Bez sensu kombinacje jak już nie remont to kupuj cały sprawny silnik. Andrzej ma racje.
Printable View
Bez sensu kombinacje jak już nie remont to kupuj cały sprawny silnik. Andrzej ma racje.
Całe auto można kupić z tym silnikiem za 4 tyś i sprawdzic można bo silnik w aucie
A kupienie silnika po strzale paska rozrządu ma sens?
Wydaje mi się że tak. Po strzale paska robi się tylko górę a to Ci nie potrzebne bo masz. Tyle tylko że na początku wspomniałeś o tym że nie masz zamiaru oszczędzać tylko stawiasz na jakość a tu po paru stronach widzę tendencję odwrotną :)
Chciałem zrobić remont wału za 1500zł, ale nikt tego wcześniej nie robił.
Samego wału nie moge nigdzie dostać. Szukam nowej pompy oleju - ma ktoś dostęp do takich części?
A po co szukasz kogoś kto to robił już? :) w firmie Ci powiedzieli że od "nowego" nie biorą? :sarcastic: firmy to robiące powinny znać się na rzeczy. Wystarczy wykonać kilka telefonów, pogadać i zorientować się. Szybko wypłynie kto się zna i podejmie fachowej roboty a kto tylko ściemnia i tłucze masówkę. Dla chcącego nic trudnego ale fakt faktem taniej będzie leźć w używkę.
Firmy bardzo chętnie robią taki remont - przecież dla nich to czysta kasa ;)
Myślę, że to oferta dla Ciebie : http://allegro.pl/alfa-romeo-166-3-0...922904032.html
Właśnie mam obawy że remont za 4-6 tys skończy się niepowodzeniem
Ja ja właśnie pamiętam z AC to robił wał i z powodzeniem jeździ. Ale za cholere nie mogę go namierzyć.
Tak czy siak to tu chyba się nie rozchodzi o taki porządny remont tylko o szybkie wskrzeszenie.
tym ze dalej nie rozebrales silnika żeby obadac co i jak. może dol jest w takim stanie ze nawet nie masz co myslec o remoncie. odnośnie kupowania silnika po strzale rozrządu -> kiedyś rozmawiałem z mechanikiem i mowil ze i tak warto zrzucić miske i wyciagnac panewki żeby zobaczyć czy na nich nie ma jakiegoś sladu po kontakcie zawor z tłokami.
Silnik jest częściowo rozebrany juz w listopadzie. Wał korbowy przytarty na 2 korbach.
Od tego czasu szukalem drugiego silnika - Do 2 tyś można znaleźć, jednak nie znalazłem. Postanowiłem zrobić remont, jednak nie ma przetartych szlaków..
Tak patrzę na ogłoszenia i faktycznie słabo z silnikami.... widzę ciężkie czasy nastały
Do QBy pisałeś?
Przecież tu jest motor : http://allegro.pl/alfa-romeo-166-3-0...922904032.html Podsyłałem już. Przebieg nieduży.
No tak, ale jeden to żaden wybór :) co nie zmienia faktu że przy tak słabym wyborze to już bym go oglądał :D
Ale dywagacje:D
Zaden remont nie wchodzi w rachubę przy uszkodzonym wale jest tylko jedna alternatywa< zakup drugiego silnika jesli naprawdę zależy ci na jeżdzeniu tym autem
A silnik po strzale paska to dobry pomysł? Przecież wał chyba też mógł dostać?
Teoretycznie tak. Ale tłok i korbowody z wałem przenoszą non stop (na każdym cyklu) kilkukrotnie większe obciążenie niż siła jaka zniszczy zawór. Poza tym sama różnica we wskaźnikach wytrzymałości jest druzgocząco większa na korzyść układu tłokowo-korbowego. Tak więc nie sądzę aby to miało negatywny wpływ. W sumie jak tak się zastanowię to nie znam absolutnie żadnego przypadku kiedy po zmieleniu zaworów ktoś robił wał.... a trochę widziałem takich robót, nie wspominając o tym co się czyta.
Ktoś zna taki przypadek?
Mi mechanik mowil ze widzial przypadek sladow na panewkach cokolwiek to znaczy i ponoc w zaleceniach fiata przy remoncie po strzale wg zalecen aso powinno sie ogladac panewki. Nie wiem ile w tym prawdy ale naprawiaja fiaty na gwarancji, po drugie namawial mnie na inny silnik wiec nie musial mi wciskac kitu z tymi panewkami
Albo jak zawór wpadnie do środka to może być problem.
Czyli przy takiej awarii można wymienić panewki, a wał teoretycznie powinien być ok :) Szukałbym samego dołu/silnika po strzale paska na miejscu autora - o ile głowice są dobrze zrobione..
Mało prawdopodobne by przy zerwanym pasku wał też został uszkodzony
A ja dodam ciekawostkę od siebie. Kupiłem 166 z 3.0 po strzale paska. Tą azuro nuvola co mam w stopce. Na początku chciałem ją zreanimować. Zdjąłem głowice dałem do regeneracji dwa zawory z prowadnicami od Qby wymienione. Ale jak Quba był u mnie to okazało się że dwie tuleje dość łatwo można wysunąć. Podjęta została decyzja że oringi pod tulejami do wymiany, silnik z auta, kompletna rozbiórka i po wyjęciu tulei na której zawory przywitały się z tłokiem okazało się że pękł jeden pierścień. Uszczelniający. Na tulei zrobiła się tylko delikatnie widoczna ryska powstała przy wyciąganiu tłoka. Zdaje sobie sprawę że niefart jak uj ale trzeba pamiętać że w silnikach siły działające na poszczególne elementy są naprawdę bardzo duże i przy jakiejkolwiek usterce mechanicznej zepsuć się może wszystko.
Dlatego polecam kupić sprawny motor i ewentualnie go rozebrać, przejrzeć i złożyć. Wtedy masz gwarancję i jeździsz spokojnie.
Kupiłem 2 silniki. Po zerwaniu paska, a drugi sprawny. Z 3 zrobi się jeden silnik.
Jeszcze do jakiegoś zakładu obróbki silników muszę oddać. Dzięki wszystkim za pomoc i uwagi, temat się będzie rozwijał.
To co jeszcze będziesz obrabiał jak masz całe silniki?
Tak, chodziło mi o tuleje cylindrową. W busso są pływające to znaczy że nie są wprasowywane w blok. Po zdjęciu głowic można je wyciągnąć do góry. 4 siedziały ciasno (pewnie dałoby rade je wyszarpnąć ale nie o to chodziło) ale dwie siedziały w bloku zupełnie luźno. Quba powiedział że jak już się ruszyły to po założeniu głowic może cisnąć wodę w miskę. A że silnik miał być robiony pro albo wcale zdecydowałem się na pełną rozbiórkę. Na dobre to wyszło bo jakbym to złożył z tym pękniętym pierścieniem to po paru km pewnie stracił by kompresję na tym cylindrze i musiałbym powtórkę z rozrywki robić.
Na marginesie, tuleje mają prawo się wysunąć. Nie bez powodu alfa ma specjalne narzędzie (tulejka z podkładką), którą się instaluje na szpilach głowicy, żeby tuleje się nie wysunęły z bloku pod własnym ciężarem, np. podczas obracania silnika.
A skoro już masz 2 silniki, to znajdź przyczynę zatartej panewki, bo zasłanianie się żoną jest mało techniczne, wsadzisz nowy wał i może przytrafić się to samo.
Nowa pompa oleju rozwiązaniem wszystkich problemów
ja miałem 166 2.5 po wystrzale rozrządu, aczkolwiek panewki były w stanie bdb, jak i również sam wał, tłoki również były ok, głowice były ok, jedynie kilka zaworów było lekko skrzywionych . Więc wątpię, by przy wystrzale tak o sobie paneweczki i wał dostały, pomijając jakie skrajne przypadki, gdzie auto pracuje na max obrotach w momencie wystrzału paska.
A kupując silnik po wystrzale skąd wiesz jakie miał obroty?
Takie gdybanie można sobie wsadzić.
Z zębem sie idzie do dentysty. Z silnikiem do dobrego fachowca.
Kaacu no wlasnie o to mi chodzi, to loteria. Tak samo jak mowia ze po strzale paska nie krzywia sie wszystkie zawory, a ja widzialem na wpasne oczy silnik gdzie wszystkie byly wykrzywione. Takze ja uwazam ze bez ogladania gratow w srodku po demontazu silnika nie ma co robic remontu
Osobiście przeżyłem zmielenie rozrządu w moim 2.5V6 - obroty były wysokie, pasek osprzętu wkręcił się w rozrząd i poooszło... wszystkie zawory były pogięte, a dół silnika nie ruszony. Po zrobieniu głowic silnik chodził jak nówka. Chodzi zresztą do dziś, już u nowego właściciela.
Dół w Busso jest mega mocny. Za to zawory/popychacze to słaba strona IMO.
A tak na marginesie zastanawia mnie to jak może się wkręcić pasek osprzętu w rozrząd.... No powiem szczerze że ja teraz zmieniam rozrząd i on jest tak zasłonięty że nie ma sznas żeby się tam coś dostało. Normalnie komar uja nie wsadzi. U góry szczelnie dopasowana osłona plastikowa (na kołnierz), niżej są dokładne osłony z blachy jedynki!!, później koło pasowe. Jak Wam się te paski wkręcają to nie ogarniam bo choćby yebną to przecież nie ma którędy się dostać na rozrząd.
Mi sie wkrecil w innym aucie. Z kola pasowego jakby spadal to nie przejdzie na rozrzad ?
Wiem ze jak kiedys mechanikowi mowilem ze pasek sie wkrecil to skwitowal " ladne obroty musial miec silnik " i to fakt kolo 4tys w diesla, Tomaz tez mowi ze mial wysokie, moze to ma zwiazek?