Tak badziewieckie zamienniki f-my Vernet są sprzedawane bez czujników, aby ich cena była stosunkowo niska, ale jak się doda do tego cenę czujnika (60-70zł) to wychodzi normalna cena za porządny termostat
Printable View
To zmienia postać rzeczy - jeśli lampka kontrolna przegrzania silnika zapala się na chwilę podczas uruchamiania, a potem podczas jazdy zapala się lampka mil - tzw. "marchewka" - to świadczy o poważniejszym uszkodzeniu systemu sterowania silnikiem.
Należy jak najszybciej podpiąć samochód do komputera i sprawdzić, jaki błąd jest w pamięci ECU.
Być może termostat masz sprawny - a wskaźnik temperatury "wariuje" z powodu jakiejś poważniejszej usterki.
To standardowy błąd jaki łapie ECU jeśli po pewnym czasie pracy silnik nie osiagnie minimalnej temperatury pracy - przyczyną uszkodzony termostat lub czujnik i tak wymiana kompletu.
nawet jesli term.. otwarty jest cały czas to i tak zlapie te 70 stopni przecież niema mrozów a on pisze ,że wcale temp nie łapie więc to pewnie czujnik
W miescie ma gdzis te 70 stopni,srednio utrzymuje sie gdzies na 60-70 stopni a w korkach nawet na chwile do 90 dojdzie...
---------- Post added at 18:18 ---------- Previous post was at 18:14 ----------
Podlaczalem i byl blad lampki przegrzania silnika a ten gosc powiedzial ze jesli ta kontrolka wtryskow (generalnie jest od kilku bledow) zapalala sie w trasie a nie bylo wogole temperatury to wlaniety termostat...
Co to znaczy: "nie było w ogóle temperatury".
Może ten gość jest bardziej walnięty niż termostat.
To znaczy ze wtrasie wskazowka od temperatury wogole sie nie podnosila i swiecila sie ta czerwona lampka wtryskow (dodam ze jechalem na gazie a wtedy wtryski nie pracuja) a w miesie nie zapala sie ta lampka i wtedy troszke sie ta wskazowka podnosi na ok 60-70 stopni a w korkach czasem do 90 na chwile i przy rozladowaniu korku i szybszej jezdzie znowu spada gdzies do tych ok.70 stopni
No to wygląda na to, że termostat jest całkowicie otwarty i jechałeś całkiem na zimnym silniku, np. 30-40 st.
Kto wie, czy w tak ekstremalnych warunkach ECU nie interweniuje i zapala marchewkę - jak pisze kolega Maciek-156.
Ja aż tak nie miałem - w trasie było zwykle ok. 50-60- st. na wskażniku.
A jak się silnik w mieście trochę zagrzał, to rozumiem, że marchewka gasła?
W miescie wogole ani razu sie nie zapalila...Tylko zapala sie na chwilke po odpaleniu ze wszystkimi lampkami ale to normalne ;) a tak w miescie to wogole tylko w trasie wlasnie przy wiekszej predkosci (pewnie ped powietrza dodatkowo schladzal silnik i dla tego sie zapalala) moze faktycznie przy tak niskiej temp. ecu zapala ta lampke...w niedziele wymieniam termostat to zobaczymy...A te spinki plastikowe zaciskowe na rurach do termostatu,chlodnicy itd.to sa jednorazowe?? Wydaje mi sie ze trzeba je przeciac bo inaczej nie wyjda....