Printable View
Nie wydaje mi się, żeby kradli alfy jest ich zbyt mało i mają opinię jaką mają (wśród nie-alfistów). Za to niszczą - z głupoty lub dla zasady - zwłaszcza lakier.
Ale zabezpieczyć warto - mam alarm i AC. No i w nocy jest "zamknieta". Nie widze potrzeby, żeby ją mechanicznie zabezpieczać. Ale mogę się mylić. Co do alarmu - to odradzam oryginalny montaż w ASO.
Ja mam fabryczny alarm w 166 i tyle, jak będą chcieli buchnać to i tak buchną, podjada wciągna na lawete i nawet drogi alarm nie pomorze ani odcięcie zapłonu.
Koledze ostatnio buchni pod blokiem, seata leona z v6 pod machą z bardzo głośnym wydechem i nikt nic nie słyszał ani nie widział :/
Wprawdzie nie mam zamiaru zakładać alarmu w ASO, bo już mam (z centralnym zamkiem), ale nie fabryczny tylko taki zainstalowany w prywatnym warsztacie zajmującym się instalacjami alarmowymi - jednak zapytam - dlaczego odradzasz montaż w ASO?Cytat:
Napisał Majka
przycisk odcięcia zapłonu jest bardzo dobry,ale złodzieja nie odstraszy bo dowie się iż nie może odpalić auta ale niestety jak już się włamie :(Cytat:
Napisał ozzy
Co do alarmu to napewno warto założyć,profesjonalny złodziej nie będzie miał z nim problemów ale osiedlowych gówniarzy którzy będą chcieli sobie pojeżdzić autem napewno odstraszy.
ja od razu po zakupie niuni zalozylem bear lock'a na skrzynie biegow i spie spokojnie :D
No daj spokój, nie narzekaj, jak się włamie a nie odjedzie to już jest jak dla mnie sukces i to ogromny, zobacz że wejść do samochodu to byle głupi potrafi, NIC cię przed tym nie uchroni. Cegła w szybę i jest w środku, to co napisałeś jest chyba zaletą. a napisałeś z przekąsem. Właśnie chodzi o to żeby nie odjechał. Podobnie blokada skrzyni działa przecież podobnie.Cytat:
Napisał Garos
A jak chcesz kolesia odstraszyć to napisz sobie "mafia" na szybie :wink:
Mam złe doświadczenia z jednym serwisem. Zacznę od tego, że w mojej alfie jest zamontowany oryginalnie alarm w ówczesnym ASO - w Łodzi, czyli w Maredim. Od początku w mojej alfie działy się "cuda" w trakcie ulewnych deszczów lub wtedy gdy na masce leżał śnieg parę godzin. Na wyłączonym silniku włączały się światła - przednie, tylne, po przekatnej... Pierwsza myśl jakieś zwarcie. Pierwsza wizyta w tym samym ASO, jeszcze na gwarancji - zanim dojechałam do nich objawy znikły, diagnoza - wszystko OK - znaczy czary... Druga wizyta - udało się - woda w puszce bezpieczników - wymiana puszki. Trzy tygodnie spokój, potem znów to samo. Druga wizyta w ASO - wymiana komputera. Rok spokoju - znowu to samo. W kulminacyjnym momencie pewnej nocy obudził mnie odgłos radia na maksa - w mojej alfie... Zchodzę przed dom a tam radio gra, światła włączone - dyskoteka. Odłączam akumulator. Po paru godzinach OK. I tak w kółko. Klucz 10 i gumowa rękawica stały się nieodłącznym wyposażeniem mojej torebki. W końcu wkurzona na maksa pojechałama do innego serwisu. tam oczywiście trzymali przez noc alfę w ciepełku i objawy zniknęły - diagnoza wszystko OK - cena 270 PLN. Wyjechałam po 15 minutach światła zaczęły pulsować, włączyły się awaryjne - klapa. Wróciłam - zabrali się od razu za alfę. Diagnoza - oryginalnie załozony alarm nie był uszczelniony. Jak popadało to woda lała się po kablach do puszki bezpieczników, dalej już wiecie. Uszczelnili i jest dobrze. Dlatego przestrzegam - gdyby to nie byłó nagwarancji, to musiałabym zapłacić za komputer dobry.... Oczywiście to nie musi dotyczyć wszystkich ASO. Ja tych w Łodzi nie polecam.Cytat:
Napisał as
najlepszy przed kradzieżą jest magiczny przycisk ukryty w aucie jak go nie przyciśniesz nie odpalasz samochodu chodźbym nie wiem jak chciał :mrgreen: mojemu koledze złodzieje rozebrali stacyjkę i kable jak się tylko dało ale autem nie odjechali bo przycisku znaleźdź nie mogli :mrgreen:
Czyli potwierdzasz:Cytat:
Napisał Kosiar
- magiczny przycisk odcięcia zapłonu (ukryty gdzieś sprytnie)
- blokada skrzyni biegów (tylko musi byc CIASNO założona)
Magiczny przycisk to bzdura - dobre dla złodziejaszka, ale dla niego wszystko jest dobre włacznie z psem w srodku albo alarmem. obchodzenie sie z magicznym przyciskiem jest proste jak budowa cepa a najsmieszniejsze jest ot ze jakis czas temu koledze ukradli mietka e-classe odpalajac go przy pomocy kabla do kosiarki obchodzac zapłon -ciekawe oj ciekawe ,szczesliwie auto znalazło sie 30 km dalej lekko poniszczone.
|Druga sprawa jesli łepek dostanie sie do auta i nie bedzie mogł odjechac to poniszczy je w srodku dla złosci -zawsze tak jest .
Kiedys chcieli mi zwinac radio ,wybili szybe rozcinajac sobie łape (krew na aucie) dostali sie do auta poszarpali za radyjko (jednka dzieki własnej inwencji było przykrecone sruba od strony komory silnika) i sie nie udało -w konsekwencji polamali gałki i inne pierdoły.
W przypadku alfy lepszy strzał w isc-a albo polamanie czegokolwiek badz pociecie tapicerki niesie za sobą bardzo powazne koszty