Brera - cudo !!
Printable View
Brera - cudo !!
Corso Como, masz wielkie jaja chłopie:) super, ze kupiłeś w salonie nówkę. To ostatni miot, niestety, ale za to masz satysfakcję:) To auto bedzie miało sporą wartość. Ludzie docenią ten model, nie mam wątpliwości.
Być może stanie się nawet kultowe.
W jakiej firmie robisz nie potrzebujecie kogoś do pracy??:D
tomas jeżeli jestes seksowną kobieta a nick to tak dla zmyłki to wysyłaj CV :)
ja mam peruke, może wystarczy?:D
epion, wystarczy jesli na rozmowe przyjdziesz z Ta panią z nicka - koniecznie w ty stroju :)
To kiedy będziesz na rozmowie..:) ? Oczywiście swoja bellą :)
Trzeba się zastanowić ;)
a nad czym ?
No to gratulacje jedynie słusznego wyboru :)
Dla mnie ten czerwony kolor jest właśnie najlepszy - tylko uważaj, bo ten lakier jest bardzo delikatny, żebyś nie korzystał z myjni automatycznych!
W ten oto sposób dołączyłeś do całkiem wąskiego grona ponad 200 osób które zakupiły Brerę w polskich salonach.
A tak z ciekawości, zdradzisz tajemnicę ile kosztowała jedna z ostatnich Brer?
Pafka,
czytałem na tym forum twoje pytanie odnoście całej produkcji, znalazłes odpowiedz? Pozatym widze, że jestes z Wrocławia a ja jutra tam zmierzam ...
pzdr
Chętnie bym się z Tobą spotkał, ale jestem uziemiony - co najgorsze, do auta będę mógł wsiąść najwcześniej dopiero za 2-3 miesiące :(
Ale chętnie na wiosnę bym z Tobą nawiązał kontakt.
Co do produkcji to niestety nie udało mi się znaleźć nic konkretnego...
Chociaż myślałem, że już dotarłem do źródła...
Na stronie Pininfariny są dane produkcji wszystkich aut od 1970 do 2005 roku... W 2005 roku wyprodukowano 1643 sztuki Brery. Według Wikipedii w 2006 roku wyprodukowano 8248 sztuk i to była największa roczna produkcja Brery.
Spróbowałem jeszcze trochę pokombinować, i wyszło mi na to, że Brery łącznie wyprodukowano ok. 30 tys. sztuk.
Wygląda na to, że ostatnie 5 cyfr VIN , to kolejne sztuki produkcji Brery i Spidera. W ePERze z września 2010 roku ostania sztuka spidera ma VIN 33299, a data prod. to 24/9/2010. Jak Twoja Brera ma większy numer to przynajmniej tyle wyprodukowano Brer i Spidera :)
Myślałem jeszcze, żeby napisać maila do Pininfariny o dokładne dane, ale nie znam na tyle chociaż angielskiego, więc jakbyś był chętny to taki właśnie mam pomysł, hehe ;)
Witam
przyznaje, że jakiś czas temu też miałem dylemat: Brera czy 159. Kupiłem...Giuliettę.
Jak pierwszy raz zobaczyłem Brerę na żywo w salonie (czerwona z piękną brązową skórą - wersja z nowymi fotelami) to prawie padłem na kolana. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Przez jakiś czas byłem przekonany, że będzie to moje następne auto. Po jakimś czasie emocje trochę opadły i zacząłem analizować sytuację. Niestety, przy kolejnym spotkaniu z Brerą zwróciłem uwagę na taki szczegół jak miejsce z tyłu.
Ustawiłem fotel kierowcy tak, żeby mieć wygodną pozycję. Przesiadłem się do tyłu i myślałem, że uduszę się własnymi kolanami. Wydaje mi się, że jazda tam dłużej niż przez kilkanaście minut nie jest możliwa, dorosła osoba nie ma szans na podróż w humanitarnych warunkach. Miałem zamiar traktować to auto jako główny środek transportu ale niestety - pewnie po roku - dwóch musiałbym zmienić auto na większe a to się zupełnie nie kalkuluje przy nowym aucie. Należy traktować Brerę jako auto 2 osobowe. (mam jeszcze stare ale dające frajdę z jazdy SLK więc ciężko uzasadnić posiadanie 2 dwuosobowych aut :-). Zacząłem zwracać uwagę na 159.
Piękne reflektory, rewelacyjny przód i ładny tył. Z boku niestety nie robi juz takiego wrażenia choć ma niemal idealne proporcje. Brakuje mi troszkę jakiegoś ładnego przetłoczenia (wcześniej miałem 166). Ogólnie piękny samochód. Niestety cena nowego nie jest już taka piękna. Wersja na jaką mógłbym sobie pozwolić to praktycznie "golas" a to mnie kompletnie nie satysfakcjonowało (to samo dotyczyło Brery). Z dodatków chciałem koniecznie skórzaną tapicerkę (czasami wożę psa i welur ciężko wyczyścić z sierści), ksenony i blue&me. Cena była dla mnie nieosiągalna. I tu pojawiła się Giulietta.
Jak pierwszy raz zobaczyłem reklamę zupełnie mi się nie spodobał nowy przód. Żal było, że Alfa zrezygnowała ze swoich unikatowych reflektorów i upodobniła się do innych aut. Nie byłem zbyt przekonany ale pojechałem na jazdę próbną.
Auto jeździło rewelacyjnie (1,4 MAir 170KM). Na żywo samochód prezentuje się ZNACZNIE lepiej niż na zdjęciach. Wydaje mi się, że jasny kolor uwydatnia przetłoczenia na karoserii i powoduje, że auto wygląda świetnie.
Reflektory nie są takie banalne, jak się początkowo wydaje. Mają bardzo wysmakowany kształt a skośnie świecące LEDy nadają nieco agresywnego wyglądu, wiem, kwestia gustu ale uważam, że w realu na ulicy przód auta naprawdę może się podobać nawet zapalonym miłośnikom potrójnych reflektorów. Tył auta jest przepiękny. Zamówiłem wersję distinctive 1,4 MAIR 170KM, białą z czerwoną skórą, panoramicznym dachem, pakietem sport2, felgami 18" 8c i czerwonymi zaciskami hamulców. Cena wyszła jak za podstawową 159. Uważam, że w takim zestawieniu Julka daje radę, wygląda i jeździ rewelacyjnie. Podsumowując: Brera pozostała w sferze marzeń, 159 była za droga, Giulietta była w sam raz. Patrząc na to auto mogę powiedzieć jedno - w odpowiedniej konfiguracji efekt "mumina" nie występuje.
Miałem okazję przejechać sie Giulietta z twoim silnikiem - również białą. W Brerce faktycznei miejsca z tyłu jest bardzo mało...ja do wysokich nie należę a mój 18 miesięczny syn ledwo miesci nogi po zamotowaniu fotelika :) Myślę, że za jakieś 16 lat doceni fakt jakim kosztem odbywały się te niewygody :) Ja posiadając 147 ke ktora jeździ żona pod koniec br zamienienie na Giuliettę a więc dokonałem słusznego - jakże pieknego zarazem - wyboru... Koleżanki i koledzy - Brera uwodzi mnie codziennie :)
No to będziesz miał super zestawienie - Giulietta i Brera - 2 piękne auta, tylko pozazdrościć. Powiedz, jak oceniasz właściwości jezdne obu tych aut, tzn czy są duże różnice w prowadzeniu?
W sylwetce Brery stylistycznie nie gra mi tylko jeden szczegół: jak się patrzy centralnie z boku pod 90 stopni to tylny zwis jest za długi jak na mój gust. Jak ogląda się zdjęcia Brery to bardzo rzadko są robione właśnie z boku - zazwyczaj pod kątem i tego miejsca nie widać.
To nic, trzeba będzie się przyzwyczaić bo sądzę, że kiedyś i tak będzie stała w moim garażu. Teraz rolę dwumiejscowego auta pełni u mnie SLK z 96 roku i niestety nie jest to ten rząd wielkości jeżeli chodzi o cenę - nie da się zamienić.
Pięknie opisane auta i pięknie opisana Jula... choć z tym cudnym tyłem to bym sie tak nie napalał: niemal identycznie wygląda astra IV z tyłu... ale OK:)) co do bocznej linii 159, ona taka własnie ma być: to auto genialne z przodu (jak widzisz ją we wstecznym, zaczynasz sie bać...) genialne z tyłu (te zmrużone swiatła jak oczy lamparta nocą) a z boku własnie...klasyczna, bez udziwnien, ponadczasowa i ... optycznie lekka. To niesamowite, jak tak cięzkie, póltoratonowe auto, a wygląda jakby było dwa razy lżejsze choćby od avensis czy nawet accorda... Prawda?
Mody mijają, klasyczne piękno jest trwałe, ponadczasowe. Dotyczy to sztuki, mody ale też i motoryzacji. Dlatego 159 taka własnie powinna być.
Oj tam, oj tam... W każdym aucie znajdzie się coś co można by było poprawić - tylko po co? Myślę, że to szukanie dziury w całym ;)
I to jest prawidłowe myślenie :)
http://upload.fototube.pl/pics/2011/...47fe8e24d0.jpg
jeśli chodzi o różnice w prowadzeniu Brery i Giulietty to jest zasadnicza - dla Brery + za dobrą skrzynię + dodatkowy plus za fakt jazdy Brerą. Giulietta zyskuje dzięki zawieszeniu na polskich drogach + DNA. Brera jak to usportowione coupe jest bardzo twarda. A co do wyglądu i patrzenia pod danym kątem...Kto dziś przygląda się fragmentowi ALfy 33 Tipo Stradale, Ferrari 250 GTO, Lamborghini Miura ?
To wszystko zależy kto czym do tej pory jeździł...
Mam drugie auto które jest dużo twardsze od Brery, a jak je kupowałem to zawieszenie było jeszcze bardziej twarde - praktycznie zero jakiejkolwiek amortyzacji :)
W stosunku do tego mojego drugiego auta Brera jest bardzo komfortowa. Oczywiście czuć nawet małe niedoskonałości jezdni, ale za to te większe dziury i nierówności Brera wybiera całkiem fajnie.
Julką nie jeździłem, ale rzeczywiście powinna mieć bardziej komfortowe zawieszenie niż Brera.
Pafka,
jak jest u Ciebie, ja odkad jeżdżę Brerą to niemal codziennie spotykam inną na drodze - dopóki jej nie miałem to nie mogłem z kolei dobrze się nawet przyjrzeć poniewaz spotykałem kilka w roku :)
Hmmm,
mam pytanie. Czemu nie myślałeś nad używaną 159tką?
http://moto.allegro.pl/alfa-romeo-15...414899414.html
http://moto.allegro.pl/piekna-alfa-r...416985412.html
25tyś taniej niż nowa Giulietta...
Szczególnie klamka do otwierania bagażnika na środku klapy w astrze wygląda pięknie.
Kwestia gustu, mi tył G bardzo się podoba, uważam, że jest dużo ładniejszy niż a Astrze, raz nawet udało mi się zaparkować przy A IV i Julka deklasuje ją ogólnym designem.
Z Brerą jest podobnie jak z Julką: wg mnie na żywo oba auta prezentują się DUŻO lepiej, niż na zdjęciach.
Hehe, coś w tym jest - miałem podobnie, aż w końcu zacząłem sobie zapisywać kiedy widziałem Brerę (łącznie z numerem rejestracyjnym, żeby wykluczyć te same sztuki :)).
Wprawdzie podczas pierwszej trasy żadnej Brery nie spotkałem, ale już następna przejażdżka po mieście i myślałem, że mnie coś trafi, hehe. Nie po to kupowałem takie auto, żeby chwilę po wyjeździe z pod domu spotkać na ulicy takie samo...
Kilka dni później idę sobie na parking do mojej Brerki, a na tym samym parkingu stoi sobie oczywiście inna Brera - piękna biała zresztą :)
Dwie Brery na tym samym parkingu to już za dużo, hehe...
Taka trochę śmieszna sytuacja miała też miejsce jak byłem nad morzem w maju. Na parkingu przy pensjonacie stała tylko moja Brera, nie było innych aut, ale na jedną noc obok mojej stała inna Brera. Nawet tego nie zauważyłem, tylko właścicielka pensjonatu mi o tym powiedziała, hehe. Okazało się, że to był pasjonat Alfy, a wcześniej przed tą Brerą jeździł... inną Brerą :)
A odkąd mam Brerę, to spotkałem w ciągu roku dokładnie 9 Brer - w tym 2 razy tą samą. Jedną w Krakowie, resztę we Wrocławiu (jedna z nich należy do naszego forumowicza).
W sumie we Wrocławiu doliczyłem się jak na razie 8 Brer - razem z moją :)
pafka, ty chyba coś palisz:)) gdzie te wrocławskie brery??? ja widuję jedną, czerwona, jezdzi nią jakas sredniej urody lalunia. Moooze gdzieś tam mi mignęła druga ale dziewięć???
Pafka,
a jak Ty robisz te niespełna 10 l/100 km...Bo mnie się nie udaje :)
Kupę lat już minęło kiedy ostatni raz coś paliłem, hehe... ;)
Jak już wspomniałem zapisuję sobie numery, więc jest tak jak napisałem. A prawdopodobnie jest ich jeszcze więcej...
W ciągu ostatniego roku odnotowałem we Wrocławiu 8 Brer. 1 biała i 7 czerwonych. Białą koleś chciał sprzedać. Jak z nim gadałem to narzekał, że nie może jej sprzedać. To było w marcu. Jedną mam ja, drugą ma kolega z forum (ale nie na wrocławskich numerach). Piszesz o kobiecie w Brerze. Ja widziałem dwie różne. Jedną dwukrotnie w okolicach Psiego Pola.
Biorąc pod uwagę, że tak ogólnie to mało jeżdżę po mieście, to wcale bym się nie zdziwił jak by się okazało, że we Wrocku jest jeszcze kilka sztuk...
---------- Post dodany o godzinie 17:09 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 16:51 ----------
90% trasa. Poniżej 9 litrów bez problemu schodzę. Oczywiście przy w miarę spokojnej jeździe. Mój rekord to 8,1 l/100km, i co ciekawe przy dosyć dynamicznej jeździe (klima włączona przez ok. 30% trasy). Ale poza drogami ekspresowymi i autostradami jeżdżę koło 100 km/h, w terenie zabudowanym z 50-60 km/h. Także ogólnie jeżdżę spokojnie. Jak sobie mocniej depnę to spalanie rzadko przekracza 10 litrów.
Wyraźnie wyższe spalanie na autostradzie. Przy tempomacie ustawionym na 140, i czasem trochę szybciej, a czasem trochę wolniej, spalanie mi wyszło 11,5 litra.
A zdaje się, że już jechałeś autostradą, to przyznaj się ile, hehe - no i ile Ci wychodzi to spalanie?
Ogólnie przy prędkości koło 100 km/h, nawet przy ostrzejszym traktowaniu pedału gazu, spokojnie poniżej 10 l w trasie da się zrobić :)
Myslałem, nawet oglądałem kilka. SW mnie nie przekonuje niestety, chciałem koniecznie sedana. Obejrzałem kilka sztuk, z każdą było coś nie tak. Miałem wcześniej używaną 166 i po kilku latach eksploatacji nabrałem dużej chęci na nowy samochód. Nie należę do osób, które często zmieniają samochody. Skoro już mam kupić auto za niemałe pieniądze to chciałbym, żeby było dobrze wyposażone i nawet po kilku latach mnie cieszyło. Dlatego nie chciałem podstawowej wersji a ze względu na cenę tylko taką 159 mógłbym kupić.
Po 3 tys przejechanych km Julką uważam ją za rewelacyjne auto, świetnie wyglądające, z fajnym silnikiem i dające naprawdę przyjemność z jazdy.
No i nikt przynajmniej mi nie mówił: Panie, zupełnie bezwypadkowa, tylko gałąź spadła i drzwi malowane i szyba. Aha i słupek, i czujnik deszczu nie działa bo złą szybę przysłali a tak poza tym to igła. Aha, i listwy w środku brakuje bo francuz to brudas i nie dbał i urwał....itp itd.
No niestety pierwsza wizyta na A4 odbyła się jeszcze na dotarciu - w drodze powrotnej stuknął pierwszy 1 000. Jazda max 180 a spalanie w granicach 11 litrów. Teraz średnia wychodzi w okolicach 10,5 litra a musze przyznać że tez raczej spokojnie jeżdżę ( poza faktem, że czasem sprawdzę co potrafi :) )
Myslę, że twierdzenie, że Julka ma tył niemal identyczny jak w Astrze 4 jest trochę krzywdząca dla alfy. Może troszkę podobny kształt kloszy świateł (same światła zupełnie inne) ale żeby zaraz niemal identyczne :confused: Toż to możnaby było powiedzieć o każdym samochodzie tego samego segmentu i typu nadwozia.
Załącznik 16238
KGV, nie stresuj się ...U mnie w garażu stoi astra i kiedyś też myślałem, że to podobne auta - dopóki nie zobaczyłem parę G na drodze. Dodam tylko, że mistrzostwem świata są tylne światła Giulietty zapalone .... niesamowite
To tak z 400 km na autostradzie przejechałeś - myślę, że ta autostrada wyraźnie Ci podwyższyła spalanie. Te 11 litrów to pokazywał komputer? Jeżeli tak to przy dystrybutorze powinno wyjść tak 0,5-1,0 litra więcej. U mnie tak przynajmniej było.
Tak na marginesie to mam wrażenie, że z włączonym tempomatem pali mi trochę więcej niż przy delikatnej jeździe bez.
Co do docierania to opinie są podzielone - jedni twierdzą, że trzeba docierać spokojnie, inni odwrotnie . Ja to wypośrodkowałem - już podczas pierwszej trasy kilka razy troszkę depnąłem... Po ponad 5 tys. km oleju nie wzięła mi ani trochę - przynajmniej na komputerze pokazuje cały czas max, i na tym śmiesznym bagnecie - o ile dobrze odczytuję - też jest cały czas max. A teoretycznie zwłaszcza przy docieraniu silnika ma prawo trochę oleju wciągnąć...
...nawiązując do tematu, miałem podobny dylemat: nowa julka / używana brera (35k przebiegu). Długo się nie zastanawiałem i 25 stycznia zostałem posiadaczem czerwonej BRERY - wygląda pięknie, jeździ wspaniale, zachwyca wszystkich :)
...z perspektywy tygodniowej znajomości uważam, że to był dobry wybór...mam nadzieje, że mnie nie zawiedzie (póki co ma same zalety i spełnia wszystkie oczekiwania - no może czar na chwilę pryska podczas wizyty na stacji benzynowej, ale jak tylko odpalam ponownie silnik wszystko wraca do normy :P )
Brawo Kolego:) pełny szacunek. Oby Ci dobrze służyła. Tylko nie podgrzewaj kluczyka, jak Kolega w innym wątku:)))))
Witajcie,
ja swoją Bellą zrobilem już 3500 km. Ostatnie odnotowane spalanie : 9,8 l. Pafka - zwracam honor tym bardziej, że nie była to jazda emeryta - raczej adekwatna do warunków na drodze z lekkim gazem :)
ja mam za sobą już/dopiero 1k km. Średnie spalanie 11.8l/100km w konfiguracji 70% miasto 30% trasa. :) (przy dość ekonomicznej jeździe)
*z tym, ze u mnie na silniku 2.2 JTS
Jeżeli wyłączymy prędkości autostradowe (140 i więcej), to naprawdę ze spalaniem w trasie można bez problemu zejść poniżej 10 litrów. Przy jeździe bardziej eco można spokojnie zejść poniżej 9 litrów.
---------- Post dodany o godzinie 09:43 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 09:39 ----------
Producent podaje, że TBi jest bardziej ekonomiczny, ale rozmawiałem kiedyś z kolesiem który miał Brerę z silnikiem 2.2 JTS, i z tego co mówił to spalanie miał podobne do mojego.
2.2.JTS pali tyle samo co 1.8 TBi? no lekkie zdziwko.
Tak mi powiedział koleś z którym chwilę gadałem. Też mi się trochę nie chce w to wierzyć, bo producent podaje jednak wyraźną różnicę:
1.75 TBi: cykl pozamiejski - 6.0 l/100km, cykl miejski - 11.8 l/100 km
2.2 JTS: cykl pozamiejski - 7.3 l/100km, cykl miejski - 13.0 l/100 km
Oczywiście dane producenta to jedno, a rzeczywistość to drugie, ale jednak przynajmniej ten litr różnicy powinien być.
Kolega tchrzanowskiprv pojeździ trochę, i powie nam jak jest naprawdę ze spalaniem 2.2 JTS w Brerze :)