-
Przybrudzony przepływomierz np. nie daje błędu do ECU, a zaniża wartości co skutkuje zbyt ubogą mieszanką. Zazwyczaj pod kompa, jeśli chodzi o przepływkę lub sondę, nie ma co podłączać jeśli przynajmniej raz nie pojawiła się marchewka (w jakimś krytycznym momencie) i nie zapisało błędu.
-
tyle ze np zepsuta sonda nie daje wcale marchewy, a błędy się w kompie zapisują po cichu, drobne błędy przepływki pewnie też nie wyświetlą marchewy więc jednak warto podpiąć ;)
-
Kolego fajf. O czym Ty mówisz? :P Od kiedy dzielimy błędy na drobne i niedrobne? Albo był błąd i się zapisze, albo go nie było.
Jeśli po odpięciu lambdy nic się nie zmieniło to podpinaj auto pod kompa, bo inaczej to wymienisz pół samochodu aż uda Ci się trafić.
-
Chodziło mi bardziej o kwestie tego, żeby nie tylko popatrzeć na kody błędów (bądź ich brak), a bardziej przyjrzeć się parametrom przepływki i sondy.
-
Jeśli chodzi o patrzenie na parametry... U mnie po podpięciu FESa w skali obrotów 800-4000 były identyczne wartości na uszkodzonej i na dobrej przepływce, także tym też do końca bym się nie sugerował. A różnica w jeździe po zmianie przepływki jest kolosalna.
-
Tu bym się nie zgodził, bo jeśli Ty widziałeś to samo w tych dwóch przypadkach to i komputer widział to samo, więc skąd różnica w jeździe?? Przepływomierz sam w sobie "nie daje mocy silnikowi", jedynie podaje "cyferki" do "pudełka" z wieloma innymi "cyferkami".
-
Niepotrzebnie dochodzisz :) Czary, w końcu to Alfa. Wiem, że to dziwne, ale sama prawda.
-
Wiem z doświadczenia, że często tak bywa, ale pytam, bo myślałem, że masz może jakieś logiczne wytłumaczenie. Myślę, że nie jednego z nas to nie raz interesowało :D
-
Hahaha :D Niestety, brak logicznego wytłumaczenia. Grunt, że silnik nabrał powietrza w płuca :)
-
hehe jutro jade się podłączyc pod kompa i zobaczymy co jest ... dam znac co było przyczyna pozdr..