Najlepiej się do nich udać i niech powiedzą na miejscu co się stało, że taki zapach się dostaje. Takie trochę wróżenie z fusów.
Printable View
Najlepiej się do nich udać i niech powiedzą na miejscu co się stało, że taki zapach się dostaje. Takie trochę wróżenie z fusów.
Wiem i pewnie tak będę musiał zrobić. Dzwoniłem do nich i stwierdzili, że ogólnie coś pod maską było poruszone to i można czuć, ale ze to minie. Myślałem, że ktoś z was miał takie doświadczenia z tym związane i coś podpowie. Jutro jadę na wymianę oleju i filtrów wszystkich to może inny mechanik popatrzy czy wszystko ok. Po prostu nie widzę za bardzo przyczyny skąd takie coś mogło się wziąć :)
Dzisiaj wjeżdżając na parking pod sklepem straciłem wspomaganie i pojawiła się kontrolka akumulatora. Do tego doszedł wyraźny odór palonej gumy. Po chwili odpaliłem auto i pojawił się odgłos tarcia. Kulając się do domu chwilami kontrolka gasła i wracało wspomaganie. I teraz pytanie: czy powyższe objawy wyczerpują znamiona awarii alternatora?
Raczej uszkodzenia paska akcesoryjnego lub koła pasowego. Chyba że altek stanął kompletnie ale to trzecia, najmniej prawdopodobna ewentualność.
na 100% koło pasowe
No czyli nie jest tak źle... do wymiany tylko koło jak i pasek. Koszt nieporównywalny do alternatora. Chociaż ten można zawsze regenerować...
pasek nie koniecznie to z koła tak guma śmierdziała kup Dayco
Odn "tylko koło" to masz automatycznie rozrząd do sprawdzenia jeśli pasek wielorowek jest uszkodzony.
No przecież piszę, że tylko jeśli pasek jest uszkodzony.
Komplenty rozrzad był robiony jakieś 8 tysięcy temu. Może śmieszne pytanie, ale jestem laikiem: to koło pasowe i pasek też powinno być wtedy zmienione?
A był jakieś oznaki zużytego koła? Jakieś popiskiwania przy odpaleniu (szczególnie jak była wilgoć)? U mnie w 2.4 jtd zaraz po zakupie tak właśnie było. Poprzedni właściciel jeździł od mechanika, do mechanika. Zmieniali co chcieli, kombinowali, wymieniali paski itd. Każdy filozofował, a na koniec powiedzieli, że "ten typ tak ma", i żeby się nie przejmować, bo po kilku sekundach piszczenie ustaje.
Ja kupiłem samochód, pojechałem do pierwszego mechanika. Przeczytałem na forum, że to koło pasowe, ale ten się upierał, że jest OK. Drugi mechanik (autka.pl) -> wymienili koło pasowe, i już wiem, że nie będę szukał innego mechanika :) Na tych samochodach trzeba się znać. I byle golfiowy-mechanik, niestety nie wystarczy.
Nie było żadnych sygnałów, żeby tam coś się psuło czy było zużyte. Auto paliło tak samo - bez problemu. Tym większa niespodzianka wczoraj.
Natomiast już tak bardziej offtopowo: stwierdzenie, że "ten typ tak ma" powinno być synonimem "nie znam się na tyle, żeby sobie z tym poradzić".
U mnie w afie co jakiś czas pojawia się kontrolka aku, jak kupiłem to aku był szrot (możliwe że nadal jest) ale podratowałem go na prostowniku i w miarę trzyma, tylko dlaczego co jakiś czas chwile po odpaleniu pojawia się ta kontrolka? spadek napięcia na aku?
Alternator ładuję po przyłożeniu miernikiem słabo bo na akumulatorze pokazuje ~12,9 i powoli rośnie, przy większych obrotach dobija dopiero do 14,5-15.
Koniec aku czy alternatora?
Kontrolka oznacza brak ładowania a nie brak napięcia na akumulatorze. Jeśli świeci po odpaleniu auta to możliwe, że napięcie aku jest za niskie do pełnego wzbudzenia alternatora. Skoro wiesz że aku nie domagał to ja bym go wymienił zanim ubijesz w ten sposób alternator (spalisz mostek przez złe wzbudzenie).
Akumulator wymieniony, teraz kolejny problem tym razem 100% alternator, a mianowicie czy ktoś spotkał się z objawem że po odpaleniu zapala się kontrolka akumulatora, jednak po chwili jazdy i wkręceniu Alfy na wyższe obroty kontrolka gaśnie i już się nie pojawia.
Czy to ma związek z tym zbyt niskim napięciem do wzbudzenia alternatora? Chociaż aku nowy, dziś wymieniony.
Tak ja miałem kilka razy taki objaw, jakoś na miesiąc przed tym jak alternator się zfajczył w czasie jazdy. Ja bym go sprawdził i ew. zrobił, bo u mnie padł w taki sposób, że nie miałem żadnych błędów (również nie miałem kontrolki ładowania) aż napięcie na aku spadło na tyle, że zawiesiło się na raz pół samochodu (ABS disconnected, poduszki error, zegary na desce stanęły tak jak były, ale najgorsze że po puszczeniu gazu auto dalej sobie jechało jak wcześniej!) przy ~150 na esce.
I dalej mam problem, tak jak pisałem akumulator nowy (Varta 72ah data produkcji z przed miesiąca), więc nowy. Alternator wyciągnięty, dany do sprawdzenia i wszystko jest sprawne, prawdopodobnie nowy bo wszystko w środku i z zewnątrz wygląda na nowe powiedzieli w serwisie.
Natomiast kontrolka się zapala. Po przegazowaniu i wkręceniu auta na wyższe obroty powyżej 3tys kontrolka przestaje świecić i jest dobrze do kolejnego odpalenia. Czasem po ponownym odpaleniu jest dobrze a czasem to samo.
Mechanik stwierdził że wina komputera i kazał jechać do elektromechanika aby to sprawdzili.
Miał ktoś podobny przypadek?
Ktoś w ogóle ma pojęcie jak idą przewody do wzbudzenia alternatora? Gdzie sprawdzać? Co sprawdzać?
Dodatkowo byłem dziś u tego elektromechanika i stwierdzili że jest za niskie napięcie do wzbudzenia alternatora, coś 2V zamiast 5V czy jakoś tak. Twierdzą że trzeba to zmienić w komputerze.
Ale wątpie żeby się coś samo poprzestawiało?
Czy przyczyną może być przetarty kabel od wzbudzenia? Wymieniać go zanim dam do zmiany tych napięć do elektryka?
To może inaczej, czy wie ktoś gdzie znaleźć schemat podłączenia akumulatora? i dokąd idą kable? Byłbym wdzięczny
Witam.
dołącze sie do tematu kontrolki aku. U mnie kontrolka zapala sie przy jednorazowym włożeniu kluczyka (przy dwukrotnym sie nie zapala). Odczytałem w FES'ie, że to błąd 1602 - brak komunikacji z szyną CAN i to wszystko. Altek na pewno sprawny bo ładuje 14,2V przewody masowe sprawdzone i wyczyszczone, poodpinałem wszystkie wtyczki i wpiąłem na nowo (te przy bezpiecznikach koło kierownicy) i wszystkie do których udało mi sie dotrzeć pod maską. Niestety problem nadal występuje. Ktoś ma jakieś propozycje?
Witam ja tez mam dziwny przypadek, otóż u mnie kontrolka się świeci cały czas po odpaleniu silnika, w Fesie żadnych błędów, aku ma niecały rok ( varta Silver) ładowanie 14 V wg FES i na multimetrze. zero problemów z odpalaniem tylko ta kontrolka mnie drażni. Macie jakieś pomysły sugestie co można jeszcze sprawdzić?
Sprawdź w FESie jakie napięcie widzi ECU i inne kompy (niektóre też mierzą napięcie, chyba body, może dashboard, na pewno skrzynia Aisin). Może któryś z nich coś źle widzi i generuje błąd.
Mam to samo. Aku nowy - Varta, alternator po regeneracji, a kontrolka ładowania robi mi dyskotekę. Nie ma znaczenia czy silnik jest ciepły czy zimny, zapala się jak chce, kiedy chce. Czasem w trakcie jazdy przygasają mi wszystkie kontrolki na pulpicie, silnik potrafi stracić wtedy moc (tryb awaryjny?).
Byłam u elektryka – mówi, że alternator. Wracam do serwisu, zarzekają się, że alternator jest ok, wina komputera... I tak w kółko. Czy ktoś przynajmniej może mi wskazać miejsce w Warszawie, jakiegoś elektryka, gdzie zdiagnozują problem poprawnie?
A którym kabelkiem sprawdzałeś ten błąd? ELM czy kkl i do jakeigo modulu się podłączałeś w aucie? Mam taką samą stuacje od kupna, czyli od ponad roku i olewam to już, ale warto wiedzieć gdzie ten błąd wywala. Ja jak podłączam się do engine to nie wywala mi żadnego błędu związanego z canem...
U mnie okazało się, że regenerowany alternator nieprawidłowo działał. Pomogła wymiana. Nie ma to jak mieć pecha i robić wszystko po dwa razy :/
Może u mnie jest to samo... mam na pewno wymieniony altek (w komisie po sprowadzeniu wymienili) i może to być rpzyczyna bo pewnie włożyli jakiś gówniany chiński... W weekend popatrze sobie na wszystkie kable na spokojnie i moze cos uda mi się znaleźć. Zrobiłem tak 40tys km w rok i nic sie nie stało. Mechanik mi powiedział, żeby olać póki działa bo może to być wina tego altka właśnie i albo się skonczy albo będzie jeździł.
Dziś u mnie po odpaleniu auta zapaliła się na jakieś 30 sekund kontrolka akumulatora. Nowy akumulator wymieniany regulator napięcia jakieś 3 tyg temu.Po wymianie jak sprawdzałem ladowanie było 14.3 V na włączonym silniku.I co to może byc
Witam mam pytanie na początku stycznia pojawiła się ikona akumulatora ( wtedy był robiony alternator regulator napięcia i diody prostownicze- nie wiem dokładnie tak to się chyba nazywa) Dzisiaj po odpaleniu pojawiła się znowu ikonka, myślę kurfa coś się zepsuło i znowu nie ma ładowania, przyjechałem do domu ok 20 km z tą ikonką wchodzę do garażu miernik w dłoń i co? Napięcie ładowania na włączonym silniku światłach klimie i radiu stoi ładnie na 14.3V. Dlaczego pojawiła się ta ikona i nie chce zniknąć ? Pożyczyłem interfejs OBD kumplowi jutro będę miał go w domu może na komputerze jakiś błąd? Ale na desce pusto i żadnego błędu nie pokazuje. Ktoś miał podobnie?
Moj wyświetlał taki błąd po pierwszym włożeniu kluczyka i odpaleniu. Jak włożyłem kluczyk dwa razy błędu nie było. Błąd taki pozostał po wymianie alternatora i nie zawsze się pokazywał ale był dosyć upierdliwy. Wszystko sprawdzone, żadnych błędów, ładowanie ok. Po ok pół roku samo mu przeszło i już takiego błędu więcej nie pokazał.
Jutro sprawdzę z tym kluczykiem, podepnę pod kompa zobaczę co MES powie, i dam znać. Kurde a myślałem że na razie spokój, ładowanie jest ale kontrolka denerwuje lubię jak wszystko w miarę gra :)
Witam chciałem dodać że kontrolka sama znikła następnego dnia rano. Czyli po ponownym włożeniu kluczyka. Nie wiem co było przyczyną ładowanie w porządku. Przez 4 dni nie pojawiła się już ponownie. Może za bardzo nikomu to nie pomoże, ale chciałem podzielić się tą radosną informacją
Nie chcę zakładać nowego tematu więc spróbuję tu.
Dziś po pracy wsiadłem w swoje 159 1.9 diesel, ciężko odpalił. Po może 1 km zapaliła się kontrolka aku (pierwszy raz), następnie zaczęło wywalać błędy jeden po drugim...ABS itd itp... zawiesiły się zegary.. zgasło radio..na desce dyskoteka.. przy kierunkowskazy zwariowały, ale silnik pracował równo i auto jechało, za chwilę wywaliło kolejne błędy w tym o temp cieczy chłodzącej i zaczęło poszarpywać autem plus brak mocy. Dojechałem do pierwszego bezpiecznego miejsca - zgasło.
Odpiąłem aku. Kontrolki zniknęły ale nie odpala tylko jest tak jakby dźwięk zwarcia.
Chwilę temu wymieniany był rozrząd. Akumulator miałem wymieniać przed zimą bo był słaby. Ale sprawdzałem u elektryka i powiedział że jeszcze najgorzej z nim nie jest, można chwilę poczekać. Przy okazji sprawdzone ładowanie - wszystko było ok.
Gdzie szukać przyczyny ? Alternator nagle padł ? czy ten nieszczęsny akumulator ? Spróbuje go wyciągnąć i podładować jeszcze żeby choć dojechać do mechanika.
Miałem taki sam przypadek w swojej poprzedniej AR 156 - dzień wcześniej wszystko ok, a potem rano dyskoteka po uruchomieniu i po krótkim dystansie auto zgasło - padła cela w aku i nadawał się na złom ;) Jak ładowanie masz ok to tutaj bym szukał przyczyny...
Niestety pudło. Wymieniłem akumulator, bo i tak przed zimą był do wymiany. Wykasowałem błędy, ale kontrolka aku została, i dziś problem się powtorzył. Akumulator rozładowany, auto nie kręci, czyli raczej na pewno problem z alternatorem. Już się umówiłem na regenerację ;)
Witam, widzę że już kilku użytkowników Alfy zmagało się już z tym problemem - mam dokładnie to samo po regeneracji alternatora (paski, koło pasowe również wymienione). Kontrolka akumulatora pojawia się przy każdym pierwszym starcie, Podwójne włożenie kluczyka nie powoduje błędu baterii przy starcie. Na ciepłym i zimnym silniku dzieje się dokładnie to samo. Dodam, że również mam błąd magistrali CAN - nie idzie go skasować. Czy ktoś z Was znalazł przyczynę tego błędu baterii?
Moje obserwacje:
- ładownie po regeneracji alternatora OK, 14 - 14,2V
- testowałem z nowym akumulatorem mocniejszym (75Ah, 750) - jest dokładnie to samo
- klemy wyczyszczone, kable sprawdzone
- jedyna rzecz co mnie zastanawia to spadek napięcia przy rozruchu - z tego co wiem nie powinno spadać poniżej 10V?! ale podwójne włożenie kluczyka nie generuje błędu wiec raczej to nie spadek napięcie przy rozruchu.
- wychodzi na to że ECU dostaje jakiś "lewy" sygnał, ale skąd? jakieś pomysły? Raczej nie rozrusznik, bo mechanik chce go wyciągać i sprawdzić czy nie ma luzów?
Z góry dzięki!
Coś musi pożerać dużo prądu przy rozruchu. Może to być rozrusznik. Obejrzałbym też kabel masowy między skrzynią a podłużnicą (pod podstawą akumulatora) oraz połączenia plusowe od aku do alternatora.
Chłopaki codziennie rano po odpaleniu zapala się kontrolka akumulatora i po lekkim dodaniu gazu gaśnie i już się nie zapala co możne być nie tak ?