10 tys km i bez zarzutu, chodzi jak zegarek, spalanie miasto 12, trasa 8 do 9.
Printable View
10 tys km i bez zarzutu, chodzi jak zegarek, spalanie miasto 12, trasa 8 do 9.
jeli trafiłes na coswortha to żadna 159 nie ma do niego szans...
http://www.zeperfs.com/en/fiche509-f...s-cosworth.htm
wpis nie ma związku z wątkiem, modzi ciąć:)
a ja wpisze zgodnie z wątkiem, bo ja jestem grzeczny: awaryjność silników TBI zacznie wychodzić na jaw za rok, dwa. Najstarsze auta z tym silnikiem mają niecałe 3 lata, albo równo 3 lata, tak?
No to za jakiś czas okaze sie, jak wygląda ich trwałość.
jak to nie ma??? Jest o awaryjności ,a Kolega myślał, że ma zepsute auto, bo go sportowy escort zrobił na światłach...;)
Jaremi - trochę niepokoi mnie Twój przypadek .. już myślałem że to idealny silnik..
I tu kolejne pytanie: piszecie że nie obserwujecie zużycia oleju.. a jaki poziom jest na wyświetlaczu? Czy było zawsze max?
Pytam bo oglądałem wczoraj takie autko (: http://www.autotrader.pl/alfa_romeo_..._2/118930373/d )
niestety nie jeździłęm do autko na lietnich kołach a padał śnieg.. ale: po włożeniu kluczyka poziom oleju pokazał 2 kreski poniżej max. a Przebieg od nowości 6 900.. Po oponach widać że autko ostro jeździło.. Czy też tak macie z poź. oleju na wyświetlaczu?
I jeszcze jedno - przesuwając palec na krawędzi maski nad reflektorami czuć jakby maska była nieco niżej niż błotniki - symetrycznie z obu stron. Czy to standard w 159?
1. Poziom oleju jak najbardziej OK.
2. Jesli taki przebieg, a opony zjechane to wyglada to jak auto demo jakiegos salonu
3. Maska nie powinna byc nizej ale to moze kwestia regulacji na zamku i odbojnikach
---
A propo auta demo. Przedwczoraj bylem w salonie AR w Krakowie i przyszli jacys Panstwo, ze chca kupic Giuliette. Po chwili gadania zdecydowali sie na jazde testowa i poszli. A wyszedlem chwile pozniej i akurat testowa Julka wyjezdzala na ulice.
Powiem wam, ze takiego katowania auta dawno nie widzialem. Samochod zimny, a ktos za kierownica gaz w podloge i jazda! Potem hamowanie przed swiatlami i znow gaz do dechy. Masakra! Jak tak mozna katowac samochod zwlaszcza, ze ma turbo, a olej gesty!
Tak wiec odradzam wszystkim auta demo - w 90% jazd testowych ludzie wciskaja gaz w podloge przy zimnym silniku, a to na pewno potem sie odbije na podzespolach.
Klasyka, turbo to nie v6 wolnossące, w dzisiejszych czasach "miniaturyzacji" silników wielu ludzi wciąż nie ma świadomości, że turbina wymaga szczególnej opieki. A potem zostaje tylko płacz, że silniki awaryjne :/
A co do TBi, kolejna jego zaleta, to bardzo szybkie nagrzewanie silnika do temperatury roboczej, co zwłaszcza zimą ma duże znaczenie. Wskaźnik poziomu oleju w moim, w zależności pokazuje albo max, albo jedną kreskę mniej.
ps. wczoraj byłem w salonie w wawie, kurcze łyso tak - same mito i giulietta, do 2013 trzeba czekać na 4C, wtedy zrobi się tłoczniej.
Auto stoi u dealera MB w Piasecznie, i nie jest to samochód demo: prezes jakiejś firemki kupił wspólnikowi ale ten musiał ze względów zdrowotnych zrezygnować i wymienił na merca (ale dla siebie).
zużyte opony (6900km) i poziom oleju poniżej max ... abym nie trafił na zajechaną turbinę ..
Niby tak Pafka, ale u mnie było tak, że na bagnecie niewiele poniżej maksimum, a na desce krzyk kontrolki że bez oleju jeżdżę i na wyświetlaczu same puste kwadraciki... Aż olej wymieniłem, bo psycha siadała przy takiej jeździe :D Bagnet był, jest i pewnie długo jeszcze będzie do sprawdzania poziomu oleju.
Bagnet zdecydowanie jest do sprawdzania poziomu oleju, i wcale inaczej nie twierdzę - nawet w instrukcji obsługi jest to wyraźnie napisane, żeby sprawdzić dokładnie poziom oleju, należy go odczytać z bagnetu.
Problem w tym, że moja Alfa jest pierwszym samochodem w którym mam problem... z posługiwaniem się bagnetem, hehe. Chodzi o to, że bagnet ma bardzo "krętą drogę" do silnika, i wyjmując go/wkładając, rozmazuje się ten olej po ściankach, i ten giętki bagnet zbiera go po drodze. Efektem tego często jest to, że po wyjęciu bagnetu olej jest w kilku miejscach na nim.
Krótko mówiąc, takie rozwiązanie z bagnetem jest nieczytelne (przynajmniej dla mnie), i zdaje się, że to nie jest tylko rozwiązanie w silniku TBi, ale chyba też w niektórych innych silnikach Alfy.
No tak, trzeba sie przyzwyczaic i nauczyc :) Nie chcialbym zebys pomyslal, ze twierdze, iz nie wiesz do czego jest bagnet ;) Ale jesli takowy jest, to ja wole zerknac na niego niz wierzyc we wskazanie komputera i wydaje mi sie, ze lansowanie teorii o sprawdzaniu za jego pomoca poziomu oleju jest jednak ciut korzystniejsze niz wiara we wskaznik :) Bo jak napisal Rafter
:DCytat:
Napisał rafter
Pozdrawiam i milego dnia ,a pozniej weekendu ;)
PS.Modzi, nie mam polskich znakow :(
panowie...a sprawdzacie na zimnym silniku:))? Bo jesli tak, to rozmazywanie po sciankach niczego nie zaburza... głowna linia poziomu oleju daje sie spoko odczytać....
Ja sprawdzam tak jak instrukcja przewiduje. Może w TBi jest jakaś zmiana (?)
To prawda odczytanie wartości oleju w 159 to poracha. Nie wiem czemu nie jest takie proste jak 147.
Nie, instrukcja przy TBi mówi dokładnie tak samo, ale:
przy wyjmowaniu bagnetu w celu oczyszczenia go, resztki oleju zostają na ściankach. Po oczyszczeniu bagnetu, i jego ponownym wkładaniu, ze względu na "krętą drogę" bagnetu do miski olejowej, olej ze ścianek jest zbierany przez wkładany bagnet, co za chwilę utrudnia odczyt. Teraz przy ponownym wyjęciu bagnetu olej jest nie tylko na bagnecie w okolicach skali min/max, ale również w kilku miejscach wyżej.
Może nie jest to coś z czym nie można sobie poradzić, ale taka prosta czynność jak odczyt poziomu oleju bagnetem staje się niemałym wyzwaniem