Ale z kim i o co? Poza tym która wersja miała by 1650 ważyć?
Printable View
auta nie mam, bo ze względów zdrowotnych nie mam prawa jazdy - a jak ma stać, to lepiej nie mieć. a co to ma do rzeczy? tylko pytam, z ciekawości, bo różnie ludzie do tego podchodzą ;)
- - - Updated - - -
nie przesadzam, bo wiedzy małego nie oceniłem, tylko napisałem, że to co ma w podpisie to za mało - a nie, że tylko to potrafi. a bycie sędzią rajdowym(btw, gdzie masz w rajdach autach 500+ KM? bo skoro sędzia to PZMOT) i sam kontakt z samochodami to za mało, żeby pisać o takich rzeczach. jest bardzo duża różnica między patrzeniem z zewnątrz na efekty zmian a na to, jak te zmiany powstają - nawet jeśli jest się obserwatorem na warsztacie, gdzie takie mody się robi. bardzo zmienia to podejście do tematu.
a jaki problem w budowaniu democara? taki, że ktoś musiałby chcieć taki democar budować. a robienie democara w postaci auta ze swapem na silnik starszej generacji to raczej trochę za mało... a na serwisach crowdfundingowych miałoby to sens(i w ogóle zostałoby dopuszczone) tylko wtedy, gdyby było to potem ogólnodostępne. a wiedzą tego typu mało kto się dzieli.
Moze troche uscisle i uporzadkuje załozenia,bo robi sie bałagan niepotrzebny:
-alfa 159 posiadała by tylko i wyłącznie busso 3.0 lub 3.2 ( raczej 3.0 z racji stosunku kosztów/mocy w porównaniu do 3.2). Zadne inne serce nie wchodzi w gre ,gdyz to dla mnie była by profanacja,a i ciezko znalezc godniejsze i piekniejsze V6
-żadne grubasne moce. Od zwykłe N/A z ewentualnie lepszymi wałkami i wydechem. Moc 250-260 i moment 320-350 z dołu spokojnie satysfakcjonowały by mnie. To miało by byc wozidło codzienne,z lpg ( najchetniej w faze ciekłej) by jazda roczna nie pustoszyła portfela
-estetyka pod maską,bezawaryjnosc,w pełni zachowana funkcjonalnosc,słowem brak odczucia,że cos do czegos nie pasuje i koniecznosc rezygnacji z jakiejkolwiek opcji wyposazenia typu klimatyzacja np
Tak to wyglada. Sadze,że 159 z takim silnikiem ,lpg,w automacie i ewentualnym q4, była by swietna propozycja na codzienne auto i to w każdych warunkach.
Budzet podałem z ewentualnym małym zapasem,ale i tez nie chciałbym wydawac wiecej ponad wartosc swojej 2.0,bo idac tym tokiem ,mógłbym dołozyc z 10k i kupic e 60 545i,zagazowac to i miec ciekawa opcje,albo za mniejsza kwote od wartosci 159 ,kupic e39 540,a reszte przeznaczyc na ciekawa instalacje,serwis,alu itp.
Jezeli znajde osobe ,która przekona mnie ,ze dała by rade zrobic to po Bozemu w zakładanej kwocie,to jestem jak najbardziej za.
Czas realizacji nie jest jakos nadmiernie istotny. Powiedzmy do nastepnej zimy,by wreszczcie było ciepło w aucie na krotkim odcinku :D
A ja inaczej zadam pytanie - skoro 159 to opel(GM) ?? V6 jest oplowskie ?? I w to wszystko miedzy czasu był gdzieś zaangażowany SAAB to może spróbować zapiąc tam gdzieś b20x ?? Silniki rozpykane do końca a jeśli by się okazało że skrzynia sprzęgła pasują z mniejszą rzeźbą jak Busso ?? Może MW6 oplowska i zaturbić (te silniki kosztują groszę ich zaturbienie też nie drenuje portfela) i do tego wszystkiego EMU z modułem CAN ,otwartym tematem pozostaje rozpykanie komunikacji CAN EMU - CAN 159 ale tu myśle że jak projekt nabierze jakiegoś kształtu to pomoże jadzwin z ecumaster'a.
Ps. Tak wiem busso - dzwięk etc. ale duże moce z busso to duży worek kasy :)
Dzięki za komplement :D ale do wzorowego ogarnięcia to tam jeszcze brakuję :D
Rybak ja nie wiem czy w erze samochodów "małopalących" jakby Alfa seryjnie wypusciła 159 Busso q4 palące 20L po miescie miała by szanse się sprzedać kiedy 3,0l Ci 241KM w BMW E46 palił mi przy normalnej jezdzie 10-12L miasto max. 3,0 w Eklasie z 2008roku i srednie 8,6-9,8L. To jedynie dla pasjonatów fanatyków.
Miałem się nie wcinać ze swoimi mądrościami, ale widzę że sam zauważasz pewne rzeczy. Ja bym poszedł właśnie w tą stronę. BMW (kombi, albo nie, jak kto woli), zagazować i jeździć. Wersja x-drive też się znajdzie.
Masz teraz DD całkiem dość rączego (te 225 KM jakoś tam się odpycha chyba) a chcesz przecierać nowe szlaki bo:
- będzie lepszy dźwięk silnika
- 25 KM więcej
- szybciej się nagrzeje
- będzie lepszy dźwięk silnika
Ok, już się nie wcinam ;)
Chyba nie znajdzie się nikt kto się podejmie, zwłaszcza z warunkiem "gwarancji że się uda i braku xxx powrotów do warsztatu" :)
Rybakmj : wg mnie lepsza droga (a i tak jeśli porządnie to raz trudno znaleźć, dwa xxx powrotów do warsztatu gwarantowane ;) ) : 156 FL z V6 lub 166 3.2. Utrzymanie tego w formie tip-top to będzie wyzwanie (ale naprawdę tip top, bez odpuszczania, machania ręką itd.) . A co dopiero takiego wynalazku jaki opisałeś. Tam co chwilę będą jakieś problemy, a i jeszcze gaz. To będzie musiało połowe roku na placach warsztatów spędzić, nie ma bata :)
Znów wiesz lepiej z czym ja mam do czynienia... Fenomen. Sędzia rajdowy to ogólne określenie. Zobacz sobie kto obsługuje np wyścigi górskie i jakie tam się pojawiają auta. Do tego jeszcze akurat mam okazję być przy wielu podobnych przeróbkach z racji przynależności do automobilklubu i zwykłej znajomości z kierowcami/mechanikami.
Takie auto i tak moim zdaniem prędko nie powstanie, więc nie ma co bić piany, choć są tutaj ludzie z zapleczem, wiedzą i umiejętnościami.
gsmp to rajdy... ciekawe stwierdzenie, dlatego proszę nie pisz więcej do mnie, bo nie da się określić o czym piszesz.
i tak trochę ot, ale dotyczące posta z tego tematu:
przepraszam maly_777 za mój post, który można było zinterpretować w taki sposób, że stwierdziłem iż się nie zna. otóż wcale o to nie chodziło, użyłem złych słów a miałem na myśli to, że wykonywanie usług wyłączania dpf i egr oraz chiptuningu nie wystarczy do przeprowadzenia modyfikacji o których pisałem.
Co do wagi to pamiętajcie że przedlift jest koło 100kg cięższy.
A co do prowadzenia 156 vs 159 to dwa światy i całkowicie inne samochody.
159 idealny dupowóz na długie trasy i szybkie autostradowe zakręty. Wielbicielom 156 polecam polecieć dłuższą trasę.
Będziecie znudzeni tą przejażdżka. Cicho, komfortowo, nie będziecie musieli kurczowo trzymać kierownicy mijając się z ciężarówką czy przy bocznych podmuchach wiatru.
Powiedziałbym że lepiej mi się jeździł 159 niż BMW F11 520d. Bawarka miała tylko lepsze światła i automat. Manual w 159 jest co by tu nie mówić -średni.
156 ma tez swoje zalety. Miasto lub kręty tor wolałbym przelecieć 156.
Ale polecieć np do Wiednia czy Berlina? Zdecydowanie nie.
A co do 2JZ w 159 ;) Uwielbiam ten silnik ale cena przygotowania tylko silnika pochłonęła by budżet.
Z tym kurczowym trzymaniem to sprawa geometrii. Choć rozstawy robią swoje na pewno w 159.
159 jak najbardziej jest właśnie autostradowa - izoluje od szumów, mechaniki itd. W kwestii motoryzacyjnych doznań to wada. Nie tylko tor - dróżki pogórza kręte itd.
Ale w ogóle jakoś nie widzi mi się V6 Busso w tej wygłuszonej 159, toż go przecież właśnie wygłuszy, no nie wiem, to trochę jakby Busso do BMW wbudować.
A najbardziej to chyba do 75tki pasuje :) :
powszechnie znane : https://www.youtube.com/watch?v=P9sj1Rg2u0A
wchodzenie i schodzenie z obrotów to myślę w ogromnej mierze kwestia masy auta (czy stosunku mocy do masy) - to jest kwintesencja. W 159 tych doznań nie będzie w ogóle już.
Jak nie czytasz ze zrozumieniem i od razu rzucasz swoimi "mądrościami" to takie masz efekty...
Napisałem wyraźnie "jako sędzia rajdowy i nie tylko". Mam Ci wymieniać co należy do kompetencji SSS?
Natomiast odnośnie 159, to przecież gdzieś w sieci krąży zdjęcie z innym V6 pod maską.
Co do wyciszenia 159 to ogólnie jest rzeczywiście bardzo dobrze, w porównaniu do 156 to wręcz przepaść. Jedyny element, który jest tak sobie wygłuszony to nadkola - szczególnie tylne. Szkoda, że na tym przyoszczędzili, bo gdyby nie to to naprawdę byłoby cichutko w aucie
Ale w porównaniu do 166 to krok w tył. :P
Opłacalność takiej zabawy moze i zadna,dla tego nie chciałbym przekroczyc wartosci swojej 2.0
Nie chodzi o to ,że to bedzie +25km,nie chodzi o to,że bedzie fajny dzwiek,chodzi o to ,ze auto bedzie i z pancernym zawieszeniem,i z pancernym silnikiem i z nie psującą sie elektroniką,a na lpg,bedzie równiez dosyc tanie w uzytkowaniu.
Reasumując,chce auta nowoczesnego ,ale i równie bezawaryjnego jak dawniejsze konstrukcje,gdzie samochód był przewidywany na grube setki tys km ,a przy okazji,było by to jedyne na swiecie ( prawdopodobnie) takie cos.
Tak to widze.
Oj to chyba nie ten adres niestety.
O ile Busso to dość pancerna jednostka to wątpię, żeby taki mariaż był w stanie spełnić Twoje oczekiwania. Tak duża i pionierska przeróbka będzie raczej obfitować w liczne niespodzianki i dolegliwości związane z nietuzinkowymi rozwiązaniami. Raczej bym nie liczył na bezstresową jazdę takim bolidem.
rybakmj - skończ ten temat, uderz na przykład do maly_777 z pytaniem jakie koszta ogarnięcia elektroniki, uderz do kogoś innego ile weźmie za flanszę silnik/skrzynia + łapy lub za łapy i półosie, do tego dolicz koszt dolotu i wydechu i będziesz wiedział. po mojemu - swap zrobiony w cywilizowany sposób od strony mechanicznej i elektrycznej/elektronicznej może się nie zmieścić w 20 tysiącach(licząc z zakupem silnika z osprzętem i wiązką). ale zadzwoń i zapytaj, będziesz miał info z pierwszej ręki o kosztach.
No, tylko co z tego że "operacja się wyśmienicie uda", jak strach takim wynalazkiem jeździć w sposób jaki autor wątku planuje - bezawaryjnie, setki tys km (no bo lpg w fazie ciekłej to musi tyle żeby ekonomia zadziałała?) z pewnością że zawsze zadziała i tysiące km od domu najbliższy warsztat w razie W naprawi. Przecież później nikt się tego nie tknie (po co jak masa klientów z typowymi naprawami?) i jeden będzie na drugiego zwalał wszelkie problemy.
A i sam silnik - pozyskany z którejś ręki przecież , diabli wiedzą co przeszedł , a raczej wiadomo bo nikt tych silników nie kupował do delikatnego traktowania, to oczywiste . Swoją drogą takie hej do przodu pancerne to nic nie jest, Busso np. o ile wiem przegrzania nie lubi, jakimiś uszczelniaczami olej popuścić, uszczelkę pod głowicą troszkę zjeść , swoim orurowaniem czy w innych tajemniczych okolicznościach płyn chłodzący gubić . Czy wspomniałem o przegrzaniu ? ;) A, oleje też przeróżne ludzie stosowali i stosują. Jak być pewnym takiego silnika "z palety" ? Kupa, no kupa potencjalnych problemów wg mnie laika użytkującego wiekowe (łał 10cio letnie) auta w fabrycznych konfiguracjach i znających możliwe kłopoty z nimi , a co dopiero takiego czegoś, w dodatku nonstop bardziej obciążonego cięższym nadwoziem.
Jako ciekawostka to owszem, ale jako _pewny_ wóz na co dzień ? , który ma zawsze być na chodzie pod ręką a nie w warsztacie, ma odpalić, pojechać i wrócić niech i kilka tys km ? No mam wątpliwości. A jeszcze z "gwarancją warsztatu to robiącego" ? to bez szans.
Nieco ściagneliscie mnie na ziemie.
Urodził sie inny pomysl seryjnego auta z duzą motorownią,ale narazie musze bardziej rozeznac sie w temacie.
Z ciekawosci jednak podpytam ile mogła by kosztowac taka zabawa w swap.
Dzieki wszystkim za opinie.
Przede wszystkim chciałbym się przywitać, bo to mój pierwszy post na forum :-) Też bardzo chciałbym mieć Alfę 159 Q4, ale mam te same obawy co autor wątku, a ropniaka nie chce. Nawet nie ze względu na jakieś uprzedzenia, ale auto będzie używane w mieście i raczej na krótkich trasach około 100km w weekendy, więc diesela bym po prostu zajechał. Pierwsze co przyszło mi do głowy to tak samo, podmienić tą nieszczęsną V6 na coś solidniejszego, ale jak słusznie wiele osób zauważyło swap to będzie raczej zabawa dla kogoś kto ma mechanika za dobrego znajomego. Tak się więc zastanawiam, czy nie taniej i lepiej by było po prostu usunąć wady tego silnika? Rozumiem, że największą bolączką tego silnika jest rozrząd który nie wytrzymuje zbyt długo? Ktoś wspominał tutaj, że nie ma gotowych rozwiązań, ale chyba łatwiej wykonać te kilka kół zębatych i dopasować mocniejszy łańcuch niż bawić się z mocowaniem nowego silnika i dopasowaniem elektroniki? Jak to widzicie?
powtórzę się jeszcze raz - przy dobrze zrobionym swapie od strony elektronicznej(i mechanicznej też, ale to mniejszy problem) nie będzie się to psuło częściej niż w fabrycznym aucie. tylko koszty takiej zabawy będą duże i to trzeba przekalkulować - czy opłaca się w 159 pchać circa 20k na włożenie busso.
diesel z dpfem to nie jest dobry pomysł do miasta - rzekłbym nawet, że idiotyczny...