a niby czemu tylko do 70% wartości pojazdu mają naprawiać ?
Printable View
Ponieważ wg WART-y szkoda powyżej 70% to szkoda całkowita... Więc zrwacają mi za auto, je wystawiają na aukcję i prócz tego dostaje jakieś tam śróbki...
Głowice dziś zdjęli... 16 zaworów pogiętych, prowadnice do wymiany, popychacze... tłoki też trochę dostały ale na oko nic nie są w stanie stwierdzić...
Muszą jeszcze miskę odkręcić żeby zobaczyć co z panewkami i powyciągać korby do sprawdzenia... MASAKRA po prostu...
A tu moja głowica: Załącznik 20814 i bloczek Załącznik 20815 nic dodać, nic ująć...
Wiem, wiem... ze spokojem... Zanim cokolwiek poczynie dowiem się konkretnie co i jak. Nie pozwolę sobie na wyście gorzej niż bym chciał... (co najmniej chciał)
Wkurzyło mnie tylko to, że nie przysługuje mi auto zastępcze co jest dla mnie chore...
Samochód zastępczy przysługuje ludkom, którzy zarabiają kasę dzięki niemu a taki szaraczek nie ma nic do powiedzenia...
Likwidator mojej szkody mnie nie lubi, już się z nim spiąłem przez telefon i czekam na wycenę... dalej będę informował co i jak, żeby inni z podobnymi przypadkami wiedzieli co robić w takiej sytuacji... ;)
Poszukaj firmy, która załatwi Ci auto zastępcze, a auto zostanie opłacone z polisy warsztatu.
yhm obyś się tylko nie naciął na kolegę kolegi :D
No zobaczymy jak będzie z naprawą tego autka... jak coś nie będzie grało to będą poprawiać po sobie... jestem uparciuchem tak zwanym i w d mam co o mnie będzie ktoś myślał jak nie będzie mi coś pasowało... ;)
nie wiem jaki masz rocznik auta ale nie sądzę by remont silnika przekroczył 5 tys. to już taka hardcorowa cena z wymianą chyba wszystkiego w silniku poza wałem i blokiem. tłok zawsze można używany wsadzić choć co nowy to nowy ;). wg mnie najważniejsze poza głowicą to korbowody i czy wał jest "centryczny" czyli czy na czopach się nie przestawił. głowica to kwota około 500 zł i powinna być jak nowa.
500 zł to chyba tylko planowanie i sprawdzenie szczelności i mikropęknięć...
jak robić to porządnie a gdzie zawory? 8 ssących i 8 wydechowych... 23zł każdy co daje nam 368pln + dotarcie ich... a jeszcze nowe prowadnice, gumki,popychacze...
miałem silnik igiełkę... i w takim stanie mam zamiar go dostać...
ja podobnie jak kolega zrobiłem głowice na cacy w poniedziałek bede wiedział co i jak z bella a ppwiedz mi kolego vet jak zgłosiłes szkodę i gdzie to zrobiłeś ?
---------- Post added at 22:20 ---------- Previous post was at 22:18 ----------
w jakich oklicznościach chodzi mi czy stało sie to p wyjechaniu z warsztatu ? i odebraniu auta czy są jakieś kruczki ? na które muszę uważać
Stało mi się to 6 dni po odbiorze autka. Zadzwoniłem do właściciela zakładu i powiedziałem mu co jest...
Na początku chciał dać mi pieniądze ale moim zdaniem 2tys to mało na taki remoncik...:/
Zdecydował się na swoje ubezpieczenie. Ma w warcie. Podał mi nr polisy i po prostu zgłosiłem szkodę korporacyjną... resztę formalności leci już sama... ;)
zobaczymy jak sprawa bedzie wygladała u mnie o przebiegu poinformuje na forum ps nie chce robić panu " mechanikowi" antyreklamy ale poinformuje forumowiczów aby omijali zakład szerokim łukiem dam jednak jeszcze szansę rehabilitacji do piatku
Pytanie, o którym piszesz. Jeśli to ten przy stacji diagnostycznej to nie mam z nimi doświadczeń, ale słyszałem sporo dobrego. Co do pozostałych dwóch - niestety mam doświadczenia i nic dobrego nie napiszę :/
mechanik z okolcach lubina
premek, tyle, że Andrzej o którym Ty mówisz właśnie polecił mi tamtych chłopaków... zobaczymy... najwyżej będą poprawiać po sobie...
powodem przeskoczenia paska okazał się nieodpowiedni pasek 168 zamiast 166 zębów mechanik umywa ręce ponieważ części załatwiałem ja dobierane były odpwiednio po nr VIN ale okazało sie że silnik jest z 00 rocznika a buda 99 :( czy mechanik nie powinien sprawdzić poprawności dostarcznych części ? czy jestem na straconej pzycji w tym momencie ? poradźcie coś bo nie mam zielnego pojęcia jak podejść do sprawy
ok dzięki ciekawe jaka bedzie jego reakcja ?
Podstawową rzeczą jest przy naprawach samochodów sprawdzenie części i to nie ważne czy kupił je sam mechanik czy dostarczył właściciel auta. Często można trafić nowe wadliwe części i co...mam je zakładać bo takie dostarczył mi klient? A jakby pasek miał wadę produkcyjną?
Z tego co piszesz to dupa a nie mechanik, bo i on kupiłby złe części jak pomylili się w sklepie pomimo podania vin'u.
to co kolega danus77 pisze to jedno a po 2 to nie zaniepokoiły go niepokrywające się znaki na pasku??? ;) bo mnie by zaniepokoiły gdybym to ja miał naprawiać... ;)
dzisiaj oglądałem Twoja alfe, bo stoi u mojego kumpla w warsztacie...
powiem szczerze ze ten kto robił Ci ten rozrząd powinien zostac za jaja powieszony...
nie mowiac o uszczelce na glowicy, ktora chyba z 10 zł kosztowała...
w piatek bede znowu u kumpla i zobacze jak im idzie :)
pozdrawiam,
adam
Mojego alfa oglądałeś?? ;)
Brudny po trasie... :/
mają mi kosztorys zrobić... na razie czekam na ruch ubezpieczalni bo nie wiem czy robić już, czy poczekać... :/
tak, Twoją :)
no, no fest brudna :P
jutro robię u kumpla wahacze także jeszcze się jej przyjrzę
To zajrzyj i jak możesz to zapytaj o kosztorys i czy moja głowica przyjechała już z oględzin, bo ja już w Poznaniu jestem a shef nie odbiera tel... :(
:( u mnie sprawa sie komplikuje mechanior sie nie odzywał wiec zadzwoniłem a on mi mówi że oddaje mi alfę w takim stanie b juz nie wie co ma robić i ma jej dosyć,czyli normalnie szok silnik prycha sztrzela i nie pracuje równo dopiero po osiągnieciu 60 stopni zaczyna powiedzmy normalnie pracować wymieniano już wszystko co mu dostarczyłem sonde ,czujniki wtryski przepływki cały nowy kolektor i alfa dalej chodzi jak chodziła nie chce powrócić do stanu z przed zanim wsadził tam swoje łapy, wymienił mi pasek na właściwy, ale ten który omyłkwo on sam zamontował 168 zębów zamiast 166 nie oddam bo jest używany mało tego zażądał dodatkowych kosztow za pasek 166 auto jest nie do jazdy on umywa łapy i mowi ze to moja wina ze pasek przeskoczył bo ja zamawiałem czesci!!! mam rachunek, zanizony co prawda, ale mam .Co do polisy i szkody korporacyjnej moge zapomniec nie pójdzie na to , co mam zrobic gdzie zgłosic tego goscia jak dzyskać belle i pieniadze ????
Do UOKIK się zgłoś ;) Przecież jesteś konsumentem a samochód oddałeś mu sprawny... nie da się tak, że on coś zepsuł a Ty jeszcze za to dopłacasz i tracisz nerwy... ;)
http://www.uokik.gov.pl/ Tam znajdą radę na bezradnego mechanika który spartolił sprawę... ;)
Może zawór któryś lekko dostał i się nie domyka... dlatego samochód wariuje... gorzej jak powypala Ci gniazdo :/
ok jutro tam pojade i sie dowiem co i jak i czy uda mi się coś wywalczyć dzięki za link . pozdrawiam
Przykra sprawa, jak kazda tego typu. Ja bym jednak wskazal na to, ze jesli to ty zapewniasz czesci, to powienienes sie upewnic pierwszy co mu dajesz. Ty mu dales, on zalozyl. Gdyby to on zalatwil ta czesc to troche by inaczej wygladalo. Tak mi sie wydaje na zdrowy rozum, ale widze inni i tak obwinaja tego dziada :D Mi sie wydaje ze niestety te przeskoczenie spowodowalo uszkodzenie silnika :(
Powodzenia.
Veet wlasnie obejrzalem filmik jak ci napial pasek. Piekna robota! I wlasnie potem wszyscy narzekaja ja kto sie alfy sypia !! I teraz niech mi ktos powie. Lepiej zaplacic te 30 czy tam nawet 50 procent wiecej za robocizne i miec zrobione tip top, czy lepiej zaoszczedzic i miec potem nerwy, brak samochodu, i dalej siedziec na szpilkach i myslec czy mi silnik dobrze tym razem zloza.
części były załatwiane pod nr VIN kto mógł wiedzieć że silnik mam młodszy od budy ?? jedyną i ostatnia osboba która by mogła to stwierdzić był sam mechanik ide dzisiaj w pewne miejsce się dowiedzieć co i jak i kto ma rację ....
Przeciez z doswiadczenia ilosc zębów na starym pasku i nowym powinien policzyc dla swietego spokoju... 0 zaufania w takich sprawach ze "powinno pasowac"
Ja na Alfę nie narzekam... to dobre samochody tylko dupiaci mechanicy... :( Płaciłem normalne pieniądze za wymianę... nie szukałem "gdzie taniej" bo i tak ją dofinansowałem a wiem, że akurat na rozrządzie nie ma co oszczędzać... Widać cena usługi nie ma tu znaczenia.
całe szczęście mam jeszcze inne auta prócz Alfki i poruszam się teraz NEXIĄ... ;) moc niby ta sama bo 150kucy ale komfort inny :( człowiek się już odzwyczaił...
W moim przypadku akurat nie maja innego wyjścia... ;)
Hej :)
rozmawiałem z kumplem i wstępna wycena jest 3200 zł :) jednak czy warto, po tym co zobaczyłem, to nie wiem :)
jednak musisz już z kumplem dokładnie pogadać.
pozdrawiam,
Adam
No to widzę, że trochę mnie to skrobnie... czekam jeszcze na kosztorys z ubezpieczalni... ;)
No to sobie panowie w WAR-cie wlali ;)
Uznali mi szkodę całkowitą i Alfunia idzie na aukcje... :D
Myślą, że oddam ją za marne 5900 bo tyle wynosi wg nich cena rynkowa a jak nikt nie zalicytuje, to, że dostanę marne śrubki z różnicy między ceną rynkową a wartością szczątkową pojazdu... ;d
Wie ktoś jak liczą wartość wraku?? ;)
Bo resztę ogarniam ale nie wiem, na jaką głupotę znów się naszykować ;)
Jak liczą cenę wraku? no tak zęby im się opłaciło.
A tek poważnie.
Od wartości początkowej czyli wg eurotaxu lub czego innego odejmują wartość pozostałości.
Mówia zę samochód idzie na aukcję.
Nie masz czym sie przejmować.
Nie jest to cos w rodzaju Allegro, tylko taki wewnętrzny targ ubezpieczalni. Umieszczaja tam samochód z opisem, a handlarze licytują. Lecz nie samochód, a prawo jego kupna,
Po licytacji dostajesz dane handlarza który dał najwięcej, a ubezpieczalnia wypłąca CI róznicę pomiędzy tym co dał handlarz, a wartością na jaką wycenili samochód przed wypadkiem , awarią....
ale wcale nie musisz sprzedawać..
Ale jest jeszcze jedna wersja.... JEżeli to idzie z OC to nie musisz zgadac się na ich propozycje , ale żądać naprawy samochodu. Nawet w ASO. I jeżeli wartość nie przekroczy 100% samochodu to muszą to zrobić. Te śmieszne 70 % to se przenieśli z AC , ale to nie ma znaczenia.
Najlepiej zwróć się do jakiejś kancelarii prawnej która zajmuje się tymi sprawami.Oni robią to za darmo, po sprawie biorą prowizję..
aukcja jest zamknięta, tylko dla zarejestrowanych użytkowników, czyi handlarzy którzy mają umowe z ubezpieczalnią
po pierwsze :
odwołaj się od ich wyceny wartości auta i wraku
po drugie :
odwołaj się ...
\...
sam to przechodziłem we wrześniu
p.s
moja pierwsza wycena to też była 5900zł
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2011/03/64.jpg
ostatecznie wziąłem ok 7 - bo sprzedać potem bite autko też nie jest łatwo
a potem powalczyłem o zadośćuczynienie ( i wyszło na + )
veet, będę szczery, bo oglądałem Twoje auto, macałem je i Bóg wie co jeszcze :) i ona jest warta 5900...
naprawdę, sam więcej bym za nią nie dał...
ale wiadomo, teraz chodzi o kasę i jeśli uda Ci się wytargać więcej będzie fajnie :)
pozdrawiam,
Adam