[QUOTE=[B]miksell[/B];809363]Naszła mnie taka myśl:
Załóżmy Niemiec/Włoch/Francuz itp... ma fajną alfę w pełnej opcji w dieslu mały przebieg, serwisowana w
ASO. Po co ją sprzedaje. Sam się zastanawiam, bo jeśli bym kupił nowe auto (będąc Niemcem/Francuzem/Włochem) np alfę 147 w full opcji to wątpię by mi się znudziła i żebym ją sprzedawał po 5 latach. Możliwe, że ktoś sprzedaje bo coś w aucie może być nie tak
/QUOTE]
Jeżeli chodzi o Niemca, ich po prostu stać na wymianę auta właśnie po takich okresach (najczęściej po okresie gwarancyjnym). Tutaj w Niemczech serwisowanie auta to dość droga zabawa więc na pewno wielu chucha na zimne i nim zacznie się cokolwiek dziać z autkiem woli się go pozbyć niż dofinansowywać. Aczkolwiek nie jest to standard i zdażają się na pewno sprzedaże z premedytacją, czyli po naszemu podkładanie świni, ja osobiście od handlarza w Polsce sprowadzającego auta z zagranicy bym nie kupił ale jestem w innej sytuacji i mogę zakupić takie auto sam bez ich pomocy, niema co się łudzić na niski przebieg diesla z Niemiec gdyż tutaj opłaty są dużo większe niż przy benzynie co powoduje że kupują je tylko (przeważnie) ludzie którzy trzaskają sporo kilometrów rocznie myślę że minimalnie to jakieś 35 tysięcy na rok trzeba liczyć. Co do pozostałych krajów Europejskich mniemam iż jest podobnie np. Holandia zarobki lepsze od Niemiec (aczkolwiek utrzymanie również trochę droższe) i również diesel w utrzymani bardzo drogi podatek drogowy, oplata OC i inne średnio na małe autko to jakieś 400€na kwartał więc decydując się na ropę raczej kalkulują czy im się opłaci czy nie.
Pozdrawiam