Właśnie jak to jest z tą zbieżnością po wymianie górnego wahacza. ASO AR w Bytomiu twierdziło, że nie ma potrzeby robienia zbieżności, a ASO w Katowicach, że trzeba robić.
Printable View
Jestem po wymianie na nowego TRW,zawieszenie się usztywniło i jedzie się ok. Tyle że słychać jednak jakiś stuk jak cofam. Tak jak wtedy przed wymianą. Chyba coś innego jeszcze tam puka. Wahacz górny był już nieźle zużyty i należała mu się wymiana. Kierując autem nie ma żadnego ściągania na żadną stronę, jednakże chciał bym się spytać, czy robienie zbieżności ma sens w takim wypadku, jak nie zauważyłem żadnych niepożądanych objawów? Jeszcze jutro pojeżdżę i zaobserwuję jak to się dociera :)
Załącznik 56800Załącznik 56801
Ale na pewno był już rozjechany przed wymianą a nie z powodu wymiany
Raczej mało prawdopodobne, żeby zmiana górnego wahacza mogła rozjechać zbieżność.
Wahacz jest mały i nawet gdyby był minimalnie dłuższy lub krótszy to nie mialoby znaczenia dla zbieżności, co najwyżej na kąt pochylenia koła.
Zbieżność może się najbardziej rozjechać przy grzebaniu na drążkach i końcówkach drążków kierowniczych.
Prawdopodobnie w dolnym wahaczu tuleje też już się kończą, a wypadało by przyglądnąć się też gumom na drążku stabilizatora przedniego. Po tym uderzeniu lewym kołem, o którym pisałeś najbardziej ucierpiał wahacz górny, który musi sporo znieść, ale dolny też odcierpiał swoje, dlatego niedługo może być do roboty.
Ze zbieżnością jest różnie, dlatego niektórzy jej nie robią po wymianie wahacza górnego i nie widzą negatywnych skutków, a inni robią, bo ścina im opony od wewnątrz. Zbieżność nie jest tania, więc dlatego warto zawieszenie robić od razu kompleksowo, żeby po każdym wymienionym elemencie jej nie ustawiać.
Jeśli geometria lewego koła się choć lekko przestawiła, zauważysz to na oponie po kilku tys. km, a wówczas do roboty zbieżność i nowa para balonów na przód (ja tak miałem swego czasu niestety, tyle, że po wymianie zawiechy początkowo źle mi ustawiono zbieżność).
Pozdrawiam,
Nic się nie rusza- wymienia się wahacz, pozostałe zawieszenie zostaje tak jak było.
Za to fachowcy od zbieżności lubią robić różne numery.
Najlepiej byłoby to sprawdzić ustawiając zbieżność w jednym warsztacie i zaraz potem jechać do innego. Założę się, że w ponad 50% przypadków okazałoby się, że zbieżność jest źle ustawiona i trzeba ją na nowo ustawiać.
Bo wtedy kasuje się delikwenta odpowiednio więcej.
Jak nie zdziera opon to najlepiej nic nie grzebać - szkoda kasy.