Czasem jest to takie proste ...
U mnie było tak: brak mocy (szczególnie przy zimnym silniku), silnik szarpie, dławi się. Wymieniłem przepływomierz - nic to nie dało. Pojechałem do mechaniorów - podłączyli komputer, wszystko w porządku. Główkowali, główkowali, aż wymyślili (ludzie piszą o wielu mądrych rzeczach przy takiej usterce, ale o tym co było u mnie, chyba nikt nie napisał). Banalne, że aż śmieszne: w karbowanej rurze za przepływką zrobiły się dwie wielkie dziury. Że były w "zagłębieniach", a rura ściśnięta, to nie było widać. Dziury zakleili i wszystko jest O.K.