E tam, kiedyś jeździłem 30o letnią Audi. Alfą pewnie też zapewne długo- klasyka się trzyma i dba o niego, a nie coś w stylu "czarny zrobił swoje i może odejść".
Printable View
145 trzyma poziom:) fajne auto, fajni własciciele:)
nie miałem na myśli że auto samo się rozleci albo się znudzi, bo gdybym miał mieć auto tylko dla siebie to zamiast 156 szukałbym i kupił Montreal, ale że wiadomo jednak jakieś tam minimalne wymagania są stawiane co do wyglądu przez resztę rodziny :) to co jakiś czas trzeba będzie wymienić na coś "nowszego" Moja 156 ma już 10 lat i mam zamiar ją jeszcze długo użytkować a następnie odstawić i wyciągać raz na jakiś czas, przesiadając się do 159 lub Brery
Fiat stoi przed trudnym zadaniem pozycjonowania marek Alfa Romeo oraz Dodge. Jednym z możliwych scenariuszy jest sprzedaż modeli Dodge pod marką Alfa Romeo w Europie i odwrotnie: Alfy mogą pojawić się w USA jako auta marki Dodge.
Podczas konferencji zorganizowanej w Nowym Jorku prezes zarządu połączonych koncernów Fiata i Chryslera - Sergio Marchionne określił priorytety włosko-amerykańskiego partnerstwa. Według prezesa Alfa Romeo i Dodge mają wspólną tożsamość. Produkty sygnowane tymi markami są dla siebie konkurencyjne, z założenia mają trafiać do tego samego klienta, więc ich równoległa sprzedaż na tym samym rynku mogłaby być niekorzystna.
- O ile dość trudno będzie znaleźć model marki Dodge, który idealnie trafi w gusta dużej rzeszy europejskich klientów, to nie powinno być problemów z ciepłym przyjęciem modeli gamy Alfa Romeo w USA, łącznie z MiTo - dodaje Marchionne.
Póki co jest to jeden z możliwych sposobów na zacieśnienie współpracy pomiędzy Fiatem i Chryslerem, jednak władze koncernu chcą zatwierdzić plan rozwoju połączonego koncernu przed końcem lipca 2009 roku. Oznacza to, że więcej szczegółów na ten temat pojawi się w ciągu 3 - 4 najbliższych tygodni.
Źródło: Samar.pl
Nieeeee! Niech sobie sprzedają co chcą, ale niech nie nazywają tego Alfą Romeo!
dla mnie to porażka:( już nie będziemy jeździć czymś wyjątkowym tylko... Alfa Dodgem!!?? FUJ
Ile jeszcze tematów tego typu
Tutaj pierwszy
Drugi był w tym temacie, trzeci w HP i czwarty znowu tutaj.
kolejny dowód na to że ludzie wybiórczo czytają forum :P
sorki
ale to też kolejny dowód że ludzie źle nazywają tematy i wrzucają nie w te działy co trzeba :/
Jest to kolejny krok do unifikacji. W latach 90 mieliśmy Alfa Fiaty, teraz Alfa Ople, czas przyszedł na Alfa Dodge. :( Niestety Alfa umarła dla mnie z modelami 75, 164, 155 i 145/146 te ostatnie (155 i 145/146) mimo unifikacji z Fiatem serce miały alfy, no przepraszam jeszcze 156/166/147 GTA/V6. teraz coraz gorzej...
jedyna zaletą może być Alfa Romeo Viper!! :D
Poza tym uważam, że to najgłupszy pomysł jaki mógł paść!! Jedyne rozwiązanie jakie widze ja -to zamienić doge'a na amerykańską Alfe - zmienić nazwe i zacząć produkować Alfy zamiast doge'ow. - w końcu co poza Viperem mają godnego uwagi ?
ale gdyby Alfa podeszła do sprawy jak Porsche i Subaru: produkować to samo sprawdzone w coraz nowszych opakowaniach. Usprawniając jakieś pierdoły co chwila...
Wiem że to zupełnie inna ścieżka jaką Alfa szła przez cały czas -czyli " nowy model - zupełnie nowa technologia " i zawsze były jakieś innowacje na skale światową... ale może teraz by sprawy inaczej wyglądały... ni było by takich brzydkich kaczątek i wyrodnych modeli...
chyba każda marka ma taki nie wypał, ale myślałem że Alfa po ARNIE nauczyła się że współpraca z inną marką niż włoska nie ma sensu bo wyjdzie kupa. Teraz "chcą" współpracować z amerykanami, mieszając smukłe i zrywne linie pięknych włoszek z opasłymi amerykankami, ble. raczej nic z tego nie wyjdzie co przyciągnie wzrok. Jako przykład może posłużyć Kamal, który jest nastawiony na rynek USA i robiony pod tych otyłych ludzi, więc i on jest opasły, nadmuchany nie mając najmniejszego związku ze sportowym charakterem. Wiem że była kiedyś Mata, ale to była wojna więc inne czasy, bo wojsko zlecało to trzeba było zrobić. SUV zupełnie nie pasuje do Alfy, już po CrossWagonie widać że wśród klientów Alfy nie ma na to zapotrzebowania. Ale wolą sobie "nasrać w życiorys" w imię zysku i opanowania rynku USA
To nie była wojna tylko lata 50e na modelu 1900- a dokładniej to 1900M. Poczytac o tejże możesz tutaj.
chodziło mi o to że jakieś tam wstępne założenia ministerstwo obrony przedstawiło jeszcze w 45 albo krótko po. mniejsza o to
Napisaliście na początku że nie Fiat nie robi takich rzeczy z Lancią.
A co z nową Deltą? ile czerpie z tradycji modelu.
Wolałbym kupić starą Deltę integrale za te same pieniądze niż nową.
To jedna rzecz.
Druga to fakt że dla mnie to nawet chińczycy mogą produkować Alfę, pod warunkiem że zrobią to z sercem i duszą (w tym przypadku trudne do osiągnięcia).
I tak Alfa skończyła się na modelu 75 :(
Duzi i mali producenci łączą się i to naturalna reakcja. Oczywiście z całego serca pragnę by Alfa została Alfą, bo kocham tą markę, lecz ona nigdy nie będzie już taka jak dawniej. Gwiazda Alfy przygasła :(
tak sobie czytam doniesienia z rynku i Alfa dzięki MiTo całkiem nieźle sobie radzi. We Francji wzrost sprzedaży o 5.1 %, gdzie w tym samym okresie Fiat i Lancia straciły. W Niemczech cała grupa Fiata na plusie, a sama Alfa podwoiła sprzedaż. Za taką sprzedażą idzie kasa, więc może Alfie Fiat coś odpali na jakieś projekty i rozwój. Widać też, że auta pokroju MiTo pozyskują Alfie nową klientelę, pytanie tylko czy idąc tą drogą nie straci tych dotychczasowych?
Kolejna sprawa to totalny dół jeżeli chodzi o sprzedaż aut z koncernu Chrysler'a, spadek nawet o 70%. Czy warto było wiązać się takim kontrahentem ? Przecież będą musieli chyba kupę kasy do tego dołożyć, a sprzedaż Alfy na rynku amerykańskim raczej nie pokryje tych strat, nie mówiąc o zysku
Świat staje na głowie :(
http://www.italiaspeed.com/2009/cars..._lpg/2410.html
jak tak dalej pójdzie to na 100 wywalą nam Alfę na prąd
Trzeba przyzwyczaic się że Alfa Romeo to masówka. Ja akurat fabryczne instalacje popieram,(pod warunkiem, że dotyczy to auta roboczo-masowego, jakim się staje Alfa Romeo) bo jest mniejsze prawdopodobieństwo partactwa. A nie jak to w PL często bywa że instalację kładzie mało wiedzący mechanik zupełnie nieznającemu się klientowi, który sie to demagogii nasłuchał.
lpg niech sobie będzie w jakiś wołach roboczych Fiata typu doblo czy inne sedici ale nie w Alfie która od stu lat śmierdzi benzyną i na Boga niech taka zostanie, przecież jak LPG się na dobre rozgości w Alfie to Jano chyba w grobie się przewróci
Ale Alfa Romeo przestała byc marką elitarną. To już jest masówka.
---------- Post dodany o godzinie 15:07 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 15:04 ----------
Przy okazji -> Tu też o LPG fabrycznym w AR
Niestety. I bedzie jeszcze gorzej.
---------- Post dodany o godzinie 11:13 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 11:11 ----------
akurat przy Delcie nie masz racji. To bardzo stylistycznie ciekawy i zdecydowanie wyrózniający się samochód. Czego nie będzie mozna powiedziec o 149/Milano.
To Abartha wskrzeszają bo ma historię i dorobek a Alfę pomału zabijają, chociaż ma dużo więcej zasług dla motoryzacji i wiernych fanów. dziwna polityka fiata :(
mi sie osobiście wydaje i gdzieś o tym słyszałem że prędzej pozbyli by się Lanci którą od tylu lat zaniedbywali.....
a utrzymywanie tradycji jaką ma Alfa w dzisiejszych czasach jest praktycznie nie możliwe -Alfa musiała by być wtedy dużo droższa i produkowana w dużo mniejszych seriach co i tak było by pewnie bardzo nie opłacalne!
Pytanie otwarte.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
W listopadowym numerze Turbo Testu zamieszczono interesującą rozmowę z Januszem Kaniewskim, projektantem, który ma od pewnego czasu duży wpływ na wizerunek aut grupy FIATa, w tym MiTo i Giulietty.
Oto dość frapujący fragment:
"W grupie Fiata jest np. coś takiego, co nazywa się Piattaforma. To grupa ludzi, która ma za zadanie koordynacje projektu i wdrożenie nowego modelu. Są to bardzo antypatyczni i agresywni ludzie, których zadaniem jest kontrolować wszystkich tych, którzy wykonują dla nich pracę. Projektant prezentuje swój projekt, na sali jest 30 osób odpowiedzialnych np. za marketing, księgowość, bezpieczeństwo, sprzedaż itp. Na koniec wpadają dwie osoby z Piattaforma i zaczynają wrzeszczeć na wszystkich: tego się nie da zrobić, to jest za drogie, to za niebezpieczne. Ich zadaniem jest zdusić wszelkie oczekiwania wobec nowego modelu. Natomiast zadaniem projektanta jest obronić "dzieło" przed zakusami panów inżynierów, marketingowców, księgowych i wielu innych. I na ogół, w mniejszym lub większym stopniu, udaje się. Dlatego projektant powinien znać się na wszystkim..."
Trzymajmy zatem mocno kciuki za projektantów... zwłaszcza Alf.
Włosi są dumni, a do tego jak pokazuje poniższy cytat dość pamiętliwi i impulsywni - co często nie idzie w parze z roztropnością
"A później wydarzyła się rzecz następująca: Walter da Silva, który był z Alfą Romeo został podkupiony przez VW. Alfa Romeo bardzo źle zniosła to rozstanie. Zlecono pracowni Giugiaro zatarcie śladów słynnego projektanta w tym modelu Alfy i dlatego jej kolejne wcielenie nie było już takie fascynujące".
Czytaj więcej: http://www.forum.alfaholicy.org/156/...#ixzz1dygRABKd
nie znamy szczegółów, ale utrata da Silvy - przy moim ogromnym podziwie dla 159 i odmiennej ocenie tego modelu od pana Kaniewskiego - była przedwczesna, raczej ze szkodą dla AR i zyskiem dla marek VW. Cóż...
Gdybym nie trzymał mocno kciuków za AR nie byłoby mnie na tym forum.
W 2004 roku w felietonie na temat Autodelty 147 GTA pewien angielski dziennikarz, niejaki Jeremy Clarkson, napisał:
"Myślę, że jeśli jakieś samochody nadają się do tuningu, to Alfy są tu idealnymi kandydatami - to dlatego, że Alfie Romeo nie wolno ich ulepszać we własnym zakresie. W posiadaniu Fiata są bowiem prawie wszystkie włoskie firmy samochodowe i każdej z nich Fiat powierzył ściśle określone zadanie.
Ferrari: twoim zadaniem jest wygrywanie mistrzostw Formuły 1 aż do końca świata.
Maserati: twoim zadaniem jest produkowanie samochodów Ferrari, tyle że odrobinę łagodniejszych i trochę bardziej praktycznych, przeznaczonych dla biznesmenów w średnim wieku, którzy z technologii szytej na miarę chcą korzystać na co dzień.
Fiat: twoim zadaniem jest wytwarzanie samochodów dla rolników o pomarszczonych jak orzech włoski twarzach. No i
Lancia: twoim zadaniem jest produkowanie Fiatów dla osób, które odnoszą sukcesy zawodowe i kierowców, którzy dbają o styl.
Zadanie wykonane - mamy samochód dla każdego.
Niestety, taki podział obowiązków sprawia, że Alfa Romeo nie ma już nic do roboty. Nie wolno jej konkurować z pozostałymi firmami, a to oznacza, że musi dbać o to, by jej samochody nie były zbyt szybkie, zbyt sportowe, zbyt luksusowe, zbyt stylowe i zbyt tanie. Innymi słowy, zakres kompetencji Alfy to umyślne produkowanie przeciętnych samochodów.
Całe szczęście, że nie jest w tym zbyt dobra."
Minęło kilka lat... i jakby zaczęli starć się bardziej :(
Archi, bardzo ciekawa teoria, taka życiowa, coś w tym jest:)
Problem aut stylowych się chwilowo rozwiązał, bo Lancia się wysypała na poważnie. Zobaczymy, jak Fiat postanowi zapełnić tę lukę.
Panowie, świat sie zmienia i realia w ktorych działaja firmy motoryzacyjne tez.
Trzeba sie z tym pogodzic. Rządzi rachunek ekonomiczny.
Alfy z lat 90 i wczesniej nie wróca, bo malo kto by je kupil dzis. Owszem jest ciagle sporo ludzi ktorzy z nostalgia wspominaja te czasy kiedy ekologia i oszczednosci nie istnialy, paliwa byly prawie darmo, projektanci mogli puszczac wodze fantazji, ale dziś - gdyby isc ta droga Ar mogla by podzielic los marek brytyjskich, ktore juz nie istnieja lub nie sa brytyjskie, spychajac ja do garazowo-chalupniczego dlubania przez pasjonatow, emerytow z motosportu dla pojedynczych odbiorcow.
A tego bysmy nie chcieli !
Fiat jest nastawiony na zysk wiec nie ma co oczekiwac ze bedzie produkowal auta dla waskiego grona osob.
widac to po Mito i Julce - jest naprawde duzo nowych klientow ktorym sie b podobaja, ale stara szkola jest zawiedziona, czeka jaka bedzie Giulia. Jest tez czesc osob jak ja ktorzy mimo ze kreca nosem i ciagle wspominaja starsze modele, to powoli sie przekonuja do Giulietty ilekroc nia pojezdza.
Zmiany i globalizacja wymusily oszczednosci, rozne alianse, zaprzestanie tego co niedochodowe, zamykanie i przenoszenie fabryk. To bedzie postepowac.
Za czasow alisanu fiata z GM marka odbudowala sporo na wiarygodnosci w oczach klientow zrywajac z tym ze alfa sie sypie i tylko ladnie wyglada.
Mozemy narzekac itp ale nie ma co wrozyc z gory, ze Fiat + Chrysler to nic dobrego z tego nie bedzie. Na aliansie z GM Wlosi wyszli b dobrze zyskujac wiele unifikujac czesci, a dodatkowo z tego co pamietam zgarneli niezla kase jak GM sie wycofal ze wspolpracy.
Chrysler moze pomoc AR rozbudowac oferte i to dobrze IMO bedzie wiekszy wybor (fiat nie moze produkowac wszystkiego do swoich aut, bo wiemy ze jak to robil jakosc niektorych elementow byla tragiczna) - lepiej zeby sie skupili na tym na czym sie znaja najlepiej tj na stylistyce.
Choc w kwestii silnikow IMO tworca najlepszej V6 i common rail nie powiedzial jeszcze ost zdania...
Nie ma tez co narzekac ze AR jest przez fiata traktowana po macoszemu, bo jesli by tak bylo to by ja opchenli VW i tyle, a tego nie zrobili.
Podczekajmy co wypuszcza i wtedy watek ozyje :)
W kwestii silników widać już, że raczej pójdą w rzeźbienie w TBi i wymyślanie nie wiadomo czego na 2 cylindrach (TwinAir), niż stworzą coś 6-cylindrowego. Pomijając diesla w V6. V8 w Alfie nikt już chyba nie oczekuje (a szkoda, pomijam egzotyki typu 8C oczywiście), ale nawet Huyndai ma 300 konne V6.
szewi, a dlaczego tak jest?? Bo świat zwariował na punkcie pieniędzy i cyferek na kontach, ale jeszcze im to wyjdzie bokiem, ciekawe skąd będą brać materiały na produkcję kolejnych nowych jednorazówek jakimi są obecne auta, np. czas dobrych kompaktów skończył się około 2002-2004.
Moze i zwariowali, ale Koncern Fiata uczy sie produkcji malych silnikow w dobrej sprawie. Slyszales o downsizingu? Niedlugo ekolodzy nakarza jezdzic lamborghini czy tez porshee z 2.0 pod maska i 10 turbinami byle by ograniczyc emisje tlenkow. W momecie gdy Fiat i AR dopracuja do perfekcji male silniki takie marki "Premium" dopiero beda wchodzily w te rejony i uczyly sie. Nagrody za male silniki mowia same za siebie. Nawet takie silniki diesla 2.0 Mjet czy tez Jtdm wyprzedzaja Tdi szajswagenowskie o 10 lat do przodu. Co by nie mowic ale taka jest prawda.
Sent from my Iphone 4 using Tapatalk