymał pełną kwotę wydaną na zakup.
No to dupa. Nie trzeba tu faktury wystarczy umowa kupna sprzedaży, ale skoro kupiłeś auto z pominieciem osoby handlaża no to może być problem. To jest właśnie cwaniactwo handlaży ,że w razie problemu on wypnie tyłek bo formalnie pod niczym się przecież nie podpisał. Współczuję ci kolego. Marne to pocieszenie ale ja w swoje JTD włożyłem ponad 6tys zł(nowe turbo wtryski itd) ale doprowadziłem je do pożądku i wiem że przedemną wiele tysięcy bezawaryjnej jazdy.