Napisał
Niski
Ja uważam, że oznaczenia na naszych Alfach muszą być, właśnie dlatego, żeby reszta wiedziała co go połkneło.
Swoją drogą kiedy w 97r. weszły 156 to oznaczenie 2.5V6 24v po prostu zabijało w salonie. Na ulicy podwójnie.
W przypadku mojej jest jeszcze śmieszniej bo na klapie mam tylko i aż GTA.
90% nie ma zielonego pojęcia co to oznacza, niestety część posiadających alfy też. Jak by było 3.2V6 24v nikt by nawet nie zadał pytania.
Dopiero po sparingach się pytają co to za silnik. Tak że GTA w sumie nic nie mówi zwykłym cywilom, a szkoda.