Gać pomiędzy Brzegiem a Oławą ;)
Printable View
A no i zapomniałem: 5 dni po kupnie facet przerysował mi prawy bok i powybijali mojemu ojcu wszystkie szyby jak mu samochód porzyczyłem. Na szczęście te koszta mnie ominęły bo on to fundował. ''Klocki" chodziło mi o zdarzenia ;) Klocki i tarcze są w porządku. Najgorszy to ten zgrzyt. Dolny wahacz po wymianie, 4 tys przejechane i nagle ot na lekkich fałdach ulicy zaczął się zgrzyt jakby się coś rozsypało. Górne wahacze też są wymienione na nowe. Myślałem, że to może przegub, no ale przy postoju i lekkich szarpnięciach sprzęgłem bez gazu jest cicho i auto normalnie rusza. Zgrzyty zaczynają się przy "falowaniu" nadwozia na nierównościach, łatach na drodze etc. Stukanie które przy tym czuć aż na podłodze pod pedałami.
Takie zgrzyty to może być też poduszka pod silnikiem.
Kolego, nie martw się, na pocieszenie mogę napisać, że w przeciągu niecałych dwóch lat w swojej wymieniłem:
palniki, rozrząd, termostat, akumulator, świece, klocki i tarcze z przodu i z tyłu, zaślepiłem egr, łożysko z tyłu, robienie zderzaka, overboost i jeszcze parę rzeczy się znajdzie ;) a jeszcze w niedalekiej przyszłości czeka mnie powoli zawiecha, sprzęgło z dwumasem i łożysko z przodu. Niestety jak się kupuje używane auto, to raz na jakiś czas trzeba będzie coś wymienić. Na szczęście Gietek nie odmówił mi jeszcze posłuszeństwa i zawsze mnie dowiózł tam gdzie chciałem :)
Niestety większość tych rzeczy jakie przychodzi nam wymieniać to czysta eksploatacja. Odczuwamy ją jako dotkliwą głównie dlatego, że części do AR są po prostu drogie. Wcale nie chrzanią się więcej niż w innych samochodach ( no może poza zawiechą ) tylko my przez stereotypy je wyolbrzymiamy. Ja do swojej przez pół roku zapakowałem części za 8 tys zł. Tyle tylko, że byłem tego świadomym kupując auto a i części nie kładłem najtańszych. Większość ludzi pozbywa się swoich AR właśnie z tego powodu, że tutaj wymiana łożyska, klocków czy tarczy i już mamy tałzena. Sam zawias na jedno koło z przodu kosztuje blisko 1000 zł ( z robotą ) więc jak tu może być tanio ? Za 1000 zł to do passata się kupuje całe zawieszenie.
No z całym szacunkiem, ale liczyłeś na oryginalny przebieg 62tys dieslem po 5 latach?
Czytając co wymieniałeś to chyba oryginalny nie był.. szczerze to obstawiał bym 2x taki. Ale GT to ładniutkie auto, więc jak już masz tyle zrobione, to tylko się cieszyć jazdą, jak koledzy pisali :)
w przypadku potrącenia zwierzaka, praktycznie zawsze można ominąć koszty- jeżeli masz AC to naprawiasz ze swojej polisy (dobrze mieć ochronę zniżek w takim przypadku). Jeżeli nie masz tej polisy, to warto spojrzeć na znaki, jeżeli jesteś w strefie oznakowanej możliwością wychodzenia zwierząt, to niestety nic nie zrobisz, jeżeli wyjechałeś już poza oznakowania to możesz skorzystać z ubezpieczenia wypłaconego przez Nadleśnictwo. Warunkiem musi wtedy być wezwanie policji oraz zwierze, które potrąciłeś.
co do przebiegu... Sprawdzony i faktyczny, czy "tyle pokazują cyferki"?