-
Podłączę się pod temat, bo sam męczę się ze skrzypiącym zawieszeniem. Słychać to z prawej strony, przy kręceniu kierownicą oraz na nierównościach drogowych, nic nie stuka i nie ma luzów. Kupiłem silikon w sprayu w norauto i po zdjęciu koła nawaliłem tego na każdą widoczną gumową tulejkę, ale nic to nie dało. Jak auto było w górze i kręciłem kierownicą to nie było nic słychać, więc pomyślałem,że to prawdopodobnie dolny wahacz, który skrzeczy pod obciążeniem. Kupiłem dziś strzykawkę i olej silikonowy i wstrzyknąłem go w sworzeń dolnego wahacza przebijając oczywiście gumową otulinkę. Na początku byłem wniebowzięty, bo myślałem,że problem wreszcie rozwiązany, ponieważ było cicho jak pod miotłą. Nie trwało to długo, po kilometrze, może dwóch znowu skrzypiało.
Pewnie wszystko wypłynęło i znów było bez smarowania. Co w takim razie tam wlać, żeby było trwałe? Nie znam się za bardzo na chemii, a wiem,ze specyfików jest mnóstwo. Aha, a wlewać/wstrzykiwać to jak auto jest podniesione,czy lepiej będzie jak sworzeń będzie "napięty" jak w czasie jazdy?
-
Na 99 % to nie sworzeń skrzypi, tylko tuleje jężeli już cos tam wlewasz to bez różnicy czy wisi czy leży, może uda się biały smar wstrzyknąć!?
-
Mialem to samo u mnie skrzypiala guma na dolnym wachaczu wymienilem i cisza.
-
To czemu ucichło po wstrzyknięciu w sworzeń? Też na początku stawiałem na tuleje, ale intensywne psikanie na nie silikonem w sprayu nic nie dało (w sumie to jak ten silikon może dostać się w skręcone tuleje, trzeba by je było wyjąć najpierw, przesmarować i potem złożyć chyba..?) .
A ten biały smar? Jego postać pozwoli na wstrzyknięcie go strzykawką z apteki? Nie chcę większych dziur robić w otulinie,bo tylko na gorsze mi to w końcu wyjdzie i będę musiał wahacze wymienić na nowe:/
-
Chodzi mi o ta tuleje co przez nia przechodzi sruba laczaca widelki.
-
Dup jaka siara jeździć wśród ludzi z tym skrzypieniem, makabryczne to jest:o
bugan3, w sumie to może i o to chodzić, bo to blisko sworznia,a gdy zalałem go tym olejem, to przy okazji popsikałem sprayem to tuleje, o której mówisz, hmm, to teraz mam dylemat.. Czuję,że w końcu wyjdzie na to,że wymienię te dolne wahacze dla świętego spokoju.. Ale póki co, walka trwa;)
-
1.Poluzuj śruby górnego i dolnego wachacza jedna przecodzacą na wylot przy kolew dolnym i jedną w górnym
2. Pobujaj samochodem niech sie zawieszenie ułoży spryskaj półstałym smarem np. białym
3. Dokręć śruby na opuszczonym samochodzie jak stoi na kołach
-
Może górne gumy łożyska mcphersona są już na wykończeniu :confused:
-
Nie, dźwięk ewidentnie dochodzi z dołu. Spróbuję przeprowadzić taki zabieg jak bonzaj napisał, muszę tylko jakiś publiczny kanał znaleźć;p bo na opuszczonym, z założonym kołem to będzie ciężko grzebać stojąc na ulicy.
-
gumy na stabilizatorze na 100%. Mój odwieczny problem. nowy stabilizator orginalny wytrzymał mi rok i zaczoł skrzypieć. Moja walka z nim nigdy nie ustaje. Prubowałem gumki w zamienniku ale one to totalna porażka - 2 miesiące. Kupiłem pseudo tuningowe z poliuretanu czy jakoś tak - 6 miesięcy. Powodzenia ;)