Witam, temat dość dawno założony , ale mam pytanie czy rozbijaliście to na "samochodzie" czy jak był wymontowany.Pozdrawiam
Printable View
Witam, temat dość dawno założony , ale mam pytanie czy rozbijaliście to na "samochodzie" czy jak był wymontowany.Pozdrawiam
Jak dobrze poczytasz to zobaczysz, że kolega miirage zrobił to bez wyjmowania stabilizatora.
Tyle tylko, że zajęło mu to 9 godz.
Ja jestem zwolennikie wyjęcia stabilizatora i wymiany gum na warsztacie.
W sumie i tak trzeba opuszczać belkę, a robota nie będzie taka przerąbana i długotrwała.
ja jutro odstawiam auto do chłopaków na paprotną na taki właśnie zabieg
Jak nie robisz tego pierwszy raz i wiesz co i w jakiej kolejnosci odkrecic to jakieś 4 lechy póżniej masz wszystko poskladane :)
Ja opuszczałem całe sanki, bo grzebanie przecinakiem tam, gdzie nie ma na to miejsca mnie doprowadza do szalu. Poza tym przy operacji bez wyjmowania drazka trzeba rozwalic ograniczniki.
hehe skąd ja to znam, wczoraj się męczyłem z wymiana gum na drążku ale poddałem się bo bez jakiegoś kanału czy podnośnika to masakra jest. Jak oddawałem autko do warsztatu to mi mówili że za wymianę tulejek po 15 zeta biorą to się tylko uśmiechnąłem. dzwonili że odbiór auta przesunie się o 2 godziny bo mają problemy i cena też będzie inna. Ciężka robota z tymi tulejami.
Wózek opuszczony i wyjęty drążek stabilizacyjny ale chwilowy brak w okolicy gum. Bez kanału to ani rusz.Podziwiam osoby które robiły to bez ściągania wózka.
Ja oddałem do warsztatu, co prawda sciagneli 100 za wymiane gum ale trwalo to tylko 2.5h, przy tym ze wyciagali drazek.
Normalnie kosztuje 200-300 zł.
To rzeczywiście jakiś tani warsztat.