to może przelatujesz 1 przez Łódź a fakt tam nie ma dziur , zapraszam na rojną , aleksandrowską,wróblewskiego,dąbrowskiego,kacze ńcową itd :)
Printable View
osprzęt zawieszenia jest zakupiony , teraz pytanko do osób które już bawiły się w wymianę
proszę o porade który będzie lepszy i przyda się w domowym warsztacie
http://allegro.pl/sciagacz-do-sworzn...229259846.html
http://allegro.pl/sciagacz-przegubow...250043460.html
no i wahacze FASTA zakupiłeś ?
tak FAST , jedni mówią ze spoko , inni narzekają , jest tak samo jak opinia o ALFACH ( awaryjne - lub nieawaryjne ) , ja jestem ze swojej bardzo zadowolony i przychylam sie ku nie awaryjnym , zawieszenie siada w każdym samochodzie a to moja pierwsza grubsza robota czy mojej drugiej małżonce :) , gdyby budżet mi na to pozwolił to pewnie zakupił bym inne , a tak muszę zawierzyć ze będzie OK , trochę jak wtedy gdy kupiłem swoje autko , zaryzykowałem i strzał w dziesiątkę ;)
dwa mocne strzały młotkiem i ściągacz nie będzie potrzebny ;) ja u siebie tak wymieniałem górne :) a tak n a poważnie to lepszy ten z drugiego linka. Pozdrawiam
co do sciagacza miałem ten drugi :D nie sciągnął nic heh strzelił przy pierwszym podejsciu o dupe go rozbic odlew strasznie słabej jakosci zresztą cena mowi sama za siebie
no to w dlugi weekend rezerwuje sobie czas na wymianę zawieszenia , oby wszystko poszło lekko , bez pourywanych śrub itd.
no i oczywiście musi być pogoda , bo najchętniej robił bym to poza garażem w cieplutkim słoneczku ,
trzymajcie kciuki , żeby na wieczór można było odbyć przejażdżkę w ciszy :):cool:
zawieszenie założone , teraz podczas jazdy w autku panuje bloga cisza , jestem bardzo zadowolony .
a amortyzatory jakie kupiłeś ?
módl się, źeby sie cisza po 5 tys nei skończyła...
w sumie cena dobra , ale ciekawe jak z jakością , jak ja swojego czasu szukałem amorków na tył to taniej niż za 180zł/szt nie mogłem znaleźć i to jeszcze też jakiejś takiej firmy GH czy coś w tym stylu , jak trochę pojeździsz to podrzuć mi tam na pw jak się sprawują , w razie ewentualnej wymiany u mnie bd wiedział czy kupować coś z monroe/kayaba/sachs czy fasta za dobrą kase :)
Edit:
Tylko z tego co widze w auto sklepie to fast jest olejowy a my gaz ori mamy
spoko
napisze napewno , dziennie robie 100 km czyli w ciagu 2 tygodni mam 1000 km przeleciane . tak ze szybko powinno byc wiadomo co i jak
ja jestem steptyczny jezeli chodzi o opinie innych wole sam wyprobowac, wyprobowalem gorne wachacze fasta przejechalem 15tys kupilem Qapa starczyy na 5 tys , teraz jezdze na vemie i narazie nie narzekam.
pierwszy tysiąc za mną , jak narazie nic nie słychać , wszystko w jak najlepszym porzadku .
za kolejny tysiac zobaczymy
pozdrowionka
kolego, szykuj kase na nówki wachacze :)
Ja górnego FAST'a zabiłem w 2 dni tzn już się poluzował.... na warstacie "włoskim" powiedzieli, że już od nowości te wachacze FAST są źle zrobione... bo mają za mało gumy itp itd i nie pasują jak ta lala
po 5 tyś km nie miałem już czego szukać.... sworznie itd rozwalone, nawet tuleja się oderwała po ściągnięciu
na Gwarancje... hahahaha też nie licz ;)
Odpiszą Ci ładnie, że przyczyną jest normalny stan rzeczy tj użytkowanie i dziękuje do widzenia i nie pomoże Ci papierek z warsztatu z pieczątkami itp itd
Pozdrawiam
No to wychodzi że mam ekstra hurtownie która po roku użytkowania przyjęła na gwarancje i oddała 100% gotówki za wahacze z luzem na sworzniach
pożyjemy zobaczymy , jak na razie jestem zadowolony
Tak, mówie dokładnie o tym samym,
reklamacja u sprzedawcy - hurtowni, ale 3 tygodnie czekałem na decyzje producenta, który ostatecznie zdecydował ze luz na sworzniu jest wadą materiałową i odesłał zapytanie o preferowaną przeze mnie forme rekompensaty - czy pieniadze czy nowe wahacze ;) 2 dni po określeniu się, dostałem telefon że pieniądze czekają na mnie w hurtowni
fakt jest faktem że fast nie jest strasznie drogim wahaczem ale dolne robią na prawde dobre(jakość/cena) wytrzymują nie małe przebiegi ale góra przyznam że słaba
ja takiego przypadku nie miałem:)
Mój Guru mechaników (były mechanior OBRSO pracował min przy stratopodlku) mówi, ze zamilowanie do najtaszych częsci i oszczędności na zawieszeniu i hamulcach leczy się sosnową skrzynką, polecam pielgrzymkę pieszą do Jasną Górę, pomoc Boga się przydać może:)
przejechałem na nowym zawieszeniu 4000 i jak narazie super żadnych efektów dźwiękowych nie słychać , ale według przepowiedni został mi jeszcze 1000 w ciszy , zobaczymy , jak narazie trafny zakup
pablo. jesteś bardzo dziwnym człowiekiem , kolega mówi że jak na razie cisza spoko biorąc pod uwagę ze to Fast a ty już swoje mongolskie teorie piszesz . Lepiej nic nie pisz jak masz takie pierdoły pisać
dzieki Damian masz racje , jeśli Pablo przeczytał by wcześniejsze posty to wiedział by o co chodzi , a ze chciał zabłysnąć to zrobił to dokładnie jak super nova , błysk i zgasł ,
Pablo zanim coś palniesz to sprawdź czy wiesz o czym mówisz :confused:
a i jeszcze jedno tak jestem dumny z tego i jeszcze wielu innych powodów
pozdrawiam
Panowie, to właśnie Pablo. ma rację. 4000 km to nawet wahacze z tulejami z gumy do żucia wytrzymają. Więc o takich przebiegach to jest bez sensu wspominać nawet. To brzmi tak jak "Panie, założyłem nowy wydech, 300 km przelotu już ma i dalej cicho w furze."
no i następny który nie zna całego tematu , napisałem ze decyduje się na fasty , jedni odradzali inni polecali , i ci co odradzali pisali o max 5 tys wiec napisałem ze co kilka tys będę pisał co się dzieje z zawieszeniem , wiec to robię , poczytaj wszystkie posty zanim poprzesz kogoś kto na pewno tego nie robi . a i powodzenia z tymi wahaczami z guma do żucia , mam nadzieje ze nie będzie już głupich tekstów , od niektórych mędrców , bo wszystko jest jasne .
To i ja się pochwalę, już zrobiłem ponad 10 tysięcy na wahaczu dolnym Vemy, który ma pękniętą gumkę- co powinno już go dobić, a tu ani luzów, ani dźwięków nie ma, Vema na drugim kole poszła do wywalenia po 5 tysiącach, ale jak patrzę na ten drugi wahacz to może przedwcześnie tą firmę skreśliłem
A i cieszenie się że po 4 tysiącach nic jeszcze nie poleciało na wahaczu jest dziwne, a to że komuś po 5 tysiącach siadł to nic wspólnego z tym nie ma, jakby to miało być miarodajne to obaj musieliby jeździć po tej samej drodze i ich styl jazdy też musiałby być taki sam- jeden zajeździ części po 10 tysiącach a inny na tym samym zrobi 80
Swoja drogą, mi się zdaje czy wahacze podrożały?
W zeszłym roku kupiłem dolny lewy TRW za 240 zyli teraz widzę 340 o ile dobrze pamiętam to ceny wtedy 300 złotych nie tykały???????
Mi wahacze z Fasta wytrzymały pół roku czyli jakieś 10 kkm. Co prawda nie mam 156 ale Birth'y wytrzymały 3x więcej...
U mnie na przodzie był zamontowany komplet fasta (wahacze+łączniki+gumu stabilizatora) i po roku (pk 16kkm przebiegu) na jednym górnym wahaczu jest luz. Łączniki i gumy stabilizatora do wymiany. reszta wydaje się być OK.
No i jak sie sprawuje zawias?
6000 bez żadnych stuków jak na razie ,
jak na razie jestem bardzo zadowolony
Brak słów.
http://socialmedia.pl/wp-content/upl...c3e3d61d_z.jpg
Rewelacja, normalnie rewelacja, a jak się wysra po dziesięciu, to napiszecie, ze to i tak spoko.
K**wa, to nie części do rowerów, mają wytrzymywać po kilkadziesiąt tysięcy, a nie kilka kilometrów.
Phoenix co 1000km będzie robił aktuala :-)
ale spoko Pablo - jeszcze tylko kilka up'ów mu zostało :P
oczywiście znowu geniusz mistrza mechaniki samochodowej , jak ci to najprościej wyoslic ,
hmmm
brak mi slow na twój geniusz , a ja myślałem cały czas ze rowerem górskim jeżdżę za 300 zl z TESCO na promocji ,
ale dziękuje za sprowadzenie mnie na ziemie , zobaczymy co genialnego wymyślisz przy następnym moim wpisie , chyba przejadę się do Warszawy i z powrotem bi juz nie mogę sie doczekać twoich głupich wypowiedzi , a przepraszam przecież jesteś mega wybitnym mechanikiem , który zakłada tylko i wyłącznie najlepsze części i NIKT inny nie ma prawa mieć podobnych .
jeśli zawieszenie zacznie skrzypiec za 10 km , to porostu napisze ze wytrzymało tyle a tyle , oczywiście poprę to doświadczenie swoim stylem jazdy i droga jaka przebywam , wiec sorki ale nie potrzebuje twoich złotych myslli.
pozdrawiam resztę użytkowników forum