Cytat:
Napisał cinas1980
nawet się nie zastanawiaj tylko planuj głowicę!!!
koszt niewielki a pewność bezcenna. :mrgreen:
Printable View
Cytat:
Napisał cinas1980
nawet się nie zastanawiaj tylko planuj głowicę!!!
koszt niewielki a pewność bezcenna. :mrgreen:
Cytat:
Napisał cinas1980
popatrz,a ja niedawno wyrzuciłem swój uszkodzony silnik na śmietnik. ;//
tłoki były w nim dobre...
szkoda. :(
pozdrawiam!!!
Czy pomiar kompresji oraz pomiar szczelności cylindrów powinnien wykazać te problemy ?
witajcie
ja też w zeszły weekend zrzuciłem głowicę. okazało się, że jednym z tłoków można wykonywać małe ruchy w prawo i lewo (luz na panwce). po zdjęciu michy i wyciągnięciu jednego tłoka częsci wyglądały tak:
http://img403.imageshack.us/img403/4...6682jy8.th.jpg
http://img222.imageshack.us/img222/6...6693eg1.th.jpg
http://img299.imageshack.us/img299/5...6703rr9.th.jpg
http://img299.imageshack.us/img299/4...6729uy0.th.jpg
http://img89.imageshack.us/img89/932...6740nm0.th.jpg
http://img210.imageshack.us/img210/1...6742tr4.th.jpg
zdaniem mechanika to prze te panewki słychać było stukanie. możecie to jakoś zweryfikować?? np czy ten tłok jest ok czy może zużycie jest za duże?? w sumie już podjąłem decyzje o kapitalce silnika ale może jeszcze cos podpowiecie...
pozdrawiam
witam
co do tłoków, jeśli płaszcz jest cały i nie jest przetopiony to ja bym ich nie wymieniał i zostawił pierścienie, no chyba że honujesz tuleje to wiadomo wsio nowe.
patrze tak na twoje paneki i muszę stwierdzić ,że chyba miałem w gorszym stanie i nie były przyczyną stuków umnie.
przyczyną stuków umniej ak już pisałem był tłok. ale tak się zastanawiałem i analizowałem to czemu pukał, co spowodowało, że płaszcz się uszkodził. wniosek nasunął mi się jeden a mianowicie świeca a dokładniej oberwana elektroda świecy. zbyt regularne kształty na tłoku były. pod koniec listopada wymieniałem wszystkie świece i szkoda, że nie dokładnie oglądnąłem starych wtedy bym miał odpowiedź co do stuków. no ale nic co rozebrałem i naprawiłem po drodze to moje i wiem co mam pod maską :D a pozatym lubię dziubać przy aucie i najważniejsze mam gdzie dziubać, bo inaczej na serwis bym nie nadążył zarabiać bo z ALFĄ mam każdy dzień inny i nie wiem co mi jutro dostarczy za atrakcji :lol: auto ma to coś w sobie, żę warto poświęcić czas. no i tyle
pozdrawiam
powiem tak - w moim przypadku by nic nie wykazało gdyż poza tym że tłok stukał to pierścienie i gładź tulei były szczelne.Cytat:
Napisał bubu321
Może czegoś nie rozumiem, ale patrząc na fotografie widzę uszkodzenia denka tłoka - takie uszkodzenia nie powinny powodować żadnych stuków. :|?:
a jednak to to teraz tylko słychac cykanie wtrysków. zauważ ,że tłok ma płaszcz uszkodzony i przy suwie pracy wtedy dotykał tulei cylindra co powodowało stukanie
Kurcze - niesamowity przypadek, tym bardziej, że pisałeś, że gładź cylindra nie była uszkodzona - to musiało być chyba tylko jakieś "muskanie".
w sumie mam w rodzinie osobę która zawodowo zajmuje się głowicami wałami itp. w weekend wyciągam cały blok i jadę z wszystkimi częściami do Gdańska. tam mi wsyztsko pomierzą, posprawdzają i ewentualnie naprawią. waszym zdaniem takie zużycie panewki kwalifikuje wał do szlifu??
może i muskanie ale wystarczyło by powodować stukiCytat:
Napisał SG0240
cinas masz może inne fotki denka tłoka... chiałbym zobaczyć jak wygląda zużycie u ciebie tej płaszczyzny na której są pirścienie (ta która styka się z powierzchnią cylindra)
z góry dzieki
czyli dobrze myslalem, ze to tłok bedzie. Ja mialem podobnie ale nie ustalo stukanie do konca i szukam przyczyny dalej. Juz nie wali tak glosno jak wczesniej ale jeszcze nie jest tak jak nalezy
tłok się już zutylizował niestety. ale mogę ciebie zapewnić że bardzo podobne miałem boczne plaszczyzny tłoka. ta czarna epoksyda też była poprzycierana ale to nie ma znaczenia dla utrzymania ciścienia na cylindrze więc jeśli nie masz ewidentnego ubytku płaszcza lub luzu na sworzniu to je zostaw no chyba że cierpisz na ewidentny nadmiar pieniędzy :wink: to wymień.Cytat:
Napisał ziomster
ziomek_z wykrakałeś ten tłok :mrgreen:
ja mam taki przypadek: dzisiaj na parkingu pokręciłem swoją alfą troszkę kółek i tak kręciłem ją do 5000 obr. później wyjechałem na ulice i podczas jazdy zaczęłem słyszeć ddziwne stuki dochodzące z silnika.zatrzymałem sie i sprawdziłem skąd mogą pochodzić. stuki były takie jakby w środku silnika były gwoździe wsypane,tak jakby się tam coś rozkruszyło.w drodze powrotnej a miałem do domu 40 km stuki robiły się co raz głośniejsze i wyraźniejsze.im szybciej tym głośniej(stuki cały czas równe) tuż przed domem stukanie wyglądało tak jakby ktoś uderzał młotkiem w środku silnika.na biegu jałowym stukanie też jest głośne,równomierne typu tuk,tuk tuk w silniku był minimalny stan oleju po poprzednim właścicielu. w samochodzie nie zauważyłem spadku mocy.temperatura też jest w porządku ale to stukanie jest strasznie głośne i wyraźne.co to może być? panewki,tłok,popychacze? czy zatarłem silnik? nie mam zielonego pojęcia co teraz robić i czy silnik jest do wyrzucenia? choć jak pisałem wcześnie nie stracił mocy ani sie nie grzeje.poradźcie coś.z góry dzieki
Standardowe postępowanie w takich sytuacjach to:
- najpierw zdejmujemy pasek wieloklinowy i sprawdzamy cały osprzęt, można odpalić silnik na chwilę bez paska - jesli dalej stuka to
- zdejmujemy pasek rozrządu i sprawdzamy wszystko w rozrządzie (napinacz, rolka, pompa), oczywiście teraz nie mamy prawa uruchamiać silnika - jeśli tu jest OK to
- rozkręcamy (niestety) silnik
Bardzo mądrze... :]
Jeśli nie zatarłeś jeszcze panewek, to dolej na początek oleju do maks i sprawdź wtedy, bo być może to tylko słychać zawory ze względu na minimalną ilość oleju.
W innym wypadku silnik chodził bez oleju(jak kręciłeś kółka czy tam bączki niczym wiejski kowboj, to olej spłynął na jedną stronę miski i smok zassał powietrze) i skutkiem tego są zatarty wał i panewki.
Na początek dolej oleju i sprawdź. Jeśli to nie panewki, to dziękuj Bogu i już nigdy nie rób takiej wiochy jak kręcenie "kółek" przednionapędówką na placu...
Wygląda na to, że to jest niedawno zakupiony samochód, więc być może ktoś sprzedał go, ponieważ były niepokojące objawy w silniku.
A te kółeczka na prakingu dopełniły reszty.
W każdym razie, za dobrze to nie wygląda i wątpię, aby dolanie oleju cokolwiek zmieniło.
ale jeśli zatarłbym cokolwiek czy to wał czy panewki to czuć było by chyba zmiany w mocy auta lub coś w tym stylu lub wcale by nie odpalił a tak jak już wcześniej pisałem nic sie nie zmieniło oprócz tego głośnego stukania.temperatura nie rośnie a auto normalnie odpala
Być może doszło do tzw. obrócenia panewki - dość częsta przypadłość naszych alf.
Wtedy moc będzie, ale jak będziesz z tym jeździł to istnieje duże prawdopodobieństwo urwania korbowodu i rozbicia bloku silnika.
Więc lepiej nie lekceważ tego i zabierz się do dzieła wg wskazówek, które wcześniej podałem.
No chyba, że wolisz skorzystać z usług jakiegoś mechanika, ale wtedy do warsztatu radzę samochód zaholować.
przed chwilą zdjąłem pasek wieloklinowy ale problem nie ustał.poradziłem się sąsiada,który zna się na silnikach i stwierdził ze jest to ewidentnie panewka... co teraz? czy jest możliwa naprawa? czy ta naprawa będzie jakaś trudna w wykonaniu(rozebranie silni ka na czynniki pierwsze,spuszczenie oleju itp.) czy cena takiej naprawy będzie mocno kosztowna i w jaki sposób naprawia sie taką "usterkę"? czy potrzebny jest do tego kanał?
Wstępnie można ocenić i bez kanału- spuścić olej, podnieść samochód, zdemontować miskę i sprawdzić, co się dzieje na wale.
Natomiast wyjęcie wału w celu dokonania szlifu to już grubsza robota i tu raczej bez kanału trudna sprawa, bo trzeba demontować skrzynię biegów.