moze i dziwy. ale maciek ma racje, fizyki sie nie da oszukac. a zreszta to tak jakbys sobie jedna opone wymienil na nowa a reszte zostawil stare. niby da sie jezdzic ale co to za jazda...
Printable View
moze i dziwy. ale maciek ma racje, fizyki sie nie da oszukac. a zreszta to tak jakbys sobie jedna opone wymienil na nowa a reszte zostawil stare. niby da sie jezdzic ale co to za jazda...
Może to się komuś przyda?
Witam.
Ja w zupełności zgadzam się z Maciek-156, co do wymiany wszystkich świec.
W sobotę wymieniałem u siebie w 1,9JTD 105KM i jakoś nie wyobrażam sobie samej czynności wymienienia świec rozbijać na raty.
Zresztą jak dzwoniłem po mechanikach to za wymianę chcieli od 100 - 150zł i wszyscy twierdzili, że wszystkie na raz powinno się wymieniać.
pozdro
krzyzie
Świece załączane są i wszystkie grzeją na raz . Więc jaki sens jest wymieniać dodatkowo 3 słownie trzy dobre.
Czy jak ci się spali żarówka to też wymieniasz pozostałe dobre?
Może i grzeją na raz ale moduł grzania monitoruje prąd podawany na świece oraz czas grzania, a to jest ustawiane wg tej nowej wymienionej - oznacza to, że nawet jeśli stare "dobre" świece się nagrzewają to ich żarnik nie osiąga takiej temperatury jak w nowej świecy... Swego czasu jeden z kolegów zgłębiał doświadczalnie działanie modułu grzania świec:
http://www.forum.alfaholicy.org/foru...ia_dziala.html
witam.
Wymiana świec nie należy do czynności beztresowych - prawdopodobieństwo ukręcenia świecy, dostęp też nie jest za ciekawy więc nie wyobrażam sobie wymiany za powiedzmy miesiąc dwa kolejnych sztuk.
Poza tym nie wiem czy mechanik przy następnej wymianie nie skasuje ponownie za wymianę - znowu trzeba będzie rozebrać kilka elementów.
Nikt nie da gwarancji że za miesiąc nie padną Ci kolejne.
A co do żarówek to zawsze wymieniam parami :)
pozdro
krzyzie