Bierz 2.4 JTDm i będziesz zadowolony ;)
Printable View
Bierz 2.4 JTDm i będziesz zadowolony ;)
2,2 przy delikatnym obchodzeniu się z gazem spali Ci w mieście 11-12L...a moc no cóż raz jeździłem 2,2 i szczerze mówiąc nie czułem, że to auto ma 180KM w mojej ocenie jest lekko ospałe no i nie kręci się jak legendarne busso Alfy. Jak szukałem dla siebie auta byłem zdecydowany na 2,2 albo 3,2...3,2 jest fajne ale spalanie troszkę mnie odstraszało (biorąc pod uwagę, że Alfa miała być jedynym samochodem do jazdy na co dzień i np na wakacje) a 2,2 tak jak napisałem, przeżyłbym spalanie bo może nie jest tragiczne, ale po prostu jak dla mnie ten motor nie ma odpowiedniej charakterystyki.
Jedyna metoda musisz sobie pojeździć różnymi wersjami silnikowymi żeby porównać...moje odczucia na pewno są subiektywne i koniec końców wybrałem JTDM mimo, że nigdy nie byłem zwolennikiem diesli, po prostu diesel ma odpowiedni moment na tak ciężkie auto jakim jest 159 w dodatku turbina daje bardzo dużo...a ideałem jest 1,75TBi tylko ta cena...:)
Ja polecam 2.4 JTDM ten silnik ma dzwiek jak sportowe auto, przedtem jeździłem BMW e46 tyle ze w benzynie 200km, alfa w dieslu ma dużo większy moment a dzwiek jak BMW tyle ze jest glosniejsza.
Witam ja już jeżdżę moja Alfą 159SW 1.9JTDm 120 koni już półtora roku i robię naprawdę dużo kilometrów i jestem zadowolony.Wymiana systematyczna oleju,filtrów itp.Krótko mówiąc jak dbasz to masz;-)
kurcze jesli ja mam wrazenie ze 250 koni to za malo na to auto, to zastanawiam sie jak komus 120 koni moze wystarczyc...
NO ale sa tacy ktorym i 400 kucy bedzie mało ;)
Zobacz co jeździ po Polsce. Ile widzisz np nowszych wersji BMW, a ile starszych?
U nas jeżdżą auta 10 letnie. Poczekaj jeszcze ze 4 lata, to zobaczysz dużo 159 na drogach.
Czy części drogie?
Drogie.
Do swojej koło dwumasowe kupiłem za 2400PLN, a kolega do swojej BMW E46 za 800PLN. Wymieniałem też sprzęgło: 1300PLN
Dla porównania sprzęgło do Fiata Punto HGT kosztuje 350PLN. (to nie jest słabiutki Fiacik 1.2).
Części to zamienniki Luk, nie oryginały.
Opisuję przypadek z silnikiem 2.4. Może się zdarzyć że do innych silników graty są tańsze.
2,4 JTDM albo 1.8 TBI
inne silniki nawet koło tych dwóch nie leżały
Pekal 120 koni to jest mało na takie auto ale myślę o podkręceniu go troszkę.A spalanie zadowalające trasy 6.4litra a miasto mieści się w 7-mce czyli nie jest źle nie narzekam:cool:pozdrawiam.
W przeciwieństwie do kolegi KRS, mam doświadczenie, w zasadzie tylko z jednym silnikiem, który użytkuję od lutego i przejechałem około 3000 km, a więc na temat innych nie będę się wypowiadał, tym bardzie w kwestii czy i gdzie leżały ;)
Szukając 159, pojechałem obejrzeć egzemplarzy z silnikiem JTD 150 koni, ale jednak ten dźwięk mi nie odpowiada i zdecydowałem się na benzynę (zawsze miałem benzyny, chociaż dieslami również jeździłem), a konkretnie na 1,9 JTS, a więc tylko o nim mogę coś, w miarę sensownego, napisać po przejechaniu tych 3000 km.
Kultura pracy silnika bez zastrzeżeń, silnik pracuje równo i cicho - założyłem u siebie podwójny wydech Ultera, który powoduje, że przy mocniejszym wciśnięciu gazu, dźwięk jest rewelacyjny i w żadnym wypadku nie jest uciążliwy. Przy normalnych obrotach silnik jest na prawdę cichutki, a dźwięk mimo, że basowy, to w żaden sposób nie drażni, przy zmianie biegów wydech "odbija" - jak dla mnie rewelacja ;)
Silnik jest bardzo elastyczny i przyspiesza jak "elektryczny" w bardzo dużym zakresie obrotów - w zależności od tego, kto czego oczekuje od samochodu, dla mnie te 160 koni jest w pełni wystarczające. W zimie silnik rozgrzewa się bardzo efektywnie, a co za tym idzie już po chwili do wnętrza dochodzi ciepełko :)
Z opinii, które zdążyłem przeczytać zarówno na tym, jak i innych forach, do silnika nie ma żadnych zastrzeżeń pod względem awaryjności (podobno w 2,2 zbyt szybko wyciągają się łańcuchy rozrządu). Od momentu jak kupiłem, nie działał prawidłowo wskaźnik temperatury oleju i zgodnie z opiniami innych użytkowników JTS, to niestety ich przypadłość, a konkretnie chodzi o awaryjność czujnika poziomu/temperatury oleju, który nie dość, że jest koszmarnie drogi (w ASO pona 800 zł i brak zamienników - dla porównania, do diesla około 70 zł), to jeszcze żeby go wymienić trzeba wyciągać miskę olejową :(
Przez te przejechane przeze mnie 3000 km, przy silniku nic nie robiłem (po za wymianę tego czujnika, bo ta żyjąca własnym życiem wskazówka temperatury oleju doprowadzała mnie do szału ;) ) Olej od wymiany na max, żadnych ubytków, żadnych wycieków, żadnych niepokojących objawów - to tyle, jeśli chodzi o plusy, teraz o minusach, a w zasadzie jednym, ale dosyć sporym...
- spalanie, to niestety porażka - przy na prawdę spokojnej jeździe, niestety większość po mieście, w tej chwili średnią mam 10,8 l, a więc czytając info kolegów użytkujących diesle, jest czego zazdrościć, ale gdyby miał jeszcze raz wybierać, wybrałbym ten sam silnik :)