te wsporniki ( foto 2 ) to niestety gniją w 156
na foto 3 widać lampkę ze szrotu - opisana markerem :-)
ale jak powyżej - skontrolować dokładnie co jest zrobione i jak i mniej więcej po czym i z takimi faktami dopiero wbijać do sprzedawcy
Printable View
te wsporniki ( foto 2 ) to niestety gniją w 156
na foto 3 widać lampkę ze szrotu - opisana markerem :-)
ale jak powyżej - skontrolować dokładnie co jest zrobione i jak i mniej więcej po czym i z takimi faktami dopiero wbijać do sprzedawcy
kolego ktore auto w polsce nie jest bite sa dwie szkoly blacharskie w jednej naprawia sie porzadnie auta w drugiej popelina, Natomiast sprawdzic poduszki mozesz tylko rozbierajac schowek pasazera, ale w tych czasach obstawiam ze masz poduszki bo kto by sie bawil w zaslepki jak przykladowo poduszka do alfy do kierownicu znajdzidsz za 30 zloty szok prawda, prawidlowo gasnie ci kontrolka od poduszek, sprawdz czy w ronym odstepie czasu z innymi kontrolkami, ponadto jak dobrze zakonserwowana oi pospawana bedzie jedzdzic sciagac nie bedzie alfa ma regolucje katów w zawieszeniu wiec pojedzie prosto, ewentualnie pozostawi 4 ślady,, przy zakupie na przyszlosc nie zaluj na fachowcow , bo pozniej wychodzi nieznajomosc techniczna a kazdy defekt w aucie obniza wartosc, nie wiem ile zaplaciles ale mogles zapewne wychwycic te mankamenty i obnizyc cene przy zakupie, dzis zadko kupic nie rozbita alfe a wpolsce jeszcze trudniej nabyc z sprawnym zawieszeniem:)
Bita nie bita, ale mogli chociaż zrobić dobrze :/ ja się nadziałem kiedyś na astre, strzeliłem najpierw czołowo w kamień potem na dach mnie obróciło a poduszki schowane, okazało się że w ogóle żadnej nie było a miały być cztery czy sześć :) ale chociaż blacharka była fachowo zrobiona
Hehe gdybym byla facetem to pewnie i bym sie na tym znała ;)
Co do kontrolki poduszek.... miga mi tylko na chwilę i gaśnie wczesniej niż pozostałe... poduszka pasażera na swoim miejscu. A może są jakieś czujniki za to odpowiedzialne a ja tego po prostu nie posiadam :(( (?)
Kurde... jutro w dzień zrobię zdjęcia tego co koledzy chcieli wcześniej...
Niema co przedwcześnie panikować wymieniony błotnik i lampa to jeszcze nie tragedia. Wsporniki zderzaka/nadkola w większości 156 wyglądają podobnie. Podjechać do blacharza niech sprawdzi podłużnice po całej ich długość jeśli nic niepokojącego nie wykryje to jeździć i się nie przejmować o ile Alfą się dobrze prowadzi ( nie ściąga itp. ) A jeśli chodzi o poduchy to wejść na regionalny i poprosić kogoś z Twojej okolicy z kompem o podpięcie belli, jeśli było by coś dłubane to na kompie powinno wyjść. Kontrolka od poduszek nie miga tylko gdyby było coś nie tak to się świeci cały czas na panelu środkowym tym między zegarami ( ten co pokazuje nie zamknięte drzwi ) a ta co mika na prędkościomierzu to kontrolka maty obecności pasażera i ona jest ok powinna mignąć tak mrugnąć szybko chyba dwa razy.
Dobra Chłopaki... trochę mnie nie było.
Okazało się, że:
1. Alfa była strzelona w przód... ponoć lekko. Stąd czerwone nadkola i lampa ze szrotu.
2. Klima nie działa. jakiś jeden wężyk jest jakby ucięty. Nie wiem o co chodzi, ale muszę to koniecznie naprawić (bo dzis o mało nie zostałam ugotowana ;p ). - do zrobienia
3. Poduszki powietrzne są, aczkolwiek coś tam grubo nie gra. -też trzeba zrobić
4. Cieknie płyn z ukł. kierowniczego - do zrobienia
5. Nie wiadomo co z rozrządem - do zrobienia ...ból ok. 1000zł ;(
6. Wstawiony filtr stożkowy - nieudolnie... tak zasłyszałam... więc należy wymienić - do zrobienia
7. Przydałoby się wymienić tylne tarcze. Wstawione były jakieś najtańsze klocki - do zrobienia
8. W niedalekiej przyszłości trzeba odwiedzic lakiernika, ponieważ jest maly ubytek - kolejny koszt
9. Zapomniałabym.... łożysko w kole będzie do wymiany
10. Moja Alfa pieszczotliwie nazywana jest "żłopusiem"
11. Boję się jeszcze jednej części... wariatora. Nie chcę aż na ten temat myśleć....
Czy są jakies plusy?
Oczywiście! :P
1. Nowe sprzęgło...
2. Nowy akumulator i cale zawieszenie
3. Wnętrze ... jakby nowy wyjechał z salonu
4. Bardzo dobrze się prowadzi, nawet przy dużych prędkościach
5. Więcej grzechów nie pamiętam...
uwielbiam ten samochód ale czuję, że da mi jeszcze popalić. facet w komisie stwierdzil, że o tym wszystkim nie wiedział... nawet że był bity. Z ludzi debili chca zrobić.
Ogólnie potrzebuję worek pieniędzy. Nie ma ktoś na zbyciu? :D
Dzięki chłopaki.
Na pewno jeszcze będę pisać... nie koniec historii mojej 156-tki :)
Witam wszystkich. Już wszystko wiadomo...
Moja Alfa to nie Alfa... to Szpachel. ;(
To się najeździłam... :|
Pisałam Wam, że cieknie płyn z ukł. kierowniczego prawda?
Teraz już nie cieknie. W ogóle nie ma wspomagania. Wszystko do wymiany. Maglownica i raczej pompa też. Dodatkowo coś było wspomniane o drążkach kierowniczych. Okazauje się, że musiało być to "załatane" na sztukę. Pod sprzedaż.
To nie jest najgorsze...
Moja w 100% sprawna Alfa.... Była uderzona w przód. Owszem. Podłuznica o ktorej mówiliście wcześniej nie jest dobrze wyprostowana. Były wymienione błotniki, lampa, przedni zderzak, została przemieniona część na masce na której są naklejki - widać po śrubach, sama maska była wymieniona, szyba również. Drzwi od kierowcy wymienione nieudolnie, Drzwi pasażera prawe przednie i prawe tylne też wyszpachlowane i pomalowane. Zrobili to tak, że na myjni pękł szpachel i odpadło kawałek lakieru. W zasadzie to cały jest był tylko bagażnik i drzwi lewe pasażera tylne. Kierownica została podmieniona. Prawdopodobnie jechał tylko kierowca i tam poduszka wystrzeliła. Wszystko tłumaczy brak kontrolki od poduszek. Słyszałam już nawet, że te moje skórzane fotele MOMO mogły być wymienione.
Klimatyzacje tez trzeba naprawić. Odłączony wąż. Pourywane przewody.
Dałam za ten samochód w sumie 8200zł (dałam swój samochód wyceniony na 2900zł i dopłaciłam 5300zł), a jeszcze zostałam wykręcona na ubezpieczenie. Samochód świeżo po przegladzie- myślałam że bedzie ok.
Nikt nie chce tego samochodu. Mam tylko jedną opcję. Sprzedać go za niecałe 4 tysiące i kupić innego. Straciłam na transakcji około 5000zł.
Z Komisem chyba nic nie wywalczę. Byłam. Powiedział, że przecież ten samochód jest świetny. Ponadto czlowiek oburzył się, że mam do niego pretensję. Policję i sąd ma w 4 literach.
Co wy na to?
współczuje takiej transakcji:(.nie znam się na takich sprawach ale ja bym tego na pewno tak nie zostawił bo na pewno w komisie wiedzieli co sprzedają a nie poinformowali klienta,ja na twoim miejscu udałbym się do jakiejś kancelarii prawnej po poradę bo może istnieją jakieś przepisy do takich spraw.
fakture z tego komisu masz na kwotę jaką zapłaciłaś?jeśli takową posiadasz to udaj się do radcy prawnego jak kolega wyżej pisze i zasięgnij szczegółowych informacji.W ostateczności będziesz musiała wynająć rzeczoznawcę aby opisał jak trzeba twój pojazd,jeśli masz dowód na to iż pojazd był reklamowany jako bezwypadkowy lub jakiegoś świadka to nie powinnaś się poddawać bo jest o co walczyć.Deklarację sprzedawcy,że ma to w d...e,Ty miej w d....e i zacznij działać.