Super sprawa , wyglada to naprawde dobrze .
Zaczynamy renowacje naszej Alfy z 1984 roku , takze na bank bede sledzic Twoje poczynania .
Pozdrawiam
Printable View
Super sprawa , wyglada to naprawde dobrze .
Zaczynamy renowacje naszej Alfy z 1984 roku , takze na bank bede sledzic Twoje poczynania .
Pozdrawiam
No w końcu doczyściłem ze starego oleju przedział silnika wygląda nieźle, niestety strona kierowcy jest zalana starym płynem hamulcowym i lakier niestety się tu nie utrzymał.
Załącznik 254473
Załącznik 254474
Ten uszkodzony blok silnika- jest na jednym z pierwszych zdjęć - wyczyściłem do gołego aluminium oddałem do naprawy (spawanie tej okropnej dziury).
Mam nadzieję, że uda się go uratować.
W przyszłym tygodniu będę już wiedział czy składam oryginalny silnik czy robię zamianę na silnik, który już stoi w garażu
Ja również z podziwem śledzę efekty, a dziś byłem oglądać rozpakowaną z kontenera Alfe Spider 1979 r. wygląda, że sporo pracy będzie potrzebowała. Ze wstępnych oględzin podłoga zdrowa, jedynie przy odpływach pod nogami kierowcy i pasażera ogniska korozjo, niestety całkiem przerdzewiała wnęka na koło zapasowe i całość wnętrza do całkowitej renowacji (połamana konsola środkowa, bardzo popękana deska rozdzielcza). Chciałbym tak jak kolega co mogę zrobić sam, jedyne moje pytanie to czy masz sprawdzone miejsce do poszukiwania części. np klamka zewnętrzna czy wspomniana wyżej deska.
Jeżeli maci jakieś materiały manuale, czy rysunki techniczne to chętnie się nimi zainteresuję.
Ja zalogowałem się na stronie amerykańskiej www.alfabb.com
Tam mają wszystko dostałem schematy elektryczne do mojego modelu z roku 1982 oraz serwisówki z epoki
Ok teraz nastał czas na podjęcie decyzji w sprawie śrub łączników itp. rzeczy, które należałoby odnowić albo zakupić nowe.
Pytanie do forumowiczów co zrobić ze śrubami - bądź co bądź oryginalne włoskie :)
Odnawiać? Oddać do ocynkowania galwanicznego?
Z jednej strony ocynkowanie wydaje się fanaberią ale z drugiej .... oryginalne śruby w kolorze złotym po galwanizacji mają swój urok.
Wiadomo wszystko sprowadza się do kosztów. Nawet nie wiem ile może to kosztować - żaden galwanizator nie chce podać ceny - odpowiedź przywieź pan się wyceni.
Tylko jak? od kilograma śrub czy jak?
Ma może ktoś z Was doświadczenie w tej materii?
Oczywiście pozostałe elementy takie jak piasty kół, wsporniki czy inne elementy konstrukcyjne zostaną odnowione.
Odebrałem dzisiaj blok silnika po naprawie tego uszkodzenia, o którym pisałem w jednym z pierwszych postów
Załącznik 254679
A teraz po naprawie wygląda tak
Załącznik 254681
Załącznik 254682
Oczywiście konieczna jest obróbka ale to już tylko przyjemność :)
Jak nie wyjdzie to wracam do silnika, który kupiłem inie jest uszkodzony.
Kolejna porcja wieści z renowacji mojego spidera.
Na początek rozłożyłem na czynniki pierwsze do czyszczenia i naprawy przełącznik zespolony pod kierownicą.
Urządzenie proste nie ma co się zepsuć ale to tylko pozory gdyż bolączką tego urządzenia jest taka drobinka
Załącznik 254833
sprężynka w takim plastikowym grzybku który pod wpływem używania wyciera się i normalnie wypada
mam nadzieję że uda mi się to dorobić - robota iście modelarska i da się to zrobić.
Załącznik 254834
Dobrałem się też do hamulców i po kompletnym demontażu czyszczenie i oksydowanie na kolor złoty - bo takie były nowe z fabryki.
Załącznik 254835
Załącznik 254836
No i dzisiaj rozpocząłem czyszczenie nadwozia.
Kupiłem takie coś
Załącznik 254837
próba okazała się niewypałem niestety preparat ten pomimo dumnego napisu "for proffesional use" nie daje rady amerykańskiej farbie którą alfa jest pomalowana
Powstaje takie coś
Załącznik 254838
Załącznik 254839
Więc pozostała stara metoda szlifierka i papier ścierny (szlifowanie na wolnych obrotach)
i efekt po 1,5 godziny czyszczenia
Załącznik 254840
Jak tak będzie szło to zewnętrzne elementy nadwozia ogarnę popołudniami do soboty?:rolleyes:
To jakiś słaby płyn mega...
Hamulce będziesz regenerować? W sensie wymieniał gumki itp?
Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
lakier i szpachle zdejmiesz opalarka + szpachelka - tylko nie przesadzaj temperaturą. Twarde blachy jak wnęki progi i ranty spokojnie można piaskować jak ktoś ma pojęcie. Chemii raczej nie używaj chyba że wiesz jak. Jak będziesz wytrawiał rdzę to musisz potem wypłukać i zobojetnić zasadą .
Hamulce będą regenerowane w 100%.
Mam już tłoczki i gumki.
Zaciski do piaskowania i do oksydowania w Łomiankach.
Co prawda stare tłoczki nie są jakoś specjalnie zużyte, ale zestaw naprawczy z tłoczkami na przód kosztuje tylko 56 PLN / stronę więc nie ma co oszczędzać wiadomo bezpieczeństwo.
Całkowicie zrezygnowałem z chemii. Czyszczenie tylko przy użyciu papieru 60 i 80 na wolnych obrotach (mam polerkę więc korzystam z miękkich krążków na rzepy)
Idzie całkiem spoko, choć dzisiaj całe popołudnie czyściłem pas przedni od spodu - twardy strasznie ten lakier w tym miejscu.
Przy okazji zauważyłem, że wszystkie łączenia blach są fajnie pocynowane z obu stron - ach ta motoryzacja z lat 80.
to jest lutospaw
Wiadomo, takie pieniadze to praktycznie pomijalne przy calosci, a zawsze czlowiek spokojniejszy
Prace związane z czyszczeniem nadwozia posuwają się do przodu.
Załącznik 255034
Po godzinie :)
Załącznik 255035
Załącznik 255036
Po dwóch godzinach
Załącznik 255037
Załącznik 255038
No i na koniec za radą znajomego blacharza czyste blachy potraktowałem tym oto preparatem
Załącznik 255039
I teraz wygląda to wszystko tak
Załącznik 255040
Załącznik 255041
Załącznik 255042
Załącznik 255043
Wygląd jak przed czyszczeniem - wszystko poczarniało zgodnie z przewidywaniami.
Teraz tylko odczekać 48 godzin i na gorąco trzeba to zdjąć przy pomocy takiej maty ściernej i będzie gitarrra.
Planuję za jakiś tydzień lub 2 tygodnie nałożyć podkład epoksydowy.
A następnie zająć się podwoziem.
Tylko jakoś muszę go obrócić na bok.
W temperaturze 20 stopni wystarczy 24 godziny ale o zdejmowaniu tego za pomocą maty pierwsze słyszę
Wkrótce zdjęcia z tej operacji.Ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że działa - podgrzewanie powoduje że ta wierzchnia warstwa łuszczy się.
A ta mata to zwykła tkanina ścierna dostępna w mrówce lub obi - bardziej znana jako włóknina ścierna.
Teraz temperatura raczej nie rozpieszcza więc muszę czekać dłużej - trochę podgrzewam garaż ale temperatura raczej oscyluje przy +10 więc czekam kilka dni i dopiero ścieram wierzchnią warstwę.
Długo nie dawałem znać co się dzieje z moim projektem.
Trwało czyszczenie - papieru ściernego poszło co nie miara a i zarżnąłem jedną wiertarkę :) - straty muszą być.
Dość że wszystko wyglądało tak - tutaj mam zdjęcie tylko klapy bagażnika
Załącznik 255632
Załącznik 255633
Czysta do gołej blachy - zrobiłem tak całe nadwozie.
Tutaj posmarowana Fertanem dla zabezpieczenia przed korozją - tzw. profilaktyka
Załącznik 255634
Załącznik 255635
Czy to dobry pomysł? Nie sadze. Teraz co dalej z tym zrobisz? Zalejesz epoxydem? W miejscach gdzie nie bylo rdzy szlifowales bez sensu. Tylko rysy będzie widać bo napewno idealnie nie jest. Pofalowane będzie. Będziesz szpachlowal? Albo lał jakieś specyfiki typu szpahla natryskowa? Moim zdaniem tylko roboty sobie narobiles. Bedzie spider zaciągnięty w kit od góry do dołu. Za dużo amerykańskich programów na Discovery się ktoś tutaj naogladal. Za 5 lat po malowaniu ruda będzie wychodzić z pod kitu
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Ciekawe stanowisko. A co powiesz na sodowanie lub piaskowanie. Też czyści się do gołej blachy.
Na Discovery nic nie oglądałem - nawet tego w swojej ofercie telewizji nie mam.
Myślę że tak do końca to rację jest po obu stronach.
Samochód był pomalowany czarną farbą niewidomego pochodzenia więc zmuszony byłem zdzierać to co jest na wierzchu.
A że zdzierałem do gołej blachy - co to komu szkodzi. Podkład epoksydowy zrobi swoje.
Za parę lat dam znać jak to wyjdzie.:edziahurra:
Trwa odbudowa głównej wiązki elektrycznej.
Proces skomplikowany i czasochłonny.
Ale powoli zbliżam się do sukcesu.
Załącznik 255772
Załącznik 255773
Całość po odbudowie wkrótce :)
Jestem pełen podziwu dla zacięcia jakie masz ale po co wszystko wymieniasz łącznie z kablami i konektorami . Jeżeli masz uszkodzone oploty od kabli to je wymieniam konektory i złącza soduje i uszkodzone wymieniam. Instalacja po takim zabiegu wygląda jak nowa, a ma fabryczną kolorystykę i przekroje kabli. Zdejmowanie całego lakieru jest ok ale pokrywanie preparatem na rdzę czystej blachy jest bez sensu - ja taką blachę myję nitrem i podkład epoksydowy. Jak znam lakierników jak usłyszą że coś dziwnego jest pod spodem to zjadą wszystko do gołego. Nikt nie będzie ryzykował jak to się zachowa chemicznie. Ważne jest także zachowanie lini jednego producenta materiałów lakierniczych bo różne się później po latach dzieją reakcje pomiędzy warstwami. Często można zaobserwować na oryginalnym lakierowaniu po wielu latach że coś gazuje.
Taka demolka instalacji była konieczna - prawie wszystkie kable były przegrzane.
Izolacja stwardniała i miejscami uszkodzona. A poza tym poprzedni właściciel posztukował kable takimi szybkozłączami więc aby zrobić w niej porządek konieczne było jej rozpięcie.
Teraz wiązka wygląda jak nowa i będzie ją łatwo ułożyć we właściwych miejscach.
A poza tym teraz i tak nie mam co robić bo zimno i deszcz pada więc malowanie podkładem trzeba odłożyć.
:rolleyes:
JA budę mam gotową do składania. Wczoraj skończyłem składać silnik. Od dziś składam zawieszenia.
Dzisiaj parę fotek tego co przez ostatnie kilka dni się działo w moim garage :)
Nadwozie oczyszczone i w podkładzie :edziahurra:
Efekt cieszy oko - tym bardziej, że zrobione to tymi "ręcyma" jak to mówią.
Załącznik 256278
Załącznik 256279
Załącznik 256280
Załącznik 256281
Załącznik 256282
Wkrótce kolejne relacje - za parę dni auto idzie do znajomego lakiernika (jest jeszcze do naprawy parę elementów blacharskich) ale to tylko kosmetyka.
Trochę zazdroszczę Majkowi że ma ogarnięty silnik.
Ja waham się czy odbudowywać oryginalny silnik (zachowanie numerów) - dziura po wywalonym korbowodzie zaspawana - czy szykować drugi który jest kompletny i nieuszkodzony.
Próbowałeś może reanimować daszki przeciwsłoneczne ?
Moje trochę się podniszczyły, materiał, lusterko jest ok, ale środek już praktycznie nie istnieje.
Nowe to koszt prawie 700zł, a widzę, że bawiłeś się trochę z tapicerką, więc ciekaw jestem czy to też próbowałeś reanimować ?
Pierwsze elementy metalowe wróciły z ocynkowania
Załącznik 257103
Załącznik 257104
Żmudna robota bo każdą śrubkę, podkładkę czy nakrętkę trzeba oczyścić z brudu i rdzy jak się chce mieć fajną powłokę ocynkowaną:)
Kolejne partie w przygotowaniu.
Wieszanie tego na drucie miedzianym jest katorżniczą robotą ale cóż koszty, koszty i jeszcze raz koszty.
jeszcze trochę pracy przed tobą - zależy jak grubo nałożyli cynku
No tak, to jest ciekawe jak grubo. Ale daję to do chłopaków z polecenia może więc jakość jest adekwatna do ceny.
Najważniejsze że pozwalają mi na wykonanie czynności przygotowawczych (czyszczenie i wieszanie) oni wykonują tylko kąpiel w kwasie.
czasami jak nałożą cynku za grubo to jest problem z gwintami, są za ciasno pasowane
Ile za to zapłaciłem? Ja robiłem w firmie w Bydgoszczy i grosze to kosztowało. 40zl zapłaciłem chyba za 10kg?
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Witam ponownie po dłuższym czasie.
Nadwozie w całości wyczyszczone i czeka na transport do lakierowania.
Deska rozdzielcza niestety pojechała do tapicera.
Załącznik 258726
Piszę niestety bo założyłem sobie, że wszystko co się da robię sam. Ale tapicerstwo jest mi niestety obce :)
Zabrałem się też za demontaż tylnego mostu celem jego wyczyszczenia i weryfikacji
Załącznik 258731
Załącznik 258732
Załącznik 258733
Zabrałem się też za przekładnię kierowniczą i alternator - efekty wkrótce.
przy myciu zabezpiecz łożyska mechanizmu różnicowego, pewnie nie będziesz ataku rozbierał bo potrzebny specjalny klucz. Ja jestem już nieco dalej .
Ja niestety jeśli chodzi o nadwozie to czekam na wolny termin u lakiernika.
Zabrałem się za elementy zawieszenia mam zamiar je oczyścić pomalować i poskładać w taki sposób aby można było po lakierowaniu zmontować to do nadwozia.
Frajdy przy tym co niemiara - bo wszystko fajnie wychodzi. Fotki wkrótce.
Policzyłem do tej pory ile roboczogodzin spędziłem przy tym projekcie od września ubiegłego roku.
2358 roboczogodzin przy wszystkim co do tej pory zrobiłem. Nie wiem czy to dużo. ale licząc tylko po 100 zł wychodzi niezła kwota co?
A to tylko robocizna - moja. :)
Ile godzin? 2358? Niemożliwe :)
Poza tym kawał dobrej roboty! :rolleyes:
Kolejna aktualizacja stanu realizacji.
Obudowa mechanizmu różnicowego jest już czyściutka i zabezpieczona podkładem.
Załącznik 259650
Załącznik 259651
Załącznik 259652
Teraz oczekuje na malowanie w kolorze srebrnym.
Doszły kolejne części od zawieszenia więc zabrałem się za jego odnowienie.
Wszystkie elementy zostały oczyszczone i przygotowane do malowania.
Załącznik 259653
Załącznik 259654
Załącznik 259653
Ostatnie dwa dni to malowanie w kolorze czarnym półmatem. Szukałem jakiegoś lakieru odpornego na uszkodzenia mechaniczne - pewnie zaraz powiecie trzeba było malować proszkowo - no tak ale zaważyły koszty.
Malowanie proszkowe wszystkich elementów zawieszenia to ok. 500 zł. Ja kupiłem lakier z domieszką ceramiczną - 1kg z utwardzaczem 120 zł. Zużyłem ok. 0,5 do 0,6 kg na wszystko razem ze zbiornikiem paliwa.
Oczywiście wszystkie śruby zawieszenia już po ocynku w kolorze żółtym więc nie mogłem się oprzeć aby nie spróbować złożyć jakiegoś elementu.
Pierwsza próba dla inspiracji :)
Załącznik 259655
Załącznik 259656
Wspaniałe uczucie wreszcie coś poskręcać zamiast rozkręcać :)
Super :D lakier zle nie wyglada, a pod spodem to i tak tylko Ty to bedziesz widzial
No... ale jak radocha że wszystko jest jak nowe. Te śruby ocynkowane na żółto robią robotę.
Ale zrodził się problem bo nie skatalogowałem jednego elementu zawieszenia i nie bardzo teraz wiem co to jest. Na zdjęciu w niebieskim kółku mam tego 2 szt.
Po średnicy otworu wygląda na podkładkę amortyzatora...
Załącznik 259705
Ale nie mam pewności. :(
Szukałem po zdjęciach z czasów remontu mojego Spidera i nie znalazłem nic takiego. Na stronie z częściami zawieszenia też tego nie ma. Może to nie od Spidera? ;)
Było w woreczku z napisem zawieszenie - dałem do ocynkowania ze wszystkim, a teraz muszę się doszukać gdzie to przyłożyć. Jednak obstawiam mocowanie górne amortyzatora tył pod taką puszką metalową. :)
Też szukałem w zestawach części ale .... bryndza. :(
No i dla zwiększenia zaangażowania w ten projekt kolejny odbudowany element "tymi ręcyma" :)
Tak było
Załącznik 259716
Załącznik 259717
Załącznik 259718
A tak jest teraz
Załącznik 259719
Załącznik 259720
Załącznik 259721
Jak widać powoli prace się posuwają.
Piekne :D
jak odnowiles plastikowa czesc?