Cały czas nie mogę odpalić Alfy:( Temperatura silnika pokazana przez ECU ti -6.5'C A na bagnecie oleju pokazuje mi bardzo mało (ledwo bagnet sięga) Czy przez taki mroz olej zgęstniał? I dlatego tak mało pokazuje. Przed mrozami był stan 3/4 bagnetu.
Printable View
Cały czas nie mogę odpalić Alfy:( Temperatura silnika pokazana przez ECU ti -6.5'C A na bagnecie oleju pokazuje mi bardzo mało (ledwo bagnet sięga) Czy przez taki mroz olej zgęstniał? I dlatego tak mało pokazuje. Przed mrozami był stan 3/4 bagnetu.
-14 *C i odpala na "tyk" pomimo że rozrusznik rzęzi z przymrożenia :) myślałem że będę miał problem, a tu miłe zaskoczenie ;)
No jak swoją belle dziś odpalałem (w nocy było -17) to czułem ten ból rozrusznika, kręcił jak by nie chcaiał. Jutro musze podjechać do garażu i do prostownika podłączyć bo mogę mieć niemiłą niespodziankę.
a tak odpala prawdziwa alfa na prawdziwym mrozie
http://www.youtube.com/watch?v=HljovKWJrNo
Moja stała 3 dni nie jeżdżona, bo nie miałem czasu. Temp. non stop <= -10, dzisiaj było - 15 jak poszedłem do auta.
Przed odpaleniem spojrzałem pod maskę, olej na 80% skali, płyn chłodniczy w stanie ciekłym więc można odpalać... Świece przygrzałem 2-krotnie i zapaliła od razu, chodziła głośno jak TDI przez chwile. Co więcej zostawiłem ją na ręcznym bo nie wiedziałem, że mróz złapie i o dziwo nic nie przymarzło z czego się bardzo ucieszyłem.
Świce BERU założyłem w sierpniu, w baku praktycznie zawsze 1/2 więc raczej nawet w najcięższe mrozy powinna odpalać.
W tamtym roku to kilka benzyniaków sąsiadom nie chciało odpalić przy mrozie, a JTD paliło mi bez problemu.
Auto stało tydzień, fakt w garażu ale temp w środku ok -10, wsiadam grzanie świec pyk pali od strzała i jadę :D Żadnych niespodzianek :)
Nie ma co się oszukiwać, jeśli auto ma sprawny układ zasilania w paliwo+akumulator i resztę pierdołek(świece, kable), to pali od strzała niezależnie od mrozu :)
Pozdrawiam i życzę bezproblemowego odpalania nawet w największe mrozy :)
Moja stała ostatni tydzien pod chmurką :/ Po każdej nocy odpala za 1 razem, ale pierwsze 10-20s klekota brzydko...
Moja również stała w garażu i odpaliła od razu, lecz na początku troszkę zmielił rozrusznik, lecz wymieniałem aku około 3 miesięcy temu i wszystko wsio, ręczny również nie przymarzł z czego się bardzo cieszę, temperatura w garażu około -11, -12 stopni, tylko lepsza niespodzianka spotkała mnie pod sklepem gdy pojechałem bo kontrolka świec żarowych nie chciała zgasnąć dopiero po 2 minutach jazdy zgasła.
Ja mam akumulator nowy Centre Futura, ale jak go zmroziło przez cała noc to świece się grzały długo. Odpalił, ale musiał chwile zakręcić. Potem przy kolejnych uruchomieniach od razu. Po za tym, że lewy wahacz górny mi już skrzypi od dawna, to w te mrozy skrzypi zawieszenie jak w wozie drabiniastym. Wg mnie gumy zamarznięte skrzypią. Mam racje?. Po za tym odkąd przyszły mrozy mam zamarznięty ręczny :) byle do odwilży.
Po za tym diesel, zawsze będzie miał gorzej podczas zimy niż benzyna.
Straszyliście że niektórym nie odpala i byłem dopiero w samochodzie, odpaliła od razu, ale widać że silnik cały "zamarznięty" bo i ciężko chodził na początku i jak gasiłem to tak jak by z ulgą się wyłączył :P.
Mam swoją Alfkę już drugą zimę pierwszą przejechała bez problemu a teraz troszkę problemów było ale to raczej z mojej winy:
pierwszy przypadek: -15 Alfę odpala moja dziewczyna a ja odśnieżałem, dziewczyna się zapomniała i puściła sprzęgło na 1 no i alfa zgasła i tu zaczęły się kłopoty bo rozrusznik kręcił a alfa nie odpaliła. Przyjechał znajomy z kablami ale autko dalej nic dopiero jak przy odpalaniu się wcisnęło gaz alfa zaskoczyła:) ponoć na ssaniu zalało świece.
Drugi przypadek:Zamarzły mi uszczelki.
A tak to Miód MALINA:) -20 i autko pali bez niczego
Moja na co dzień w garażu choć ostatnie 4 dni pod chmurką ale odpalała bez większych problemów.
Natomiast zaczął mi się koncert na dwa skrzypce :D prawy skrzypiec - gumy prawej zawiechy, lewy skrzypiec - gumy lewej zawiechy :D ..niezłą symfonię można z tego nagrać :P
A mi po wyciągnięciu aku i ładowaniu go ok 6 godzin i wsadzeniu go spowrotem autko nie odpala kręciłem chyba z 8 razy po ok 5 sek i nie zaskoczyl, wkońcu padł znowuł :/ a co gorsze zauważyłem że przy kręceniu wydobywa sie czarny dymek z okolic paska (śmierdzi gumą, pasek sie kręci) miał ktoś taka sytuacje?
Mi zamarzł ręczny, i nie odpuszcza nawet po długiej trasie, dysze spryskiwacza przedniej szyby też (płyn zimowy kupiony w tesco za 9.90zł, do -17 stopni) no i jeśli nie wjadę na noc do garażu to rano nie ma szans żeby bella odpaliła (dwa razy rozrusznik zakręci, potem kapota, akumulator jest ok, nie wiem co jest przyczyną, jak postoi w ciepłym garażu to odpala..)
Mi moja wieczorem zrobiła psikusa... Wymyłem ją dziś ładnie z soli, wysuszyłem w garażu, posmarowałem wszystko i napsikałem K2 do zamków (gówno!)... Pojechałem do dziewczyny wieczorem i nie mogłem później drzwi pasażera zamknąć... :( Po prostu nie chciał zaskoczyć zamek i odbijały... Do tego centralny w tych samych drzwiach nie reagował.. więc na szybko imbusy i śrubokręty i ściąganie tapicerki, potem WD40 od teścia i zaczęło grać dopiero :) Wniosek - przed zimą trzeba nasmarować wnętrzności pod tapicerką, w mojej chyba nikt tego nigdy nie robił :)
A silnik po nocy przy -17 po dopaleniu chodzi jakby ktoś zarzynał świnie etc... Ale to tylko przez chwilę, po lekkim przyciśnięciu do 2000obr przestaje i tylko zawory poklepują, ale to u mnie standard na zimnym. Olej w tygodniu będzie nowy, przejechał już 9000km... może coś się poprawi :)
A ręczny mi puścił dopiero w kanale, jak ściągnąłem koło lewe i ręcznie odepchnąłem zacisk... Linki mam nowe, mają obie dwa miesiące, ale blokuje się nie na linkach, lecz na tym odcinku od dźwigni do linek... Ale mam już nowy zwyczaj nie używać ręcznego... Choć w taką pogodę ciężko, tym bardziej, że lubię pośmigać po parkingu czasem w nocy :D Jak pogoda się poprawi to się dobiorę do zacisków, może coś pomoże jak je wyczyszczę i dam zestawy naprawcze :)
Ja dzisiaj rano do swojej wchodzilem przez bagaznik.Dwa dni postala i lipa.jak tylko odpalilem i wysiadlem policija juz byla obok :D
Witam...
a u mnie dziwna sprawa...coś mi pobiera prąd na "lewo" :eek:
Wystarczy kilka godzin i akumulator umiera :( i nie jest to wina samego aku, bo jak zdejmę kleme na noc i podłącze rano to Bella "pali na pstryk" - jak przysłowiowa igła z Allegro :D ...ładowanie też jest ;)
Ma ktoś jakieś pomysły co z tym zrobić, gdzie mogą być przecieki prądu lub polecić jakiegoś zaufanego elektryka, który z tym się upora ??
Pozdrawiam
Tak obrotek to obrotomierz heh.A scieżkę diagnostyczną przeszła w FAP bo mam tam znajomych.Tzn.sprawdzili każdy układ elektryczny step by step i przy okazji wyczysciłem komputer z błędów.Jak podepniesz auto pod dobrego interfejsa(dobry=od 4 tyś wzwyż) to też powinno pokazać Ci co jej jest.Ostatnio widziałem skan całego Golf IV i okazało się,że prąd kradnie sterownik centralnego zamka.Zwykły interfejs z allegro nie pokazał nic.
o dziwo włoski motor pali za 1 razem, napewno nie jest to taka rewelacja jak byłe 6 garowe bmw, które przy -20 paliło dosłownie na dotyk
mi troszkę dłużej kręci bo mam akumulator juz nie pierwszej "świeżości", ale odpala zawsze, no i zawieszenie skrzypi co mija po 2-3 km. Jedyne co mnie nie pokoi to gdy jade ni z gruchy, ni z pietruchy słyszę przez sekundę jakieś metalowe piszczenie z okolic tunelu środkowego - jakbym potrał metal o metal, taki wysoki dźwięk. Nie mogę tego zdiagnozować ponieważ pojawia się w bardzo różnych momentach, wszystko dział poza tym ok. Nie wiem kompletnie co to może być.
Dziś w Białymstoku w nocy było koło -20 ale z rana niunie odpaliłem na dotyk :)
Ja jestem zachwycony odpalaniem.
Co prawda mam ogrzewany garaż, ale ostatnio zostawiłem ją pod firmą na kilkanaście godzin i nie było żadnego problemu mimo mrozu na poziomie -16*C.
Pozdrawiam.
- Rafał
Mi najpierw zamarzła a po kilku km zerwała się linka od gazu :D
musiałeś mieć przetartą albo zużytą... sama od mrozu w życiu nie pęknie.
Możliwe... w ogóle dziwne to było, najpierw obroty jałowego ustawiły się na ok 3 tys, po paru km pedał zrobił się miękki, dosłownie zerwała mi się pod nogą przy redukcji, a obroty wróciły do normy.
Ja dziś po pracy znów wsiadałem przez drzwi pasażera, a wkładka zamka w moich drzwiach tylko zamyka, nie chce otworzyć centralnego :D Więc jutro mnie czeka ściąganie tapicerki z drzwi kierowcy i smarowanie wszystkiego, co się rusza :) A poza tym luzik, płyn z BP zimowy mi zamarza na szybie i na końcu dyszy, zasrane dziadostwo za 29zł... Jak kupiłem zwykły Psik Psik z Autolandu to przy - 24'C w zeszłym roku nie zamarzał... Więc nie warto kupować na BP
mi dziś w trasie do berlina Marchewa sie zapaliła. po zgaszeniu silnika znów po paru minutach zapaliła. ale w drodze powrotnej już spokój...
No cóż, Alfinki mrozów chyba nie lubią :(
Moja stała tydzień, nie było mnie w domu.
Po północy pójdę sprawdzić czy 7dni mrozu powaliło aku :D
będzie chwila prawdy :-)
Dziś jak jechałem na narty skończył mi się płyn, podjechałem na orlen a tam chcą mi wcisnąć płyn za 23 zł, wyśmiałem gościa i zajechałem do biedronki tam ten sam płyn ta sama butelka i ta sama firma nawet zapach ten sam za 9.99, tak więc nie dajcie się naciągnąć tej pacholskiej firmie.
9,99 to dobra cena, jak na zimowy płyn do spryskiwaczy. Jaką temperaturę zamarzania ma ten Twój płyn Kolego? Pytam, bo jakoś nie chce mi sie wierzyć, żeby za taka cenę miał -22. Ja latem zrobiłem mały zapas zimowego - trafiło mi się po 10 zł za płyn o temperaturze zamarzania -22 więc wziąłem kilka baniek ;)
-15°C
odpala za pierwszym razem :D
Dokładnie przed chwilą odpaliłem... jest - 17* lekko dodałem gazu i pali jak talala :D