-
OK, przyjrzalem sie klockom i tarczom, wygladaja ok, rant na oko 1-2mm, mysle ze wymiana sie zbliza ale raczej ich zuzycie nie powinno miec takich skutkow jakie odczulem rano. Wracajac do domu troche podeptalem, mam wrazenie ze pedal jest troche miekki, tzn miekszy niz byl... Plyn?
-
Kurcze dobra akcja bo dziś u siebie zauważyłem dokładnie to samo! Rano odpaliłem bellę, wyjeżdżam z parkingu a tu zonk - pedał hamulca twardy i brak hamowania. Potem było już lepiej ale z tego co piszecie widzę jeden wspólny mianownik - mrozy puściły...
-
Ja od wczoraj mam to samo jak puściły mrozy :) uruchamiam auto rano i przy pierwszym hamowaniu pedał twardy i hamowania praktycznie brak. Potem jest już lepiej, ale nie hamuje tak jak wcześniej.
-
Czyli strajk zorganizowany przez związek zawodowy płynów hamulcowych? Trochę to dziwne....
-
Śmiejcie się, też wczoraj tak miałem :) Zacznę od wymiany płynu, bo coś tu się o temperatury i wilgotność rozchodzi.. A może to lód na tarczach?
-
Jedyna logiczna rzecz jaka mi przychodzi do głowy to chyba faktycznie każdy z nas zaniedbał wymianę płynu hamulcowego. Mój ma 3 lata i 1 m-c czyli od nowości...
-
Witam, mnie to też dopadło. W ubiegłym tygodniu mróz -10, dzisiaj +6. Odczucia podobne, pedał twardy a hamować nie ma czym po około 0,5 km wszystko ok. Tarcze w porządku, klocki również płyn nie wymieniany a bella ma 5 latek i przejechane 150 000. Ja mam takie odczucie, że serwo nie działa poprawnie. Może to jednak serwo.
-
Serwo rzadko pada w 159. Tym bardziej wątpliwe,że u tylu z nas wystąpił ten przypadek...
-
Pisząc o serwo bardziej miałem na myśli vacum pompe bo w moim przypadku hamulce jakieś są ale trzeba mocno naciskać na pedał.
-
Mareczku jak by to był jeden przypadek to zgoda ale sam przyznasz,że to co najmniej podejrzane,że w tym samym momencie po dużych mrozach tak wielu z nas ma taki sam problem...