Re: Zakup 156? Czy to dobry pomysł? POMOCY!!
jak widze "awaryjnosc" Alfy przylgnela do niej jak rzep do psiego ogona :) hahah dobre, ja swoja codziennie przejezdzam 140 km i jakos jeszcze na przestrzeni 2- ch lat spektakularnie sie nie zepsula...(zaczynam sie zastanawiac czy moze mam wadliwy egzemplarz)
Kupujac uzywany samochod zostaw sobie rezerwe finansowa, nawet jesli jej stan bedzie bardzo dobry, to zawsze bedzie cześć, którą trzeba bedzie wymienic - filtr powietrza, moze klocki hamulcowe, - sam zobaczysz.Powodzenia w szukaniu!
Re: Zakup 156? Czy to dobry pomysł? POMOCY!!
Cytat:
Napisał Szuwar241
[/b][b]Witam wszystkich serdecznie. Na początek może nakreśle jak wygląda sytuacja. Otóż, mam 19 lat za dwa miesiące mature.. a po niej studia.. i zamierzam kupić pod koniec wakacji swój pierwszy samochód. Kocham włoskie samochody.. jestem zwolennikiem filozofii Jeremiego Clarksona na temat samochodów, mianowicie samochód musi mieć dusze.. styl i klase..i wyzwala nieprawdopodobne emocje u kierowcy. Jak wszyscy wiemy takie właśnie są Alfy. Chcę kupić 156 w okolicach 2000 roku z silnikiem 1.6 lub 1.8 a kto wie może nawet i 2.0, jednak chyba 1.8 bedzie najodpowiedniejszy z resztą jak uważacie? Będę miał na to około 17-18 tys zł. Ale tu pojawia sie problem. Wszyscy dookoła mi mówią, że będę tego żałował ponieważ Alfy się psują, rozpadają w trakcie jazdy, są nie ekonomiczne i ogólnie nieodpowiednie dla takiego człowieka jak ja. I tu potrzebuje waszej pomocy. Błagam pomóżcie, doradźcie jako właściciele tego samochodu... Chciałbym wiedzieć o nim wszystko od strony użytkowania. POMOCY! Z góry dziękuje.
Jeśli jesteś fanem motoryzacji, a z tego co piszesz w szczególności AR, to myślę, że nie zrobisz jej krzywdy, a ona Tobie. Utrzymanie jakiegokolwiek samochodu tej klasy co 156 jest kosztowne, na całość składa się wiele mniejszych/większych sum, ale przyjemność jaką czerpię z jazdy swoją 156 wynagradza wszystko, nawet kosztowne naprawy zawieszenia, co jednak nie jest winą AR, a stanu naszych dróg na które łożymy niewyobrażalne kwoty, tylko, że pieniądze są nieefektywnie wykorzystywane (innymi słowy przejadane przez dygnitarzy!). Wybacz, zszedłem z tematu, ale szlag mnie trafia kiedy o tym myślę...
Tak więc jeżdżę Alfami od 8 niemalże lat, obecną 156 mam od roku, ma przebieg 97.000km, póki co, wymieniłem w niej termostat i rozrząd, oraz płyny (łącznie z tym w skrzyni biegów). Ponadto parę kosztownych drobiazgów poprawiających wygląd i prowadzenie. W najbliższym czasie muszę wymienić wahacze górne oraz łączniki stabilizatora, co zamknie się kwotą zakupu w wysokości 400zł + wymiana, potem jeszcze zbieżność, nowe opony i dalej będę śmigał:) Jak widzisz nie jest źle, skoro od zakupu przejechałem 30.000km.
Co do silnika, wybierz 1.8. Jest znacznie mocniejszy od 1.6, a spala w zasadzie tyle samo (żeby pojechać 1.6 tak jak 1.8 musisz cisnąć, a co za tym idzie - więcej spali, a tak to spokojnie jedziesz i masz jeszcze w razie draki zapas mocy). 2.0 jest OK, ale ma droższą wymianę rozrządu ze względu na dodatkowy pasek, no i spali więcej niż 1.6 czy 1.8 ale wrażenia z jazdy są oczywiście lepsze. Mnie jednak póki co 1.8 wystarcza, nawet by utrzeć nosa co poniektórym frajerom na drodze.
Weź też pod uwagę silniki JTD, jeśli np. masz możliwość rozliczenia VATu z paliwa (np. ojciec ma firmę), to się nie zastanawiaj i bierz nawet 2.4 JTD.
Pamiętaj, że po zakupie, jeśli nie będziesz miał 100% pewności, że rozrząd był wymieniany nie dalej niż 1 rok wstecz i nie dalej niż 30.000km to odżałuj te 1000zł (kompletny rozrząd, wariator i robocizna), a będziesz spał spokojnie. Kolega kupił 147 - podjechał na wymianę rozrządu, ale mechanik nie miał blokad, więc szukał kolejnego mechanika i znalazł, ale... nie dojechał, jakie są koszty takiej "przyjemności", tłumaczyć chyba nie muszę...
Jeśli chodzi o zakup samochodu - z pewnością jakiś kupisz, czyli tak czy inaczej będziesz miał wydatki, dlaczego więc nie kupić Alfa Romeo? Jeśli trafisz na ładny, zadbany egzemplarz, to z pewnością będziesz zadowolony, tylko pilnuj, co by olej był wymieniany nie rzadziej niż 15.000km i zawsze był na max. a wariator posłuży Ci przynajmniej dwie wymiany rozrządu. Pamiętaj też, że rozrząd wymieniamy nie rzadziej niż co 55.000 - 60.000km. Najlepiej, kiedy już znajdziesz jakąś konkretną ofertę, poproś kogoś z forum, kto mieszka niedaleko Ciebie i razem pojedźcie oglądnąć samochód. Z pewnością Ci pomoże, chociażby dlatego, że spojrzy bez emocji, których Ty, jako kupujący się nie ustrzeżesz. I pamiętaj jeszcze jedno - kupuj rozumem, ale bądź właścicielem serem.
Powodzenia.
- Rafał